No wczoraj mi się Tefal właśnie spalił, po roku użytkowania. Fajne to zginane ramię, moc na boost nawet spoko, niestety po jednym upadku wyłamał si,ę plastik mały i przestały się trzymać wymienne końcówki, trzeba było skleić na stałe, bo element był częścią wielkeij obudowy odkurzacza.
A wczoraj odkurzałem pozostałości po piłowanym drewnie, wydawał dziwne dźwięki wentylatorek i padł.
Nie przesądzam że to zły sprzęt, ale trzeba się obchodzić jak z jajkiem. No i 5-6 minut na booście to trochę słabo. Szkoda ze nie działa na kablu, można by się zawsze poratować.