.png.366b592466f42c00265ed5dc2e978c43.png)
Paolo1986
-
Postów
2 078 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Paolo1986
-
No ja po ostatniej porażce obrobiłem jednego przeciwnika, ale miał tylko grosze w kieszeni, żadnych kostek Ale myślę, że wiem, gdzie najlepiej się zaczaić, oberża koło klasztoru w Sazawie. Tam miałem jednego takiego trudnego przeciwnika z różnymi kostkami specjalnymi Kurde, przypomniałem sobie, że dużo wcześniej miałem już kilka specjalnych kostek, ale je sprzedałem, bo nie wiedziałem do czego mogą się później przydać
-
@Agent_Mangdzie szukać?
-
No właśnie wygrywałem wcześniej bez większych problemów, "ciułając" punkty. A przeciwnicy rzucali kolejne kolejki i zaliczali często skuchy. A teraz ciągle wyrzucają kombosy Poszukam może jeszcze jakichś specjalnych kości, na razie mam tylko kostkę świętej trójcy.
-
Zaczyna mnie wqrwiać ta gra w kości Znam zasady i wiem, jak grać. Chodzi mi tylko o to, że dziwnym trafem przeciwnikom zaczęły nagle wpadać znacznie lepsze kombinacje kości i bardzo szybko wbijają dużo punktów. Wcześniej było inaczej i często przytrafiały im się skuchy, jak próbowali śrubować wynik. Jak pomóc szczęściu? Poszukać więcej tych "specjalnych" kości?
-
Eeee tam, do wystarczy 30 godzin. To nie Valhalla
-
Takie spory?
- 1 287 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
- (i 1 więcej)
-
Gra jest świetna mimo technicznych niedoróbek. I można jej to wybaczyć. Ja mam już ponad 80h na PS5, na pewno zleci 100+, tym bardziej, że to wersja Royal ze wszystkimi DLC
-
Skoro już narzekamy na technikalia... O kolizjach z krzakami już wspomniałem. 30 fps nawet na PS5 to jeszcze pikuś. Ale doczytywanie obiektów na moich oczach? To już naprawdę ssie pałę Rozumiem jednak, że wszystkie siły i środki idą na drugą część
-
Na konsoli przydałby się mod, coby wpadnięcie w zwykłe krzaki nie było jak zderzenie ze ścianą Mam nadzieję, że w 2 to poprawią.
-
Ja z otwieraniem zamków na konsoli, nawet w uproszczonym trybie, też miałem problem. Na początku. Teraz idzie mi bez problemu, nawet bardzo trudne zamki już rozbrajam. Trzeba po prostu ćwiczyć, jak wszystko w tej zayebistej grze
-
Ja już teraz mogę powiedzieć, że jedynkę będę ubóstwiał, tak jak Skyrima A studio Warhorse ma u mnie duży kredyt zaufania przed premierą dwójki
-
Pewnie bycie mnichem wymaga wielu wyrzeczeń i niemałej dyscypliny Anyway, ruszyłem ostatnio z fabułą trochę, może wkrótce się przekonam, jak tam za murami jest
-
Hmmm, zapowiada się interesująco Obawiam się tylko trochę, jak mnie tam przyjmą, bo moja obecna reputacja wynosi raptem 10 punktów
-
To jeszcze przede mną. Aż tak źle było?
-
No ja początkowo walczyłem mieczem, ale przerzuciłem się ostatnio na buławę. Właśnie przez to, że mieczem ciężko zrobić kuku opancerzonym wrogom. A buławą można każdemu Co do tych spotkań z bandytami, to większe prawdopodobieństwo natknięcia się na nich jest w lesie oraz nocą Tak przynajmniej zauważyłem po tych 80 dotychczasowych godzinach
-
Tak z ciekawości patrzę od czasu do czasu na olx, to widzę, że nadal trzyma cenę jak na Ubi200 zł i więcej. Więc może faktycznie dobra jest to gra
-
Walka jest ciężka, to prawda. Zdecydowanie warto potrenować na arenie w Ratajach z kpt. Bernardem. Parowanie i kontry, uniki i kombosy. Te ostatnie odblokowuje się dla poszczególnych rodzajów broni. Można co prawda wyspecjalizować się w skradaniu czy w retoryce, ale walka i tak będzie potrzebna w późniejszych misjach. Poza ćwiczeniem walki polecałbym też rozwinąć alchemię, można warzyć różne eliksiry wzmacniające postać
- 1 287 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
- (i 1 więcej)
-
Przecież cyferki w excelu muszą się zgadzać. Rozdawnictwo pandemiczne już się dawno skończyło
-
A ja właśnie zrobiłem najazd i poszło naprawdę gładko. Warto było się dobrze przygotować
-
Niestety mój Henryk nie jest (jeszcze) bardzo wprawiony w walce, więc wolałem sobie ułatwić życie
-
Czarno to widzieli, powiadam wam
-
W domyśle, aby potem było łatwiej, jak już się ten wjazd zrobi
-
No dobra, w końcu się udało Sporo prób mi zeszło, wydaje się, że niemal niewykonalne jest zrobić sabotaż bez wykrycia.
-
W sumie rozbiłem wcześniej obozy bandytów/kumanów z tych pobocznych questów i robiłem je wszystkie właśnie w nocy. Więc teraz też tak zrobię, dzięki
-
No tak właśnie zacząłem
