-
Postów
2 082 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Paolo1986
-
@KrYcHu_89Już mnie wyprowadziliście z błędu
-
Jeżeli dobrze zrozumiałem kontekst postów na ostatnich kilku stronach...żeby mieć możliwość szybkiej podróży, trzeba zapłacić w mikrotransakcjach? Za takie pomysły to ja dziękuję
-
Ale za porzucenie prac na kontynuacją Days Gone decydentom tego "pomysłu" należy się karny k#tas
-
Jebać retusz, piękno naturalne się liczy
-
-
Proponuję zmienić nazwę tematu na "wysrywy z PPE"
-
Ja bym jednak dał jej szansę, nieco później odblokujesz bardzo fajną i przydatną zdolność
-
Klimacik w tej grze jest naprawdę zajebisty, a miejscówki fajnie wykonane, jak zauważyłeś Późniejsze lokacje też przypadną ci do gustu, mi osobiście najbardziej podobało się w Venice Beach
-
Od kilku dni wracam sobie regularnie na krótkie sesje, do Dying Light. Mam już ukończoną podstawkę, więc wykonuję sobie jeszcze te poboczne wyzwania czasowe. Typu ubicie ileś tam zombiaków, czy zaliczenie iluś tam punktów kontrolnych. No i strefy kwarantanny jeszcze nie ruszone. Porobię to, zanim ruszę z The Following. Gdzieś mi się obiło o uszy, że warto mieć do tego dodatku dobrze rozwiniętą postać. U mnie na razie 18 lv zwinności, 19 siły i 21 przetrwania
-
-
Po 20 godzinach skończyłem, jak się wydaje, "fabułę" w 1 regionie. Przynajmniej tak to wygląda, bo gra kieruje mnie teraz do kolejnego regionu. Ale na razie tu jeszcze zostanę i poeksploruję. Nadal spory wycinek mapy jest przysłonięty mgłą, więc zejdzie pewnie kolejne 10 godzin, zanim ruszę dalej Nawiążę jeszcze do moich wcześniejszych narzekań na źle zrobione podejście skradankowe. Nie jest wcale tak źle, jak mi się na początku wydawało. Grając w Avatara dłużej, można się tego po prostu nauczyć. Oczywiście jak zostaniemy już wykryci, to kicha. Grunt, żeby do tego nie dopuścić. W ostatniej misji fabularnej wyczyściłem dosłownie całą dużą bazę po cichu, wykorzystując hakowanie. W wielu miejscach mechy chodziły parami, więc najpierw wgrywałem im haki, a potem odpalałem je jednocześnie. Dzięki czemu można szybko wyeliminować np. 2 naraz Zwykłych żołnierzy oczywiście z łuku, zanim się zorientują. Więc satysfakcja na koniec jest ogromna
-
Zgadzam się, że Avatar jest jedną z najładniejszych obok HFW gierek na obecną generację konsol. I jako taki zasługuje na uwiecznienie na jak najpiękniejszych screenach Edit: teraz chyba lepiej
-
Popracuję nad tym
-
-
A ja właśnie odbiłem kolejną bazę fabularną, tym razem dość sporą. I niemal wszystkich wrogów (prawie same mechy) udało mi się wyeliminować po cichu: właśnie granatami ogłuszającymi i wywalaniem operatoraFajna sprawa, więc będę miał to na uwadze na przyszłość Kilka mechów udało mi się też wyłączyć poprzez ich zhakowanie. Ogólnie skradankowe podejście wymaga dużej cierpliwości, ale da się
-
Będzie day 1 i kolejne przejście na PC?
-
Ja na razie mam za sobą 2 odbite posterunki (te małe jednostki wydobywcze), w tym jeden fabularny. Do tego w co najmniej 2 innych misjach powinienem był wrogów załatwić (w założeniu) po cichu. Ale za każdym razem szybko wywoływałem alarm No to wielka wymiana ognia, a tu helikopterek ze wsparciem przylatywałDobrze, że chociaż broń palną mam, inaczej byłoby naprawdę ciężko. Za to wczoraj podczas eksploracji natrafiłem na ogromną bazę na 20 poziomie, gdzie ja mam 6Ominąłem z daleka
-
Tak, było ponad 5 GB aktualizacji w weekend.
-
No dokładnie, jest to irytujące i wprowadza chaos. W farkrajach jest to nawet fajne, ale tutaj nie pasuje. No nic, lepiej skupić się na eksploracji.
-
Niemal 10 godzin grania za mną, więc mogę coś więcej powiedzieć o swoich wrażeniach. Przede wszystkim dla mnie ta gra wygląda wprost obłędnieNiesamowicie klimatyczne miejscówki, pełne różnokolorowej flory i fauny. W przeciwieństwie do wielu innych gier -w tym ostatnich wielkich assasinów -nie ma tu tylu nachalnych znaczników, co bardzo zachęca do starannej eksploracji i jednocześnie zwiększa immersję. Czekam, aż odblokuję w końcu swojego ikrana Przyczepić się na razie mogę do drętwych dialogów i postaci sprawiających wrażenie wydmuszek. Ale to chyba ostatnio standard, zwłaszcza w grach Ubisoftu No i fabuła, hmmm, na razie trudno cokolwiek o niej powiedzieć, więc muszę przyznać rację Wrednemu Nie do końca podoba mi się też to farkrajowe odbijanie posterunków wroga. Niby gra zachęca do działań z ukrycia, ale mam nieodparte wrażenie, że jest to mocno utrudnione. Często jest tak, że jak zastrzelę z łuku jednego piechura, to od razu cała baza ma mnie jak na widelcu. Zbyt szybko mnie po prostu wykrywają. Przydałaby się też np. jakaś możliwość odwracania uwagi, żeby odciągnąć bardziej pojedynczych żołnierzy. No i trochę dziwię się, że nie ma choćby możliwości przenoszenia ciał. Szczególnie biorąc pod uwagę posturę naszej postaci. Mimo tego na razie ogólnie gra mi się w to świetnie, jeśli skupiamy się na eksploracji. Fajnie rozwiązane jest np. pozyskiwanie różnych roślin do celów craftingu czy po prostu przyrządzania posiłków.
-
-
Wiem, że w to grałeś, ale daj szansę mi samemu ocenić
-
Oj tam zaraz, bądźmy optymistami
-
-
Avatar: Frontiers of Pandora (PS5) Niedawno zaliczyłem sesję 2 filmowych części Avatara i w końcu przyszła kolej na ogranie tego świeżego tytułu ze stajni Ubisoftu. Po pierwszej godzinie jestem zauroczony światem, który zobaczyłemNastawiam się na dużo eksploracji oraz skradania podczas misji. Mam nadzieję, że i fabuła też mnie nie zawiedzie