Mam wrażenie ze DLC zaczyna się z za niskim levelem przez co jest sztucznie utrudnione i trzeba grindować przez parę godzin bo inaczej to przeciwnicy chłoną obrażenia jak gąbka, all out attack zabierający po 100hp trzeciemu bossowi to niezły śmiech na sali. Jednak po tych 150h w podstawce nie chce się kolejny raz wbijać leveli i fuzji w kompendium. Dodam ze całe DLC zrobione jak jakieś kingdom hearts 3, przebrnij przez 7 drzwi każde po 15-25 pięter to na końcu damy Ci jakaś fabułę.