krzysiek923

Przypominam, że on na ostatniej prostej trafił do United, bo miało być City i gdyby nie Ferguson, tak by najpewniej było. United to po prostu kolejna decyzja, która pociągnęła go w dół psychicznie. Już sam transfer do Juventusu był złym pomysłem, on od odejścia z Realu się tak mota. Przeszedł do Juve, bo myślał, że sam ich wciągnie na następny level i pewnie myślał, że w United to się uda. No ale nie zakwalifikowali się nawet do LM, a to dla niego mega ważne i już przed transferem trzeba było wziąć to pod uwagę. On w ogóle nie chciał odchodzić z Realu, tylko jego narcyzm, samouwielbienie i urażona duma wzięły górę. Konflikt z Perezem, czyli tak naprawdę wykreowana przez Portugalczyka drama, jaki to on biedny i niedoceniany i niewspierany. Czy ktoś poza nim tak to widział? I cytat ze słynnych podsłuchów Pereza: Chyba wiedział co mówi. A to z czasów, kiedy CR jeszcze był w Realu. Dla kontrastu to, co powiedział o Benzemie:

Myślę, że dopisanie sobie do CV pucharu MŚ mogłoby złagodzić jego ból, ale tylko na chwilę, bo chociaż LM wciąż jest najlepszym strzelcem, Messiemu brakuje raptem 11 bramek. Wyobraźcie sobie teraz sytuację, w której to Messi zdobywa MŚ i przegania Ronaldo w LM.

Jakby był graczem to by wiedział, że dzieci, żona i seks to zło i należy się tego wystrzegać, a tak kolejny raz tak zwana S T A B I L I Z A C J A zebrała swoje żniwo.

Na pewno nie dlatego, że się nie sprawdził w PES. Zwyczajna zmiana na nowsze, albo po prostu UE jest lżejszy i łatwiej było zrobić na tym mobilną gierkę eFootball w jej pierwotnym założeniu.

Miało być tak, że CR pokaże Realowi, że bez niego koniec sukcesów (ups) i że teraz dzięki niemu Juventus zdobędzie upragnioną LM (ups). Później to już śnieżna kula spierdolenia pomnika, z pomysłem o dołączeniu do City włącznie. Trzeba było robić swoje w tym Realu, tam zakończyć lub wrócić do tego Sportingu i byłoby tip top, a teraz? Raczej zmarnowane lata po opuszczeniu Realu, ogromna rysa na historii w United, no i samo pożegnanie z Realem tylnymi drzwiami, co przy osiągnięciach w tym klubie było jak splunięcie w twarz.

Krisztiano oficjalnie oczywiście będzie mówił, że najważniejsze jest dobro drużyny i cieszy się, że Ramos strzelił hat-tricka, a że go od środka wkurw zżera faktycznie to każdy wie.

Alternatywnie dodajesz do koszyka grę i wklepujesz kod promocyjny REBEL30, wtedy zakup jest free.

Aliens vs Predator (2000) za darmo, na Steam https://shop.rebellion.com/#newsletter

39 lat

Jutro aktualizacja.

Bez kitu, karne na tych mistrzostwach jak widać trudniej strzelić, niż obronić.

I jeszcze ten bonusik operatora na koniec

Reprezentują, pokazują nasz kraj w świecie piłki, ale sama idea premii jest w tym przypadku nie na miejscu. Jak awansujecie to macie premię, więc postarajcie się? Do reprezentowania kraju taka super motywacja potrzebna? Powinni czuć dumę i chęć sami z siebie, nie róbmy klubu z reprezentacji kraju. Ten pomysł, grupka piłkarzy, którzy spotkali się z Morawieckim powinna odrzucić na starcie, bo teraz mleko się rozlało. A co do moralności po stronie piłkarzy, to ukradzione i podarowane przez złodzieja pieniądze wciąż są ukradzione. Jeśli oni to wezmą, to czym się różnią od tych polityków dających sobie jakieś premie od czapy na lewo? Tam też jeden da, reszta tylko weźmie. Dostali pieniądze za awans od FIFA, to niech się tym podzielą po równo. Nie przemawia do mnie argument, że "dawali, to wzięli", bo dobrze wiedzieli, z czyjej kieszeni na to pójdzie. Jak im zaproponuje premię za wynik prywatny przedsiębiorca, to też jego strata. Tak to widzę, ale i tak mam to w dupie szczerze mówiąc, bo nie wczuwam się w polityczne aferki, na które nie mam wpływu. Ot kolejna kompromitacja tego chujowego rządu.

Kiedy nie ma Kim grać w obronie, a gra pięciu.

Pewnie poszedł na studia, jak chciał ojciec.

Ciekawe jak to z nim będzie, bo jego szansa chyba przepadła. Chciał go Guardiola w City, ostatecznie wzięli za niego Haalanda, a do United raczej nie będzie się pchać w nadziei na trofea. Do Arsenalu nie trafi, wiadomo dlaczego, do Chelsea oczywiście też nie. Do Bayernu i poza Anglię zdaniem Pochettino też nie, bo powiedział coś w stylu, że bardzo dobrze go zna i wie jaki jest jego cel, a tym celem jest zostanie najlepszym strzelcem Premier League, a poza tym jest bardzo przywiązany do swojego kraju.

A powód mógł być prozaiczny - stres. Bo pisałem już podczas fazy grupowej, że Lewandowski wyglądał na najbardziej zestresowanego ze wszystkich. Przypomnijcie sobie jak ciśnienie z niego zeszło po golu z Arabią.

Ale jak zmieni sposób na tradycyjny to co, to jest 100% gol z karnego? Też musi się udać, przy czym sposób Lewandowskiego trzeba wykonać dobrze, a zwykły strzał wykonać dobrze i do tego mieć nadzieję, że bramkarz nie wybierze sobie tego samego rogu.

Bo u bramkarza timing też ma znaczenie i jak odpowiednio szybko nie zbierze się do rzucenia w jakąkolwiek stronę, to napastnik strzeli gola bez względu na to, w którą stronę sobie wybierze. Nie sposób był zły, tylko jego wykonanie. Nie wyszło mu, po prostu. Jak komuś nie wyjdzie podanie trzy raz pod rząd to ma zagrywać górą? No nie, po prostu musi podawać dobrze.

Cały trud takiego wykonywania polega na tym, że napastnik wyczekuje moment, w którym to bramkarz pierwszy wykona ruch w konkretną stronę bramki i wtedy natychmiast strzela w drugą, a dla bramkarza jest już za późno na zmianę decyzji. No nie jest to łatwe i timing tutaj robi, to jest chwila, niewielu to ogarnia tak dobrze. To nie jest tak, że debil Jorginho i debil Lewandowski nie mogą strzelać normalnie i pajacują. Nie zawsze się uda, ale tj. napisałem, tutaj nie trzeba strzelać mocno wysoko lub mocno nisko, ryzykując nietrafienie w światło bramki, bo chodzi o przeczekanie zachowania bramkarza, siła strzału i strzał przy samiutkim słupku nie mają takiego znaczenia.

Nie wiedziałem, że siostra Morawieckiego jest matką Mbappe.

W tym przypadku mogą skopać fabułę i zrobić po prostu słaby film, nowe SW nie dość, że były słabymi filmami (ze zmarnowanym potencjałem, który pierwszy lepszy fan by lepiej wykorzystał), to jeszcze skopały całe lore uniwersum, obdarły je z kultowości. Postacie przywrócone nijako i tandetnie. Indianie chyba to nie grozi, nie wiem, co musieliby zrobić. O ile wciąż lubię trylogię Indiany, tak Gwiezdne Wojny już mnie w ogóle nie interesują jako uniwersum.

No nie byłbym taki pewny, przecież w dużej mierze w grze utrzymały nas karne obronione Szczęsnego. Jak się strzeli to można też puścić, jak się puści i nie atakuje to może być problem.

Nie wiem, ile w tym wkładu Michniewicza, a ile woli zawodników, ale jak widać przynajmniej nie przeszkadzał, więc może jednak zostawmy go jeszcze na chwilę, zamiast zmieniać na polskiego dziada jakiegoś dla samej zmiany, bo to bez sensu.

Ale zauważ, że jak próbują tym stylem strzelić, to strzelają nisko, bo strzelając normalnie wysoko łatwiej przestrzelić. Tutaj zostaje tylko wyłapanie przez bramkarza w przypadku złego zmylenia.