Nie w tym rzecz, po prostu od EURO 2004 i pamiętnego płaczu go oglądam i droga, którą przeszedł jest imponująca, a końcówka zwyczajnie smutna. Nie tak to sobie wyobrażałem, a co dopiero on, po latach ciężkiej pracy. Te MŚ tylko dopełniły całości. Co do młodszych, z takimi ocenami poczekajmy na te Złote Piłki i zdobyte Ligi Mistrzów. Oczywiście, na ten moment wyglądają wspaniale, ale jeszcze długa droga do osiągnięć Ronaldo, po drodze może się sporo wydarzyć.