
Treść opublikowana przez Homelander
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Starfox na GCN to kozak? No ja zapamiętałem tę grę jako nudną i sztywną przygodówkoplatformówkę z bardzo ładnym futerkiem jako jedyną zaletą. Ale grałem w okolicach premiery, więc niewiele pamiętam
-
PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
Stać mnie ma wydanie. Wytłumacz mi tylko dlaczego ja mam pracować, wysilać się i wydawać pieniądze, a producenci gier i konsol mogą swoją pracę mieć w dupie i zamiast wykorzystać obecny sprzęt muszę kupować nowy. Bo chyba mi nie powiesz, że są gry wykorzystujące w zadowalającyc sposób moc PS5? Bo mam wrażenie, że chcą nas zmusić do wydania kasy, bo im się po prostu nie chce
-
Schorzenia po trzydziestce
Laryngolog i zatoki zapewne
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No nie wiem, czy oryginalne Banjo gorzej zestarzało się niż oryginalne Spyro. Albo Turok od Medal of Honor z PSXa. Z Saturna czy PSXa dobrze zestarzały się gry 2D, czyli coś czego na N64 nie było praktycznie wcale. A co do gier 3D to zależy to tylko od sentymentu jaki masz. Obiektywnie to wszystkie niemalże gry 3D z początków 3D są na bardzo cienkiej granicy grywalności. Z wielu powodów, nie tylko grafiki
-
Nintendo Switch Online - problemy itd.
Najlepiej na jakiejś grupie na facebooku. Teoretycznie może Ci opiekun grupy wyłączyć i elo.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Ty nie lubisz, więc nie robiło wrażenia. A może lekko dalej spojrzysz niż czubek własnego nosa jeżeli rozmawiasz o czymś innym niż o własnym guście?
-
ASUS ROG Ally - Handheld PC
Zwykle w aucie jak, na przykład, czekam na klienta na jakimś lotnisku czy coś. Czasem i 40-50 min. Oczywiście mam to zapłacone, ale i tak siedzieć muszę. A co do gniazdka w autobusie to ja zwyczajnie nie chcę o tym pamiętać i tyle. Po to mam handelda żeby wyjąć i grać, a nie tracić czas na ceremoniał związany z szukaniem zasilania, ładowarek i innych bzdetów
-
ASUS ROG Ally - Handheld PC
Ja grałem i gram dosyć często na zewnątrz, w zasadzie wyłącznie na zewnątrz. Więc dla mnie konsola z baterią na godzinę to żadna alternatywa. Mam wiele do zarzucenia Deckowi, ale nie zamieniłbym go na ROGa z tego właśnie względu. I mam wrażenie, że w szerszym ujęciu jednak czas na baterii jest istotniejszy niż trochę lepsza grafa
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Jakie były te alternatywy dla Banjo? Tylko nie pisz mi, że Spyro albo Croc, bo wybuchnę śmiechem. Jeżeli chodzi o fpsy to fakt, pecetowe wymiatały te z N64, ale na konsolach nie miały żadnej konkurencji
-
ASUS ROG Ally - Handheld PC
Przez ile czasu zanim bateria padnie? 40 minut? Przecież to nie chodzi o to, żeby wjebać jakieś ultramocne podzespoły i baterię na wystarczającą na 10 minut. Tylko żeby to jakoś rozsądnie zbalansować. Słaby Gameboy wygrał z Lynxem, wynalazkami od Segi czy innymi o wiele mocniejszymi handheldami właśnie tym: dłużej trzymał na baterii. Kilkadziesiąt lat minęło, a niektórzy nadal się nie nauczyli podstaw
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
W czasach N64 każdy miał to gdzieś. Przypominam, że w czasach N64 Rare zrobiło obydwie części Banjo, Conkera, Perfect Darka, Goldeneye, Donkey Konga 64 i jeszcze kilka innych gier. Jak to co wymieniłem to nie są sztosy to chyba w innych rzeczywistościach żyjemy.
- ASUS ROG Ally - Handheld PC
- ASUS ROG Ally - Handheld PC
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No jasne, że szydera. Rare umarło wraz z N64. Jeszcze mieli przedśmiertne drgawki z całkiem spoko Kameo, ale reszta to popłuczyny po tym wspaniałym studio, które dało tyle niesamowitych tytułów
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No jak kto. Eksperci od platformerów, czyli Rare
-
Shogun 2024
Drugi odcinek za mną no i jest... dziwnie momentami. Jest sporo skrótów, które mogą być niezrozumiałe dla kogoś świeżego w temacie. Mi te dziury wypełniają infomację z książki, ale wyobrażam sobie, że ktoś mógłby poczuć się zagubiony tempem w jakim biegną wydarzenia jeżeli książki nie zna. Jest sporo dziur logicznych wynikających ze zmian materiału źródłowego. Przykład? Wyciągnięcie Blackthorna z więzienia. W książce wyciąga go Ishido, który planuje go użyć przeciw chrześcijańskim daymio. Toranaga razem z Yabu przewidują, że tak się stanie i wspólnie planują zasadzkę. W serialu wyciągają go ludzie Kiyamy, który chce jego śmierci. Już pomijając fakt, że to Ishido jest nadzorcą Osaki i Kyiama ma tam nic do gadania, a tym bardziej zabierania więźniów, po co go gdziekolwiek prowadzą zamiast po prostu zabić zaraz po opuszczeniu więzienia? Wbrew pozorom jest to spora zmiana, bo zmienia i charakter Yabu (który współpracował wtedy z Toranagą, a nie Ishido), i Ishido (który w książce jest sprytnym strategiem, a w serialu to Yabu mu poddaje pomysł z wykorzystaniem Blackthorna) i Toranagi, który pozwolił aby ważnego więźnia ot tak ktoś sobie zabrał. A już w ogóle nie rozumiem dlaczego Blackthorne skończył u Toranagi skoro Yabu zaplanował jego uwolnienie z Ishido. A sam Toranaga był nieświadomy planu wtedy, chociaż zapewne się domyślił. Durna, niepotrzebna i nieprzemyślana zmiana. Nie mam nic przeciwko zmianom materiału źródłowego w adaptacji, ale niech on będzie z głową. Serial wygląda po prostu świetnie. Scenografia, kostiumy - to wszystko jest super. Ale czy sam serial podobałby mi się tak samo gdybym nie znał książki? Wątpię. Za dużo chaosu i wydarzeń nie wynikających z niczego
-
Wasze ulubione automaty
Wygląda koszmarnie
-
Shogun 2024
Na starcie wyjaśniam: książkę przeczytałem chyba z 5 razy. Serial z 1980 roku uwielbiam, więc i na ten czekałem bardzo bardzo mocno. Jestem tylko po pierwszym odcinku, więc dosyć ograniczoną mam perspektywę, ale coś tam już wiem. Serial z 1980 był bardzo bardzo wierną adaptacją książki. Jak ktoś oczekiwał właśnie takiego przełożenia 1 do 1 to Shogun 1980 robił to wręcz doskonale. Ten nowy jest inny. Raczej remiksuje wydarzenia z książki i czasem wychodzi to lepiej (jak scena rozmowy Toranagi z resztą rady regentów), a czasami gorzej (jak scena z przesłuchania Blackthorna, która jest bardzo kiepska, skrócona i spłycona, absolutnie nie oddaje tego jak rozegrał to Blackthorne). Zobaczymy jak będzie dalej. Ale póki co źle nie jest. Fantastycznie jest za to aktorsko. Nie siedzi mi jedynie Blackthorne, ale może się przekonam. Chociaż cały czas mam w głowie i przed oczyma aktorów z oryginalnego serialu to bądźmy szczerzy: japońscy aktorzy w latach 70-80 grali bardzo specyficznie, a dziś to jest na granicy cringu. Taki Ishido czy Yabu w książce byli niezłymi psychopatami, a w serialu grali ich aktorzy komediowi. Tu nie ma o tym mowy. Ishido jest demoniczny taki jak powinien. Obawiałem się o aktora grającego Toranagę, w końcu gra postać, którą pierwotnie grał niesamowity Mifune. Ale jest bardzo bardzo dobrze. Aktorka grająca Mariko po prostu przepiękna. Ogólnie daję serialowi duży kredyt zaufania i oglądam dalej. Oczywiście polecam bardzo. Stary serial i książkę tym bardziej
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ja też grałem w Twisted Metal na pierwszym Playstation. I bierze mnie obrzydzenie jak pomyślę, że do gry dodaliby płatne gównoskiny, season passy i, oczywiście, ufortnitowiliby całą grę, żeby jak najszerzej sprzedać. No bo chyba nie jesteś tak naiwny, żeby myśleć, że byłby to stary dobry mroczny Twisted Metal tylko w multi?
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Skasowali grę usługę. No ależ smuteczek
-
The Last of Us - HBO
Zrobiłem sobie w ostatnich dniach rewatch całego sezonu. I chociaż już za pierwszym razem byłem bardzo zadowolony z ekranizacji, tak za drugim razem podobał mi się jeszcze bardziej. Przede wszystkim można wyłapać więcej smaczków. Przykład? Joel w trzecim odcinku mówi, że grzyby były w mące i cukrze. Czego nie jedli Joel, Sara i Tommy? Naleśników, bo nie było w domu mąki. I tortu, bo Joel zapomniał. Takich małych rzeczy jest w serialu pełno, podobnie zresztą jak w grach. Pewnie całość zobacze jeszcze nie raz. Ogólnie o wiele lepiej się ogląda odcinki po sobie niż raz w tygodniu. Nie mogę doczekać się drugiego sezonu, genialny serial, genialne gry i genialne universium
-
Donkey Kong Country: Tropical Freeze
Opisałeś właśnie absolutnie każdą platformówkę jaka kiedykolwiek wyszła.
-
Donkey Kong Country: Tropical Freeze
DKCR to mechanicznie platformówka 2D, z Crashem dużo wspólnego nie ma. No chyba, że z tymi bonusowymi planszami w Crashu. W każdym razie gra jest super, jest wymagająca i jeżeli lubisz platformery 2D to nie ma szans żebyś się zawiódł. Ale bardziej do Crasha podobny jest Mario 3D World. Początkowe plansze są proste, ale potem robi się ciekawie, zwłaszcza jak chcesz wszystko zebrać
-
US and A
Zgadzam się. U mnie w okolicy są dwa, nazywa się to Tanger Outlets. Ceny w takim Nike, Timberland czy innych Calvin Klein niższe od tych w sklepach internetowych o 70-90%. Tylko tam kupujemy ubrania
-
God of War: Ragnarok
Narzekasz na klimat i pracę aktorów. I nadal grasz po polsku zamiast przełączyć. To ja pytam: why?