-
Postów
5 132 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rtooj
-
Tak, wysłuchali moje modły.
-
Pewnie koło 150, tak by mogli wydać za rok wersję kompletną na ps5 i PC za 299.
-
Ciekawe jaka cena.
-
Sprowadzanie tej wielkiej gry do problemu z tęczowym przejściem dla pieszych, tylko świadczy o Tobie. Mechanika walki i poruszania się, prowadzenie fabuły, audiowizualia które po kres gier będą zachwycać, wszystko przekreślone przez wyznawców Czarnka który robi fotki zboczeńców na paradzie.
-
Jest bardzo dobrym tytułem, nie wykazałem ani razu pogardy wobec niej. Po prostu nie dołączyłem do osób które pisały o grze goty i nie doskwierały im pewne rzeczy. Jeżeli uważam że jedna gra jest lepsza od drugiej nie oznacza ze ta pierwsza jest słaba. A psiałem o tym parę razy, długie loadingi, fikcyjna otwartość świata gdy tak naprawdę należy liniowo lecieć do przodu i dopiero po uzyskaniu wszystkich dopałek warto wracać w te dziesiątki miejsc gdzie jest coś do otwarcia (często w tej grze powrotu oznaczały rzeczywiscie otwarcie nowym gadgetem przejścia, ale za nim była już blokada do której potrzebny był kolejny gadget.). Kwestie typu niepotrzebnych 200 rakiet pod koniec gry już nie powtórzę, bo jest to też w prime, zbieram dodatkowe rakiety, ale tak naprawdę więcej niż 100 nigdy nie było potrzebnych, nawet przy ataku super missile z bossem w kopalni. W obu grach latanie 20 raz tym samym korytarzem jest z biegiem czasu frustrujące. Ale pierwsze 15-20 godzin było super, dlatego ja odpuszczam szukanie w PRIME brakujących 40 rakiet, przejrzałem wszystkie komnaty i wolę zostawić grę z dobrym wspomnieniem. W dreadzie robiłem 100% i nie mogę już na nią patrzeć. Prime to dla mnie 9/10 a dread 8/10.
-
Mnie dread znacznie bardziej frustrował. Wg mnie jest jeszcze gorzej z windami niż w Prime, gra z 2021 r. a ładowanie w trakcie przejazdu kolejką zajmuje z 30 sekund. W prime też są ciekawsi i bardziej różnorodni przeciwnicy, i lepsze bronie.
-
Nie no, 3 raz w komisariacie to chyba przesada.
-
Ależ mnie wymęczył po 22h ten metroid, z pomocą youtube lecę jeszcze po 4 znaczki, zaniosę je i odkładam grę do głębokiej szafy, i raczej nigdy nie wrócę. Zdecydowanie lepszy niż Dread, ale jednak mechanika poruszania na tyle nieporęczna, a odległości do różnych miejsc na tyle duże, że w końcu nadchodzi frustracja, a to najgorsze co może być w grze. Co nie zmienia faktu że czekam na kolejną część, zapewnione godziny zabawy na najwyższym poziomie.
-
Mam nadzieję że to ostatni remake, może poza Veronica. Pora na nowego Residenta, z widokiem TPP, najlepiej jakiś spinoff z zombie, i powrót do racoon, albo nowe beaver city.
-
Niesamowite ile można pisać kolego że świeże owoce są smaczniejsze od nieświeżych :o Z tymi godzinami to przesada, opcja gdy ktoś zapomni się i omija 3 save'y po drodze. Powtórzenie kopalni po zgonie zajęło mi z 20 minut.
-
Czyli teleport, jak inaczej chciałbyś wsiąść w Marriocie a wysiąść w pałacu kultury
-
Demo przeszedłem raz, drugi by mi się nie chciało. Dla mnie zdecydowanie za szybki remake, niby jak, przecież gra jest starsza generacyjnie niż desd space. No ale była z nami na każdej generacji więc chyba dlatego. Ziewałem podczas przechodzenia, i mimo że gra będzie na pewno fenomenalna poczekam sobie na koniec roku Metroid, zaraz zelda i horizon.
-
Logiczne ale może źle zrobione, teleporty w miejscach save'ów załatwiłyby sprawę.
-
Gra wymiata, przy czym dwa malutkie minusy: 1 save przed kopalniami?! Słabo. I ciągłe powroty trochę meczą, mimo rozbudowanej mapy czasami kompletnie nie wiem gdzie iść i błądzę. Niesamowicie wielki przepiękny świat, mnóstwo świetnych pomysłów i smaczków. Gdyby nie te powroty ciągłe go nie wiem czy bym nie zarywał całych nocek z nią. Nie mogę się doczekać jak już będę miał komplet i wyruszę na poszukiwania. Gdybym wiedział jak dobra jest ta gra kiedyś to pewnie bym zbierał butelki byle by kupić ganecube'a. Największy błąd dzieciństwa.
-
PS4 hamulcowym ?:( Spodziewałem się że jednak będzie graficznie progres.
-
No ale jak rozdzieli. Wyrok zapadł w momencie gdy pierwsza osoba na świecie kupiła xss. Ta i kolejne osoby dostały zapewnienie że muszą się liczyć z gorszymi wizualiami w razie czego. Błąd zostal popełniony i co najwyżej mogą to skorygować w nast. generacji. Dopiero zaczyna się etap odcinania od poprzedniej generacji, a już są problemy.
-
Chyba nie za skończenie, bo ja dostałem motor mimo że nie skończyłem tych dodatków.
-
W 60 gra jest za szybka, 30 jest dla koneserów.
-
Prawdziwe, powroty w dread do poprzednich lokacji z nową zabawką często kończą się wielkim zawodem. Dopiero pod koniec z kompletem akcesoriów ma to sens.
-
Gdyby gra była przyjemną strzelanką to tak, ale gra to symulator odkrywcy a strzelanie to taki upierdliwy dodatek więc brak checkpointów po bossach to błąd.
-
Chyba założenia gry powodują że ciągle latamy wstecz Jak masz po drodze ciągle zamknięte ścieżki, a to przez dziury przy podłodze, dziury na wysokości metra, powierzchnie do których trzeba będzie się przykleić jakimś magnesem jak w Ratchecie, a to haki, miejsca z kwasem, to wiadomo że człowiek tego nie spamięta i przynajmniej 3 razy odwiedzi każde miejsce. Na mapie nie ma pokazanych wszystkich ukrytych pokoi.
-
Mam podejrzenia że poprzedni skończył żywot lotem przez okno w trakcie orędzia prezydenta
-
Walka z roślinką fajna, ale rozmieszczenie save'ów tragiczne. Po śmierci w lawie muszę odtwarzać gdzie to ja nie byłem po drodze.
-
Bardzo podobają mi się elementy do których zdecydowanie nawiazuje returnal, ruiny, odczytywanie zapisków na ścianie. Mam nadzieję że gra nie jest tak liniowa jak się na razie wydaje, największy minus dreada.
-
Gra po 60h wykazała pewne wady W zadnym gow nie było co robić po 100%. Plansze puste żegnamy dowidzenia.