Mi się fajnie lata poza terenami Hogwartu. Te pagórki i domki czasem mi przypominają hobbitowo.
Dźwięk był bardzo chwalony w recenzjach, a mam wrażenie, że jest najbardziej zabugowaną częścią gry. Mimo, że często tak pięknie przygrywa, że się człowiek rozpływa. Irytuje mnie to.
Straciłem sens otwierania jakichkolwiek skrzynek. Wszędzie tylko te ciuszki. No mogli czasem jakąś rózdzke czy miotle chociaż wrzucić. Chyba że po połowie gry się coś zmienia, ale wątpię.