Skocz do zawartości

Paolo1986

Użytkownicy
  • Postów

    2 078
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paolo1986

  1. Dla mnie to norma, szczególnie w grach ubisoftu
  2. Ja miałem około 100 h, wliczając większość questów pobocznych. Do tego z DLC zleciało mi około 130 godzin
  3. Nie było to trudne, więc czemu by nie
  4. Ja robiłem ją na samym końcu przed wbiciem
  5. Z tego, co pamiętam, to pierwotnie w ogóle miało nie być 60fps na konsolach
  6. W drugim regionie będzie taka możliwość, nawet klimatyczna była ta przejażdżka. Ale ikran i tak lepszy zdecydowanie.
  7. Sprawdzi się oba tryby na zwykłej PS5 (bez VRR).
  8. No i nie trzeba za każdym razem bawić się w oswajanie konia. Ja też tylko raz chyba z niego skorzystałem, jak musiałem.
  9. Jak ja odblokowałem ikrana, to praktycznie cały czas do końca gry mi służył wiernie
  10. Nie wiem, mi zaliczyło normalnie zadanie po tym, jak kartę od niego wygrałem
  11. Jak zdechną, to w co będziemy grać?
  12. Na olx używki już za 70-80 zł są do wyrwania
  13. Rozumiem, że chodzi Jakby co z czym wiąże się jedno z trofeów.
  14. Na to wychodzi. Czasem krótkie sesje, a czasem (najczęściej w weekendy) - dłuższe. Wychodzi na to, że średnio mniej niż godzinę
  15. U mnie ilość godzin podobnie jak w 2023 Na czele łeb w łeb Wiesiek 3 z Henryczkiem ze Skalicy
  16. Hmmm, Mirage można skończyć w 25-30 godzin, a Valhalla po 80 h dopiero się rozkręca
  17. Paolo1986

    Cyberpunk 2077

    Czyżby nawet teraz, 4 lata po premierze, w grze nadal były bugi związane z misjami?
  18. @PiotrekPjak już pisałem wcześniej, na najwyższym poziomie przeciwnicy biją naprawdę mocno, więc trzeba uważać i kombinować. Nie można tylko wlecieć i machać mieczem na lewo i prawo, bo szybko padniesz. Raczej staram się trzymać przeciwników na dystans. Na grupy mniejszych przeciwników bardzo przydaje się ulepszony Aard, który ich powala (np. wilki, utopce, nekkery itp.) i można się ich szybko pozbyć. Pomimo to, z obrażeniami, które Geralt zadaje, bywa różnie. Generalnie stale podmieniam uzbrojenie na coraz lepsze. Zawsze staram się też pamiętać o nałożeniu odpowiedniego oleju na miecze, do tego eliksiry są wręcz niezbędne: dekokt rafarda mam "pod ręką", podobnie grom. W tej misji użyłem odwaru łagodziciela, który zmniejsza obrażenia zadawane przez upiory i zwiększa obrażenia, które my im zadajemy. Do tego nieco ulepszony Yrden się przydał. To kilka przykładów taktycznego podejścia
  19. Odblokowałem sobie ten młynek, nawet fajnie się to prezentuje. Popróbowałem trochę na potworach, ale i tak trzeba uważać Zrobiłem misję z Poleciałem potem szukać po drodze zaliczając kilka pytajników, gniazda potworów, obozy bandytów itp. Wygrałem wyścigi konne i zostałem mistrzem na pięści w Velen. Spokojnie można kłaść przeciwników o kilka poziomów wyższych. To, co zauważyłem, to progres idzie teraz wolniej, bo przy tych poziomach kolejny dostaje się co 2000 xp.
  20. @ZwyrodnialecSpróbuję z tym młynkiem. Akurat jego nie odblokowywałem do tej pory. Myślę też o mutacji "drugie życie", ale brakuje mi w tej chwili czerwonych mutagenów do odblokowania @PiotrekPróg bojowy podwaja siłę zwykłych jednostek. Jeśli masz bohaterów, to ich nie dotyczą ani pozytywne, ani negatywne efekty. Więc dając na nich róg bojowy, nie podwoisz ich siły. A manekin wbrew pozorom jest bardzo użyteczny, szczególnie na wrogich szpiegów. Jak przeciwnik ci go rzuci, to zdejmij manekinem i przejmij tego szpiega. Rzucenie szpiega daje ci dodatkowe 2 karty. Ja stosowałem manekina też w innych sytuacjach, np. jak miałem sporą przewagę punktową, przeciwnik pasował, to zdejmowałem kartę, która mogła mi się jeszcze przydać w kolejnej rundzie. Albo w sytuacji, kiedy to ja chciałem poddać rundę, zmuszając przeciwnika do wyprztykania się z kart.
  21. @PiotrekPile pkt zdrowia to sprawdzę, nie pamiętam. Co do wyposażenia, to zostawiłem sobie tylko ten Aerondight, z kolei miecz stalowy i całą zbroję mam nową z NG+. Przed tą misją Aerondight bardzo dobrze siekł potwory, ale te bardzo odporne na niego się okazały. Nawet mimo tego, że ma 3 dodatkowe runy nałożone. Mam też nowy miecz srebrny Geszeft, który bazowo zadaje nieco większe obrażenia od Aerondighta, ale niewiele to zmienia. Ogólnie próbowałem chyba kilkanaście razy przejść tę sekcję, ale małe obrażenia, które zadawałem, strasznie wydłużały walkę i w końcu padałem. Stosowałem różne kombinacje eliksirów i znaków, bomby dwimerytowe itp. Próbowałem też utrzymywać tarczę z Quen i czekać tylko, aż
  22. Zagram i ja, w swoim czasiepewnie dopiero w przyszłym roku. Najpierw Henryk 2, a potem gry z backlogu
  23. Lecę drugie przejście na NG+ na najwyższym poziomie trudności. Początkowo szło bez większych problemów, ale za ch#&a nie byłem w stanie przejść sekcji Na razie odpuściłem tę misję, podleveluję trochę Geralta (obecnie 60 lv, a misja ma sugerowany 63). Muszę zdobyć lepszy miecz, nawet Aerondight nie dawał tu rady w kombinacji z eliksirami i znakami.
  24. Mam w planach poeksperymentowanie właśnie z różnymi eliksirami i odwaramiPrzy pierwszym przejściu w praktyce stosowałem jaskółkę, dekokt rafarda i pod koniec czarną krew. Zobaczę jak to teraz wyjdzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...