-
Postów
4 915 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rtooj
-
Od pierwszego posta ciągle tylko narzekasz na tę grę , aż smutno że tak dobra gra przyniosła tyle bólu i problemów jednemu człowiekowi
-
Widać spokój na twarzy w ostatnich chwilach
-
E tam, jak znasz wachlarz ataków bossa to możesz zwykłym pistoletem poziom 1 zabić każdego. Otrzyj łzy i pot i lecisz dalej.
-
Selene uratowana, gratulacje, teraz tylko zebranie 3 kluczy w 5 biomie i chore killroomy w 6-tym i z górki.
-
https://www.youtube.com/watch?v=A12-KN5UijA
-
No fakt, najważniejsze żebyś nie wszedł na metacritic i nie wstawił 0!
-
Akurat 3-bo przeleciałem za pierwszym razem nabuzowany sukcesem pokonania drugiego, ale nie powinno się teraz poddawać, za blisko do pierwszego save'a w grze, i za blisko do wspaniałych kolejnych biomów i scenek, muzyki, przeciwników, wszystkiego. Nie wolno mówić o marnowaniu czasu grając w Returnala, zobaczysz że jak wrócisz później do tego biomu to będziesz śmigał i się śmiał z tych dronów i bossa, i będziesz czuł że każda godzinka w tej grze miała sens. 3-ci boss to naprawdę nie jest aż tak zły, pamiętaj że 3 faza jest najprostsza więc trzeba przebrnąć drugą która niewiele się różni od pierwszej. 4-biom Cię zrelaksuje.
-
Tak podniosą poprzeczkę tym gameplayem że ludzie od god of wara 2 się pewnie spocą.
-
Piękne czasy gdy przed premierą hitu zamiast podgrzewać atmosferę Sony zajmuje się promocją już kolejnego ex'a. Niedawno Returnal/Ratchet teraz Ratchet/Horizon.
-
Jest jeszcze inna opcja, mogą podciągnąć oprawę na ps4 do poziomu TLOU2 w wersji otwartego terenu i posiadacze ps5 którzy dostaną to w wersji 4k i 60fps nadal będą czuli że mają nextgenową grę. Przecież TLOU2 nadal wygląda lepiej niż 95% gier na ps5/xsx.
-
Ale w zasadzie w dyskusji publicznej mało kogo obchodzą problemy jednostki tylko wskazania przez jednostkę wskazanie problemów globalnych. Nie jest ważne że osoba X nie czeka na ff7remake, ważne że duża grupa Y czeka na nią i nie może się doczekać, duża grupa Z pograłoby w deathloopa i nie ma mocnego PC na niego.
-
A jeszcze parę rzeczy mi się przypomniało które były kiepskie: - rwanie animacji w puzzlach z kulką pamiętam że kiedyś na komórki była gra w tym stylu i działała płynniej, - teleportacja wrogów - to w sumie jest karygodne, nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak niedorobiony element w dużej grze, w fabryce po ucieczce do pokoju obok wrogowie w sekundę wracali na swoje pozycje 30 metrów dalej, - "zagadka z pianinem" - kiedyś trzeba by odsłuchać linię melodyczną i idealnie powtórzyć w jednym ciągu, obecnie wystarczyło tak długo uderzać w klawisz by uzyskać odpowiedni dźwięk, po co to? - wkurzyło mnie że po wejściu do komnaty i rozpoczęła się scenka, jak się okazało później ponowne odwiedzenie w celu poczytania notatek wymagałoby... rozpoczynania od walki z transformerem, musiałem poratować się youtubem.
-
Jak pokazuje sytuacja z FF7 remake nawet ogłoszony termin końca ekskluzywności się zmienia i na dzień dzisiejszy ktoś kto cierpliwie czekał to może jednak się zdenerwować i albo się obrazić (śmieszne), czekać dalej, albo lecieć po PS5. W dzisiejszym świecie ekskluzywność wydaje się ważna np. z powodu youtube'a. Zanim np. kupiłem re8 już widziałem propozycje na youtube filmików z walkthrough - niestety większość jako tła początkowe miało spoilery. I nie pomaga odpinanie kanałów.
-
Możliwe, przyznam że z 3 lata nie grałem w czwórkę.
-
Gra skończona więc może podsumuję, a chyba jestem w tym małym gronie niedoceniających ją Wg mnie w skrócie dobra gra, słaby resident. Minusy: Plusy:
-
Biom 6 chyba nie ma w większości blokad na walki więc można spokojnie uciekać jeżeli godność pozwala ;] Poza oczywiście pokojem z robakiem. Dzisiaj kończę tego pożal się boże re8 i wracam szukać glifów do Returnala.
-
Wyczyścić 1 biom cały bez bossa, drugi do wejścia do wieży, i dopiero lecieć do 3-go, tak to widzę. I na rany chrystusa, nie być Przegrywusem który ciągle lata i nie zbiera zielonego bo ma pełen pasek przecież
-
Ja nawet o nim nie wiedziałem, bo 3 biom przez kilkadziesiąt godzin znałem tylko z jednego przejścia, od razu mnie wyrzuciło do 4-tego i tam spędzałem wakacje. Jak wróciłem w poszukiwaniu kawałków słońca to nagle znalazłem też skrót do 3-go, na początku sądziłem że dopiero po przejściu to się zrobiło, ale później skumałem że taka jest zasada biomów 1-3 i 4-6. Ale i tak bym nie korzystał, 2-gi biom jest w otwartych przestrzeniach mega przyjemny i można dużo nazbierać.
-
No fakt, najważniejsze żebyś nie wszedł na metacritic i nie wstawił 0!
-
Akurat 3-bo przeleciałem za pierwszym razem nabuzowany sukcesem pokonania drugiego, ale nie powinno się teraz poddawać, za blisko do pierwszego save'a w grze, i za blisko do wspaniałych kolejnych biomów i scenek, muzyki, przeciwników, wszystkiego. Nie wolno mówić o marnowaniu czasu grając w Returnala, zobaczysz że jak wrócisz później do tego biomu to będziesz śmigał i się śmiał z tych dronów i bossa, i będziesz czuł że każda godzinka w tej grze miała sens. 3-ci boss to naprawdę nie jest aż tak zły, pamiętaj że 3 faza jest najprostsza więc trzeba przebrnąć drugą która niewiele się różni od pierwszej. 4-biom Cię zrelaksuje.
-
Od pierwszego trailera gra kojarzy mi się ze znakomitym Unearthed: Trail of Ibn Battuta, podobny dobór kolorystyczny, design i oryginalne oraz świeże podejście do tematu.
-
Pisałem zarzut m.in. że gra jest strasznie bezpieczna, ciężko to połączyć z niechęcią do zmian ;]. Do reszty zarzutów kolegi się nie będę odnosił, insynuuje że nie siadł mi setting a w moim poście chwalę re4, broni fabuły a ja nawet nic o niej nie pisałem, z resztą chyba się zgadza ale nie podoba mu się że w tym temacie ktoś pisze wady.
-
Lekkie spoilery. No mam już trzy obszary wyczyszczone i czuję się jakbym oglądał Snydera, niby się wkręciłem, ale szacunku zyskać ten twór nie może. Ta gra jest tak strasznie bezpieczna że płakać się chce, dodatkowo odstaje od poprzedniczek - rozterki stwora ryby, zagadki które nawet jak na serię RE są nikczemnie nędzne (jeżeli już są), ukryte lokacje polegające na płynięciu łódką w obie strony rzeki albo odkryciu papierka z tajemną komnatą którą już dawno się sprzątneło, wielka rewolucja polegająca na robieniu posiłków przez Duke'a a tak naprawdę to zwykły upgrade schowany za zebraniem 4 ryb i dwóch świni. Dużo wymieniać, do tego bardzo subiektywnie nie podobają mi się te wilkołaki, teraz pewnie to niemodne ale zdecydowanie chcę zombie, albo chociaż tych wieśniaków z 4-ki. Ta Lady z siostrami niestety padła i nic ciekawego się nie dowiedziałem, poza tym że w całym zamku walają się gumofilce (poważnie, jest ich tam z tysiąc) a ona jest kiepską panią domu, połowa pokoi ma dziury w ścianach, a piwnica zalana i zasyfiona. Poważnie spodziewałem się czegoś na miarę Nosferatu, ciężkie klimaty uwięzienia i polujące wampiry, a okazuje się że te mądre muchy potrafią kopiować człowieka ale otwartego lufcika już nie wytrzymają. Żeby nie było - cała reszta bardzo miodna, odkrywanie nowych lokacji i przedmiotów, jakieś tam twisty fabularne i niezła akcja, grafika w większości bardzo ładna jak się nie bada okrągłości talerza i nie ma się ochoty poprawić makijażu w lustrze. Jednak RE2 Remake to była lepsza gra.
-
Możesz polować na dead scoutów, maksować każdą broń. No nie wiem, może przejście 1-6 tylko pistolecikiem bez robaków? Albo uporządkować i pomalować w końcu Heliosa?
-
Za każdym razem jak włącza się w menu konsoli melodia z returnala to przysiadam. OST na spotify leci regularnie. Ale zdecydowanie z tych depresyjnych ;]