Im dłużej gram tym bardziej widzę, że run&gun też wchodzi jak złoto. No, ale też nie ma co latać bez pomysłu. Zostanę jednak przy tym, że grunt to słuchawki i w miarę dobre ogarnięcie map. Zresztą mówimy o graniu na publikach, a nie klanowo xd. 8/10 meczy kończę z najlepszymi stanami, ale zdarzyło mi się że miałem około 30 śmierci.
90% czasu gra się przeciwko luzakom co chcą pograć dla funu. Od razu na serwerze poznam kto traktuje trochę poważniej, albo ma duże doświadczenie. Sam mam, ale gram dla funu. Przypominam sobie o tym gdy czasem zdarzy się ruch padem w kierunku ściany. Takue stare nawyki. Wystarczy zrozumieć, że te osoby wymiatacze graja minimum kilka h dziennie a w weekendy i 30. Tak jak się samemu robiło w liceum.