GearsUp
Użytkownicy
-
Dołączył
Treść opublikowana przez GearsUp
-
Ja sobie gram bardzo każualowo, jak narazie 34lvl robię wszystkie możliwe taski i ani razu nie padłem, ale mam takie uczucie, że zaraz będzie pod górkę -
Chłop myśli, że jak odpali przeglądarkę w trybie inkognito to go szpiegować nie będą XD
Ja się akurat cieszę, mogło być gorzej. Mogli obniżyć grafikę w celu osiągnięcia tych stałych 60 a tak jest git.
Widzę, że rage mode już po całości
Połowa z zapowiedzianych gierek jak nie więcej już jest na Switchu w cyklu SEGA AGES i są to świetne porty od mistrzów M2, minimum input laga itp a w tej konsolce to nie wiadomo jak będzie z emulacją
Ja gram na serwie Karshun jednak. Dla mnie to wszystko na każdym kroku jest nowością bo to moje pierwsze zetknięcie z Diablosami (może poza krótkim epizodem w dwójce kiedyś). Takie dwa podstawowe pytania, na które ciężko gdzieś znaleźć odpowiedź: Jest tu jakieś death penalty? No i trochę mało health potionów, będzie można później je gdzieś bardziej masowo kupować?
Ten Horizon VR najfajniej wyglądał
Zgłaszam kandydaturę RE 4 do forumkowej bitwy 9 generacji, tym razem na pewno się uda
Z tego co widzę na Polskę są dwa servery - Cathan i Itherael, chyba najrozsądniej któryś z tych wybrać bo najmniejszy lag będzie. Ja ściągam i zaczynam przygodę na Cathanku
Mamy rok 2000. W maju CD Projekt wypuszcza na sklepowe półki wspaniałą grę Planescape Torment. Internet w powijakach więc nie ma tego jak i gdzie ściągnąć a jedyne piraty to te na Stadionie Dziesięciolecia przegrywane z krążków CD Projektu. Niezbyt tania inwestycja bo kiedyś nie płaciło się za grę tylko koknkretnie za krążek więc jeżeli gra była na większej ilości płyt to cena takiego pirata była odpowiednio podniesiona. Tak więc za 4 krążki Tormenta trzeba było zabulić stówkę a nie 25 zeta. Gdzie oryginał kosztował około 150 zł Do rzeczy. @devilbot z samego rana plecak już spakowany, postanowił, że dzisiaj czas na wyprawę na stadion po przełomowego RPGa, kamień milowy jak opisywano tę grę w polskiej prasie. Zapierdala nasz devilek pomiędzy straganami aż tu na ostatnim leży upragniona zdobycz. Płaci te 100 zyla więc 5 dyszek zaoszczędzone w stosunku do oryginału. Następnie okazuje się, że gra jest po angjelsku ale to nawet lepiej bo nasz devilek sam sobie gry tłumaczy. To w końcu maj - całe wakacje przed nim a przecież jak można je lepiej spędzić niż tłumacząc te 3600 stron tekstu jakie zawierała ta gra.
Kto gra w polskie wersje? Ty się urodziłeś dzisiaj? Kiedyś gry były dostępne jedynie z polską lokalizacją. Najczęściej z cudownym wielkim żółtym znaczkiem CD Projektu.
Trochę szacunku. Człowiek zajmował się tłumaczeniem gier, które za szczyla kupowałeś w big boxach. A nie czekaj ty na piratach jedziesz to skąd możesz to wiedzieć.
54:23
No i widzisz ja się na to nie oburzam a ty zareagowałeś w ten sposób jakby SH 2 było bogiem
Ostatnio Ryslaw robił live'y z tego na YT i stwierdził, że gierka nie przetrwała próby czasu.
Nie jest niczym uzasadnione odcinanie się od bazowych konsol a ulepszone wersje wyjdą szybciej niż myślicie.
Zamówiłem bo z tą myszką to wydaje się całkiem niezły deal. Też mam jeszcze 7x-y i mam nadzieję, że ta różnica w dźwięku, o której mówisz będzie faktycznie odczuwalna.
Nie kupuję tego. W każdej grze można dać wzmiankę gdzieś na pergaminie znalezionym w odległej jaskini, że woda jest śmiertelna i fajrant. Mamy to z czapy. Dlaczego w ER można chodzić po wodzie po kolana? Tamta już nie jest śmiertelna?
