No bo pomyliło im się brak budżetu z oldschoolem. Oldshoolem to można nazwać ostatnie Psychonauts 2 gdzie człowiek od razu grając poczuł się jak na początku swojej kariery z grami. Najlepsze, że Kena w recenzjach robiła głównie za taką bajeczkę pixara a grając w to nawet tego czuć nie było.
Jeśli działa dalej normalnie to i tak nic nie zrobisz. Więc szczęściem w nieszczęściu by było żeby padła przed końcem gwarancji, albo już działała długooo normalnie.
Przecież w tym roku było wiele gier bez żadnych usług i dużo lepszych nostalgicznie ( psychonauts 2). To był rok takich perełek. Ratchet, returnal, deathloop, psychonauts2 czy Strażnicy galaktyki. Kena tak raczej za nimi się uplasowuje.
Jedna Valkiria kładzie na łopatki tych śmiesznych bossow w Kenie jaka niby tam różnorodność miałeś oprócz tego latającego? Przecież nawet lokacje na jedną modłę.
Te łajzy powinny na zadośćuczynienie zrobić pięknie i starannie remaster gta 4. Niestety tak się nie stanie tak samo jak gta 6 w tej generacji. Stali się tym z czego się śmiali w swoich gta.
Astronauta dwie apteczki i ogień na bossa. Taka rada moja. Nie ma co się szykować zbytnio. Mniej boli porażka po 10 minutach " expienia" niż po dłuższym dozbrajaniu. I tak wyuczenie się ruchów bossa i refleks to klucz do sukcesu.
No tak mamy teraz Gracz i Kazuali. Którzy się tylko różnią w głowach tych pierwszych, a prawda jest taka że jesteś takim samym graczem jak Kasia, która gra na telefonie w autobusie w drodze do szkoły.
Jedynym zamysłem twórców gdy dają wybór jest " graj jak chcesz". W innym wypadku nie dają do wyboru tylko z góry narzucony. Każda grę można tak spłycić dając wybór poziomu trudności. Co moim zdaniem i tak by nie spłacało tylko gra zyskiwała. Są osoby które przez narzucony poziom trudności graja zachowawczo i nie poznają całej gry. Przecież nawet FS z eden ring idzie w mainstream i podobno łatwiejsza, żeby trafić do jeszcze szerszego grona.
No i nie ma pewności że licznik na ps5 pokazuje miarodajnie, bo nie wszystkie się zgadzają. Nawet bym powiedział że z kena mi się zeszło między 10 a 15h. Subiektywnie dla mnie to krotki czas z grą.
Mi się fuksło za drugim razem, ale czytałem wcześniej na internecie i miałem świadomość co mnie czeka. Ręce po 5 boomie mi się tak telepaly jak po pokonaniu sieroty kos w BB.
U mnie bossowie padali dosyć szybko. Na każdego oprócz tego z 3 biomu zwykle 2-3 podejścia starczyły.
Gra przez swoją dynamikę bardzo zachęca do częstych prób. Jednak moim zdaniem tu jest odwrotność soulsow. Droga trudniejsza jak walka z bossem. W soulsach droga prosta a boss trudny. Zresztą dużo skilla zweryfikuje biom 3. Powodzeniaxd