-
Postów
218 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Piechota
-
Ja miałem wizytę w mieszkaniu i przeszukanie za kupowanie nielegali na PS2 „za pobraniem”. Wszyscy mamy cyfrowo za uszami, ale mój system moralności, który kupuje stosy gier i płaci za te wszystkie abonamenty, buntuje się przy myśleniu o tym. Takie… humanistyczne podejście, oczywiście kretyńskie xD - w 2023 roku byłem 34 razy w kinie jak dotąd, czyli „jestem czysty”. No wiadomo, nie jestem A, oczywiście. Mam wydanie poprzednie, przedblurejowe, z czasów kolekcjonowania płyt DVD. Natomiast chodziło mi raczej o cyfrowy dostęp w legalu. Podobnie jak wszystko, co omawiamy w podcaście Ad Astra ( https://youtube.com/@adastra3624?si=7StXzkZn793MqBb0 ) - tutaj z kolei cały projekt zawdzięczam CDA, też formalnie dość szarej prawnie „usłudze”. Dostępność. Dostępność jest kluczem. Nie tylko w medium gier wideo, ale w nim jeszcze bardziej ze względu na te 87%, o to chodzi.
-
tak, to jeden z najważniejszych tematów tej branży w moich oczach. Być może najważniejszy w ogóle. Ale również dobrze widzieć, że nie zostałem „wygwiazdkowany”. niemniej dzisiaj musiałem obejrzeć, z okazji setnego odcinka podcastu Bez dyskusji, „Listę Schindlera”. Opłacam Disney+, HBO Max, Prime Video, SkyShowTime, Netfliksa, Apple+, korzystam z Chili. I co, i jedynym możliwym rozwiązaniem wciąż były torrenty
-
Zależy! Liczysz na wielką publicystykę? Jeszcze nie. Chcesz retroreckę? Okej, proszę bardzo ☺️
-
coś nas łączy zatem!
-
Tak, to to. Słuchowiska edukacyjne na kasetkach. Uwielbiałem!
-
Roger miał w końcu urlop. Był w górkach (moich), dajcie mu wytchnąć xD
-
po pierwsze - a ile godzin Ty włożyłeś w Diablo IV? Czy byłoby realne, że włożyłbyś je w tydzień, który miałbyś na przygotowanie recenzji? po drugie - a co z tysiącami, którzy Diablo przechodzą raz, robią questy z Lilith i po tym odpuszczają (jak ja i moi znajomi)? pożałuję wejścia w dyskusję, prawda..?
-
Mam i przechodziłem na GameCubie, prawilnie. Nigdy wyłącznie o nim nic nie pisałem (a przynajmniej tak mi się zdaje!), na pewno w kilku tekstach zdarzyło się solidnie wspomnieć. Dla przykładu:: Według wyszukiwarki na mailu w kwietniu 2019 roku był tekst o grach z zabiegami meta. Gdzie jeszcze nie wiedzieliśmy, czym okaże się Death Stranding <3
-
Łukasz K., Ty chuju zgniły xD
-
Slim, mało kto kojarzy całą moją „zawodową” ścieżkę, chylę czoła (czy może mam się obawiać? Na Konsolowisku albo Wyspie Jowisza też potajemnie byłeś?!). Do dziś nie odżałowaliśmy na redakcyjnym czacie „naszej” Poly. Dziś byłaby jeszcze większym ewenementem niż wtedy, gdyby nie została sprzedana, a Bartek bezceremonialnie wyjebany (może już czas opowiedzieć tę historię?). Oczywiście, zacząłem od przeczytania sobie tych młodocianych wypocin na PPE, by zobaczyć, czy można je sensownie wykorzystać i jak napisać coś, co nie będzie ich przypominać. Były tylko ciekawą maszyną czasu na szczęście, bo ja i „sephirothek” to już zupełnie inne pióra. Szkoda, że nie zostałem tam rok dłużej, by powiększyć „encyklopedie wyścigów” Ba, musiałem ze strychu znieść stare Ekstrimy, żeby przeczytać recenzję Myszaqa. Którą mu zresztą wysyłałem również, bo przez jakiś czas istniała szansa, że mi się dopisze do tej publicystyki (jak Kali swego czasu przy Wipeoucie) - nie wyszło, bo Myszaq to Myszaq i nie lubi chyba nadal terminów xD nie mogłem zapomnieć o soundtracku, bo słuchałem go codziennie przy pisaniu, żeby „wylatywać” na odpowiednią orbitę emocjonalnie. Ech, dzięki mordeczki. W lepszym świecie każdemu tekstowi można by było poświęcać tyle uwagi. Leżę z gorączką od dwóch dni (w końcu mnie dopadło. Cały rok szkolny byłem przykładnym pracownikiem bez zwolnien lekarskich) i miło mi, że tyle niesamowitego forumkowego contentu spowodowało „moje” Rule of Rose. I wbiłem 6 godzin dziś w Diablo IV - prawie do „zapalenia spojówek”!
-
Bugs? Bardzo proszę, dorzucam do listy
-
Okejo, kilka zaległości okołogrowych w Bez dyskusji! Ostatni odcinek o Tears of the Kingdom, o finale i zakończeniu, z podsumowaniem oraz ocenkami. Bez Kacpra już, z wiadomych powodów. Wtedy to akurat był Moment Zero praktycznie Ostatni odcinek o Like a Dragon: Ishin. Myślę, że tak historycznie bogatego podejścia do tej gry nie ma gdzie indziej w polskiej sieci, mój przyjaciel odwalił kupę roboty, by nie tylko te trzy godziny przybliżyły esencję Yakuz, opowiedziały o Ishin samym w sobie, ale też wytłumaczyły istotny rozdział w dziejach Japonii. Zamknięcie wizyty w Kyo oznacza, że możemy wracać do Trails in the Sky, co postanowiliśmy uczynić. I tak, zbliża się również Silent Hill 2! <3 Mój solowy odcinek z cyklu omawiania platformówek 3D. Następne w odpływie Lunistice, 40 Winks i Gex 3. Potem mam sugestie słuchacza (kogoś z Was przecież!) i wyjątkowo, z okazji wiadomej zapowiedzi, Gexowi poświęcę nieco więcej przestrzeni i złamię jedną z zasad cyklu. Ale to dopiero niebawem. Na kanale jeszcze John Wick, Netfliksowy Wiedźmin, Barbie i Oppenheimer, ale przywykłem wklejać tutaj materiały bliższe naszej branży
-
Kmiot jak zawsze w formie, Roger powinien Ci za ten feedback jakieś gry czasem prezentować Dzięki za wyróżnienie, dużo dla mnie znaczy <3 Ja po lekturze najcieplej wspominam tekst o rolkach (to prawda, że naczelny trochę z żarcikami przegina, ale kto z nim czasem siedzi na telefonie, wie, że on taki po prostu jest ^^) i o demkach - Dżujo uświadomił mi, że warto pościgać te wydawnictwa, głównie dla najntisowej muzyki, którą skrywają. „Moje” demko otrzymane z konsolą miało okropny poziom w Tomb Raiderze III (pustynna baza), pierwszego Tombę i teledysk „Spice Up Your Life” - utwór ten na stałe wypalił się w mojej wyobraźni jako definicja ówczesnego „czadu”. Dobrze wypadli również Kacper i Krzysztof. Cannon Foddera nie ogrywałem, zatem wszystko, co o nim wiem, teraz zawdzięczam koledze. A drugiego pytam - GDZIE ZDJĘCIA GIER Z NES-A? Birthday Blowout i Crazy Castle to klasyki mojego pacholęctwa. Zgadzam się, że Force Unleashed III zbyt powierzchownie (ale w sumie ile informacji o tej grze tak naprawdę można zaleźć?). Prywatnie, jako domorosły filozof (uczę tego przedmiotu w szkole xD), chciałbym dużo głębszego tekstu od Sebastiana Kochańca. Wybrane przykłady to raczej podstawa, idźmy w to mocniej! (Tak, Roger, wysłałem recenzję, nim zasiadłem do forumkowania)
-
To nie tak! Roger mi na szybko na messku robił przypominajkę o Hyde Parku, ja byłem na pierwszym z wakacyjnych wyjazdów (obecnie siedzę w totalnie głuszy w Beskidzie Sądeckim <3), i tam to pytanie napisał jakoś w stylu „w którą grę grałeś najwiecej?”. Zatem nieporozumionko. Odpowiadając na WŁAŚCIWE pytanie: 12 godzin ciągiem w Tekkena 4 i dwie czy trzy inne gry, ktore dostałem wraz z pierwszym ekipowym PS2, albo The Phantom Pain - 40 godzin w premierowy weekend
-
Emulatorek? xD (na Steam Decku PS2 działa wzor-co-wo!) To bardzo mocne słowa, zatem dziękuję. Rule of Rose zajęło tyle czasu, że zamiast do 310, trafiło dopiero do tego nowego numeru. Ale ani ja, ani Roger (przynajmniej tak twierdził) nie żałujemy. I tak, rzeczywiście nie znam Illumination :O
-
Będzie więcej niż jedna recenzja pecetowa
-
To… nie jest do końca nieprawda. W pewnym sensie. Prywatnie jak już pojawiłem się w jakichś 50 numerach, przestałem czuć młodzieńczą zajawkę spełniania marzeń. Pieniądze są raczej symboliczne, więc tak - część z nas pisze tylko ze względu na otrzymywany feedback. Bo czasu zżera to ogrom. (Pewnie zależnie od skilla, ja piszę dość wolno, niestety) no i nic. I tak nie wyszło, bo zmieściliśmy recenzję FF16 i moje Legend zeszło na dalszy plan xD - ALE PRÓBOWAŁEM. Czyli tekst o Legend II kiedyś mile widziany?
-
W końcu wiem, po co do nas dołączyłeś
-
i jesteś u pani.
-
ja również retroreckę tak traktuję. Trochę mobilizacja do grania w starocie, trochę do czytania i oglądania o nich nieustannie. Ale atakujmy Rogera, by pozwolił tu komuś wrzucić tytuł pecetowy od czasu do czasu. Ja gram powoli w Baldura 1, ale nim poradzę sobie z interfejsem chociażby, miną eony btw - w następnym numerze Game Boy (i kto wie, być może SaGa, która udaje inną wielką serię RPG). W jeszcze późniejszym - pierwszy survival horror. Tym razem nie na PSX-a, ale w ogóle. To będzie dla mnie numerek mocno horrorowy. Finalizuję również do niego 6-stronicowy artykuł o takiej jednej pozycji z PS2, na którą trzeba by wywalić miliony monet. Może jeszcze felieton okołohorrorowy uda się wymyślić
-
Wnoszę o nierozmawianie o następnym numerze specjalnym przynajmniej przez dwa miesiące xD
-
It’s tail time? Czy tylko ja tak nostalgicznie wspominam ten tytuł?
-
Bałem się tego filmu całkiem poważnie
-
trochę kolejne Bez Dyskusji, a trochę jednak przedsmak Saturn Extreme’a (z oczywistym udziałem @Konsolite)
-
Wypraszam sobie! Stosuję pełną skalę ocen, zdarza mi się walczyć o gry 6-/10, nie ulegam hajpom. I nie jestem w tym sam w piśmie. Ale w sumie nie spodziewałem się jeszcze awantury o ocenę w Ekstrimie w 2023 roku. Inna rzecz, że nie spodziewałem się Ekstrima w 2023 roku xD