-
Postów
5 326 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homelander
-
Wii grane na WiiU.
-
Ależ oczywiście, że mam z tym problem. Podobnie jak z całą tą gównianą polityczną poprawnością itp. Ale akurat w TLoU nic takiego nie ma. Nie widziałem tam nic na siłę zrobionego poza tym stereotypowym staruchem na imprezie. Pisałem o tym w temacie o serialach, robienie tego typu rzeczy na siłę w celu równości blablabla świadczy o głębokich problemach twórców. Ale w TLoU 2 nic absolutnie takiego nie ma. Całe to uczucie dziewczyn jest bardzo naturalne, fajnie poprowadzone. Żadnej z nich nie definiuje ich orientacja. To już mniej subtelniej było pokazane w jedynce, że Bill jest gejem. Serio, trzeba dużo złej woli żeby w TLoU 2 widzieć na siłę wprowadzone wątki lgbt
-
Małe smaczki/mechaniki które tarmoszą siusiaka
Homelander odpowiedział(a) na XM. temat w Graczpospolita
Sztuczność i plastikowość światów bardzo jest teraz widoczna, grafika ma taki poziom, że wyobraźni nie zostaje nic do roboty. Ja najbardziej widzę to w przepięknym Horizon Zero Dawn, gdzie piękny świat w ogóle nie reaguje na naszą obecność. Razi to mocno. -
Małe smaczki/mechaniki które tarmoszą siusiaka
Homelander odpowiedział(a) na XM. temat w Graczpospolita
Jeszcze w nowym Ratchecie, no ale to kreskówka. Chętnie przyjąłbym takiego "realistycznego" shootera jak pierwszy Soldier of Fortune (z wyłączeniem ostatniego etapu z jakimiś energetycznymi brońmi). Albo coś jak dobrze zrobiona pierwsza połowa Kane&Lynch. Chyba nie ma takich gier obecnie -
Małe smaczki/mechaniki które tarmoszą siusiaka
Homelander odpowiedział(a) na XM. temat w Graczpospolita
W TLOU 2 też można przeciwnikom urwać coś niecoś -
-
Jest to taki sam skok na kasę jak każda inna gra, film, produkt jakikolwiek wyprodukowany przez kogokolwiek. Klient decyduje czy kupuje czy nie Mam pytanie: co według Was się teraz stanie. Już wiadomo, że gra nie zawiodła (oceny), można w ciemno założyć, że się sprzeda. I co teraz się stanie. Jak to się odbije na rynku
-
Jak patrzę na te porównania to Part 1 wygląda o wiele lepiej, trzeba być serio ślepym żeby tego nie widzieć. Remaster nadal wygląda dobrze, ale to różnica jak z Gearsami czy Zeldą WW. Czy jest to warte 350 zeta to sprawa indywidualna każdego, ale gra faktycznie wygląda super
-
Coś jak Rockstar
-
Nie rób tego. Sony banuje za takie akcje konsole i tracisz dostęp do neta całkowicie. Wiem to z pierwszej ręki bo niedługo po premierze sam się prawie wpieprzyłem w zakup takiej zbanowanej konsoli, na szczęście sprawdziłem ją, zadzwoniłem do Sony i potwierdzili mi, że konsola ma bana i nie może być odbanowana
-
Właśnie lecą końcowe napisy ze Spidermana. Postanowiłem jednak dokończyć i cóż, to była dobra decyzja, bo gra jest EPICKA! Początek taki trochę niemrawy, ale co się później dzieje to po prostu Marvel w pełnej krasie. Epickie bitwy, absolutnie fantastyczny filmowy klimat, a przede wszystkim grywalność. Spiderman jest niesamowicie grywalny. Od bujania się po Nowym Jorku (ani razy nie użyłem szybkiej podróży, kto by chciał jej używać w tej grze?) poprzez walki z mobami a skończywszy na walkach z bossami. Nawet te etapy skradankowe MJ i Milesem mi nie przeszkadzały. A wszystko to dopełnia fabuła. Gra bez wad? No niestety nie. Największa to jej ubisoftowa natura otwartego świata z szukaniem gołębi, obłoków i innych plecaków. Do tego te kolorowe znaczniki. Po kilku minutach wyłączyłem je w cholere, a misji zbieraczych nie robiłem wcale, ani jednej. W grze ratujemy Nowy Jork, walczymy ze złolami i co, nagle szukamy gołębi? No antyklimatyczne w chuj. A, no nie napisałem o oprawie. Oczywiście grafika na PS5 świetna. Próbowałem i 30 klatek z wypasioną grafą i 60. No i w tej grze te 30 spokojnie wystarczy jak doa mnie, a oprawa robi wrażenie niesamowite. Podobnie jak dźwięk i aktorzy. To po prostu gra wysokobudżetowa i nie mogło być inaczej. Został mi Miles do ogrania, ale jego zostawię sobie na święta, a potem Spiderman 2 day1.
-
Na rynku mnóstwo metroidvanii zarówno w grach AAA, indykach, 3D, 2D. To samo z horrorami. A Ty piszesz, że nie ma nic podobnego. Czasem mam wrażenie, że ludzie żyją w jakiś bańkach z klapkami na oczach i nie widzą niczego poza czubkiem własnego nosa
-
Ja serio myślałem, że pokolenie starych homofobów uwielbiajacych zaglądać ludziom w majtki wymrze wraz z wymarciem pokolenia Kaczyńskiego i Dudy. Próżne nadzieje. Dobra, zarzucam ten temat, bo szkoda słów na te wszystkie pierdy. Giereczka już jutro, więc podzielę się opinią jak pogram
-
Ten świat ma do opowiedzenia więcej niż jedną historię.
-
TLoU 3? Bierę na premierę.
-
W ogóle nie kupujcie gier, bo kiedyś dorzucą, może, do abonamentu. I w nie nie grajcie, bo szkoda czasu. A mówią, że remake za trzy i pół bomby to rak
-
Jesteśmy na forum giereczkowym, większość od wielu wielu lat. To chyba oczywiste, że emocjonalnie zatrzymaliśmy się na poziomie 14 lat
-
O, dokładnie lol
-
Wtedy pełna cena była 60$, a nie 70$. Zelda Wind Waker HD i Twilight Princess HD na WiiU. Wszystkie te gry portowane na żywca z WiiU na Switcha z ceną 60$. Tam nawet nic nie zmieniane nie jest, tylko podbita rozdziałka. A cena pełne 60$ piękny kawalerze.
-
Nintendo robiło to już przed Sony. Dawno temu i wiele razy. Także ten...
-
Jasne, masz racje Paweł. Nie jest to za dobra praktyka, ale kurde taki jest rynek. No nie jest to gra dla większości graczy takich jakimi są gracze na tym forum (czy innym forum z redditem na czele). To gra dla tych co nie grali i dla psychofanów serii (to ja). Pozostali powinni poczekać na przeceny i tyle. Przecież Wam nie zależy, żeby zagrać na premierę. A co do recenzji to przecież było oczywiste jakie one będą. Recenzja NRGeeka jest oceną psychofana serii, Archon był o wiele bardziej sceptyczny i pokazał parę rzeczy
-
Ah Rayman Legends. Ultymatywna platformówka 2D, której nawet Donkey Kongi Country, czy NSMB może co najwyżej buty czyścić
-
Nintendo w Marianach 3D podbiło rozdziałkę i tyle, nic więcej. Co zrobiło Rockstar z trylogią nawet szkoda gadać. TLoU Part I to raczej ta półka co remake Zeldy Wind Waker (pełna cena), Resident Evil na GCN (pełna cena), czy Shadow of the Colossus (nie pamiętam, chyba 40$ było). I poziom niżej niż RE 2/3 czy FFVII. Uważam, że nie ma co dyskutować za bardzo o cenie, jest jaka jest. Wszyscy by woleli taniej, a jak ktoś nie chce płacić pełnej to niech poczeka i tyle, co zrobić.