-
Postów
5 132 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rtooj
-
Masz niesprawdzone info od NPC i narażasz ludzi na straty ekwipunku. Krowa pewnie odda po opłaceniu jakieś mikrotransakcji.
-
A co można sprzedawać od razu bez martwienia się? Brakuje mi bardzo opisów w trakcie łączenia elementów do strzały co z tego będę miał. Menu jest długie jak cholera a duża część chyba nie jest ofensywna.
-
Jest tak samo, nie wolno się zbliżać zbyt do ekranu, ale z 2 metrów jest pięknie.
-
Mnie zastanawia jak to się odbije na sprzedaży ff16, które zapowiada się wspaniale, ale ja np. pewnie będę nadal latał po Hyruli.
-
Proponuję wcisnąć L i wybrać Recall, zdecydowanie lepiej upaść twarzą na zieloną trawę niż kamyczki
-
https://www.amazon.pl/Legend-Zelda-Complete-Official-Collectors/dp/1913330028 Promocja na twardą okładkę, szkoda że za miesiąc.
-
Poważnie nie przesadzałbym z tym biciem pierwszej części, tym bardziej po pierwszych 10-15 godzinach. Nowe zdolności super, ale te w botw też były super. Świat ten sam, fabuła fajniejsza w jedynce, gdy się tak naprawdę nic nie wiedziało o świecie. Grafika poza detalami ta sama, woda jest czasami znacznie ładniejsza, ale niektóre tekstury podczas wspinaczki i zoomów są hmmm... umowne. Ze zmian na razie to łączenie elementów robi różnicę ale żeby to była przepaść? Ja na pewno byłem bardziej zniszczony w BOTW, bo to tam pierwszy raz człowiek przypadkowo upiekł jabłko podpalając trawę, karmił konia jabłkami z ręki, ściął drzewo by przejść na drugą stronę, zobaczył ogrom świata. A w totk jest super świat powietrzny, ale znany z trailerów, i okropne podziemia którymi się nie chwalili. Ważne że koń zostaje tam gdzie był nawet po odwiedzeniu światyni.
-
Obrazek mi się ładnie wkomponował w półkę, a że jest na magnes to jak przyjedzie rodzinka to mogę jezuska na krzyżu wmontować bez gwoździka.
-
Pewnie tak, ja w sumie dopiero ugryzłem grę, a jak eksploruję to tylko na nogach i z paralotnią. Ciągle gdzieś jest coś ukryte. Z nowych przeciwników na razie rządzą drzewa, komicznie skaczą pod koniec w płomieniach.
-
Może zrobię Hycel z wagonikami i przejadę się po stajniach.
-
Te pojazdy to chyba dla żartów tylko, Nie wiem po co w sumie leżą wszędzie te kółka i płyty. W tej grze idąc do punktu A mijasz B, C ,D, a gdy zaczynasz B, to kończysz w E, wracając do C widzisz F i G, ciężko na konia wsiąść a co dopiero fury.
-
Czy na końcu wyleciało info o zdobyciu przepisu na korokebab? Ogólnie Nintendo stworzyło potwora.
-
A ciężkie? Widziałem na razie dwa.
-
A to nie byłoby wtedy three times?
-
W tej części jest jeszcze mocniejszy klimat Mononoke, scena z zakażeniem ręki to wręcz kopia.
-
POLECAM łączyć broń z tymi różnymi rogami jaszczurów. Bardzo mocny upgrade, a np. katana, albo sztylet w wersji elektro wygląda świetnie. 30 minut robiłem jedną studnię, za kamieniami 4 jaszczury, a ja dopiero 5 serduszek.
-
No, brakuje gadającego pod nosem Linka po 5 sekundach co zrobić dzięki bogu że nareszcie gra gdzie wchodzę do zagadkowa i nikt mi nic nie mówi i nie pisze. 20 minut siedziałem w świątyni z dwoma tarczami i dźwignią do uderzania piłki. Bo nie zauważyłem przełącznika.
-
To już przypomina jakieś grzebanie w kodzie gry
-
Zrób parę misji fabularnych a będziesz content.
-
O widzę nie tylko ja zrobiłem pojazd do przejechania 50 metrów Chyba że tym dałeś radę zniszczyć przeszkodę. Głupkowate na razie wyjaśnienia fabularne, 100% ludzi szuka Linka, a 90% z nich jak go widzi to mówi że jest bardzo podobny do słynnego Linka. Te wieże przerobione na skan na kablu, co się stało w te parenaście godzin że przebudowano wszystkie wieże, nagle wszyscy ochoczo chodzą na wycieczki pod ziemię. A najlepsze że bohater Hyruli po wyladowaniu ma 0 pieniędzy, i nikt nie ma zamiaru mu nawet ubrania dać za friko. Kolejna gra po horizonie gdzie widzę że będzie bieda, ale to fajnie.
-
Do drugiej wieży otoczonej kolcami wlazłem w tak parszywie koślawy sposób że aż wstyd było patrzeć, wieża oblężnicza z 5 desek po to by zrobić platformę pod wiatrak, a że wiatraka nie mogłem z góry chwycić to przykleiłem go na wystającą belkę i dopiero później przekleiłem na górę. Ile frajdy z takiej głupoty a tu przecież będzie tysiące sposobów. Minusy? - nie wiem gdzie oddać nasionka bo miejsca mało, - dobrze że nie grałem w jedynkę 3 lata bo bym miał zamiast nostalgii frustrację że biegam znowu po tym samym terenie, - podziemia w których byłem były obleśnie bylejakie, jak najgorsze plansze z dark soulsów. Łączenie broni jest świetne, a dzieki doczepianiu elementów do strzał bardzo mocno zaczyna to być automatyczne w trakcie walki, wcześniej nie bawiłem się w podpalania i inne takie bo było to upierdliwe.
-
Jestem w szoku jak to pięknie chodzi, peawdopodobnie to też dzięki wspanialej animacji. Jestem już na dole, dotąd gra roku i po prostu gra idealna.
-
-
U mnie w mm odliczone 10 szt. przyszło Piękne to pudełko, teraz ciuchcią do domu.
-
Nie wiem czy wrocisz tak ochoczo, zelda ma to do siebie że ośmiesza inne openworldy i ja po zeldzie botw 1,5 roku nie ruszalem nic.