Rtooj

Te pojazdy to chyba dla żartów tylko, Nie wiem po co w sumie leżą wszędzie te kółka i płyty. W tej grze idąc do punktu A mijasz B, C ,D, a gdy zaczynasz B, to kończysz w E, wracając do C widzisz F i G, ciężko na konia wsiąść a co dopiero fury.

Czy na końcu wyleciało info o zdobyciu przepisu na korokebab? Ogólnie Nintendo stworzyło potwora.

A ciężkie? Widziałem na razie dwa.

A to nie byłoby wtedy three times?

W tej części jest jeszcze mocniejszy klimat Mononoke, scena z zakażeniem ręki to wręcz kopia.

POLECAM łączyć broń z tymi różnymi rogami jaszczurów. Bardzo mocny upgrade, a np. katana, albo sztylet w wersji elektro wygląda świetnie. 30 minut robiłem jedną studnię, za kamieniami 4 jaszczury, a ja dopiero 5 serduszek.

No, brakuje gadającego pod nosem Linka po 5 sekundach co zrobić dzięki bogu że nareszcie gra gdzie wchodzę do zagadkowa i nikt mi nic nie mówi i nie pisze. 20 minut siedziałem w świątyni z dwoma tarczami i dźwignią do uderzania piłki. Bo nie zauważyłem przełącznika.

To już przypomina jakieś grzebanie w kodzie gry

Zrób parę misji fabularnych a będziesz content.

O widzę nie tylko ja zrobiłem pojazd do przejechania 50 metrów Chyba że tym dałeś radę zniszczyć przeszkodę. Głupkowate na razie wyjaśnienia fabularne, 100% ludzi szuka Linka, a 90% z nich jak go widzi to mówi że jest bardzo podobny do słynnego Linka. Te wieże przerobione na skan na kablu, co się stało w te parenaście godzin że przebudowano wszystkie wieże, nagle wszyscy ochoczo chodzą na wycieczki pod ziemię. A najlepsze że bohater Hyruli po wyladowaniu ma 0 pieniędzy, i nikt nie ma zamiaru mu nawet ubrania dać za friko. Kolejna gra po horizonie gdzie widzę że będzie bieda, ale to fajnie.

Do drugiej wieży otoczonej kolcami wlazłem w tak parszywie koślawy sposób że aż wstyd było patrzeć, wieża oblężnicza z 5 desek po to by zrobić platformę pod wiatrak, a że wiatraka nie mogłem z góry chwycić to przykleiłem go na wystającą belkę i dopiero później przekleiłem na górę. Ile frajdy z takiej głupoty a tu przecież będzie tysiące sposobów. Minusy? - nie wiem gdzie oddać nasionka bo miejsca mało, - dobrze że nie grałem w jedynkę 3 lata bo bym miał zamiast nostalgii frustrację że biegam znowu po tym samym terenie, - podziemia w których byłem były obleśnie bylejakie, jak najgorsze plansze z dark soulsów. Łączenie broni jest świetne, a dzieki doczepianiu elementów do strzał bardzo mocno zaczyna to być automatyczne w trakcie walki, wcześniej nie bawiłem się w podpalania i inne takie bo było to upierdliwe.

Jestem w szoku jak to pięknie chodzi, peawdopodobnie to też dzięki wspanialej animacji. Jestem już na dole, dotąd gra roku i po prostu gra idealna.

U mnie w mm odliczone 10 szt. przyszło Piękne to pudełko, teraz ciuchcią do domu.

Nie wiem czy wrocisz tak ochoczo, zelda ma to do siebie że ośmiesza inne openworldy i ja po zeldzie botw 1,5 roku nie ruszalem nic.

Jak najbardziej, jeden temat osobny dla jęczypup.

No Jak niewiele trzeba by niektórzy zachłystnęli się głębią gry, wytworzenie krzyżyka z dwóch desek by wsadzić je w otwór w kształcie krzyżyka.

Do dzisiejszych recenzji nie myślałem o grze, ale z tego co zobaczyłem to nie dość ze chodzi to bardzo dobrze, to jeszcze szykuje się gra na parę miesięcy.

Aj, zauważyłem cenę poniżej 520 i zamówiłem kolekcjonerkę, pierwszą w moim życiu.

Trzymam kciuki by 3 cześć to był 2025 rok.

Nowy Mario nie wymaga jak widać po Odyssey lepszego sprzętu, więc spokojnie mógłby wyjść. Ale to tak na pożegnanie proponuję.

Może oszczędzają na ostatnie 3 miesiące przed premierą. Z drugiej strony, to już jest tak oczekiwana gra że machina ruszy sama jak pokażą gameplay. On sam będzie lepszy niż jakieś plakaciki czy wyskakujące napisy że premiera za 6 miesięcy.

Ty chyba nie rozumiesz że Tommy z pierwszej części to nie był Tommy który stracił brata w części drugiej. Ludzie mają tak że ich zachowanie się zmienia pod wpływem różnych sytuacji, sytuacje ekstremalne powodują ekstremalne skutki. Cała druga część jest pokazem zmian zachowań bohaterów pod wpływem silnych doznań. 30 filmów robią rocznie w hollywood o zemście, ale nagle Tommy, postać z gierki, powinien zachowywać się normalnie. Pomijam fakt ze dostał kulkę w łeb, i po prostu mogło mu się dodatkowo posypać w czaszce.

No słuchaj, przeciętny polak idzie na l4 jak katarek ma, z niesprawną nogą to tak nie za bardzo można iść walczyć z bandą degeneratów. Ani tu biec, ani jechać na koniu. Poza tym tam chodziło też o ból Tommy'ego że Ellie wg niego zapomniała o wszystkim, nie mógł zrozumieć że ktoś próbuje normalnie ułożyć sobie życie. Jej zemsta miała być jego zemstą. Zresztą, to pokazało jakim był też człowiekiem, to nie jest tak że postąpił nagle inaczej niż wcześniej.

Pi*dę? Przecież zgodnie z fabulą szedł jak taran całą drogę do Ashley, po drodze zabijając i torturując ludzi. Był bardziej zaślepiony zemstą niż Ellie. Gdzie był pi*dą?