Przypominam, że on na ostatniej prostej trafił do United, bo miało być City i gdyby nie Ferguson, tak by najpewniej było. United to po prostu kolejna decyzja, która pociągnęła go w dół psychicznie. Już sam transfer do Juventusu był złym pomysłem, on od odejścia z Realu się tak mota. Przeszedł do Juve, bo myślał, że sam ich wciągnie na następny level i pewnie myślał, że w United to się uda. No ale nie zakwalifikowali się nawet do LM, a to dla niego mega ważne i już przed transferem trzeba było wziąć to pod uwagę. On w ogóle nie chciał odchodzić z Realu, tylko jego narcyzm, samouwielbienie i urażona duma wzięły górę. Konflikt z Perezem, czyli tak naprawdę wykreowana przez Portugalczyka drama, jaki to on biedny i niedoceniany i niewspierany. Czy ktoś poza nim tak to widział?
I cytat ze słynnych podsłuchów Pereza:
Chyba wiedział co mówi. A to z czasów, kiedy CR jeszcze był w Realu.
Dla kontrastu to, co powiedział o Benzemie: