Z Jacksona to wielki napastnik nie będzie. Napastnik, któremu nogi miękną i sra w gacie, bo ma przed sobą bramkarza i musi strzelić. I ktoś taki mówi, że "szanuje Drogbę, ale chce być lepszy"? Kolejna zmarnowana seta.
Mudryk ma papiery, ma talent, przebojowość, tylko widać, że też psychika kuleje. Taki trochę Vinicius wczesny.
No i to jest właśnie ten paradoks, że kalendarz jest mniej istotny, kiedy mają lepszy dzień, tylko... od czego to zależy, czy go mają?