-
Postów
5 326 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homelander
-
Nie pisałem o launcherze tylko o wydawaniu nowych gier równocześnie na konsoli i PC
-
Będę bardzo zdziwiony jeżeli to zrobią. I uznam to za długoterminowo zły ruch
-
Każda podwyżka cen jest antykonsumencka i Sony musiało być mocno zdesperowane żeby na tak ryzykowny krok się zdecydowało. Najdziwniejsze jest dla mnie to, że ceny w USA zostają takie same, bo tu też wszystko drożeje (poza paliwem, bo to ostro spadło, miesiąc temu tankowałem po 5$, wczoraj 3.70$). No nic, jest jak jest. Popyt i tak przewyższa podaż, rynkowa cena jest inna niż ta podawana przez Sony. A co do precedensu to kilka tygodni temu Nintendo wydało oświadczenie, że robią wszystko żeby ceny Switcha nie poszły w górę. Wydawanie oświadczenia, że nic się nie robi ma tylko jeden cel: przygotowanie ludzi, że jednak coś się stanie. Więc nie zdziwię się jak i ceny konsoli od Nintendo pójdą w górę. Zresztą cała elektronika już od dawna drożeje, takie czasy
-
Nie poczułem się dotknięty, sam sobie wystawiasz świadectwo stosując takie rzeczy w merytorycznej (w założeniu) dyskusji. MS ma inną politykę, inne podejście. Przez trzy generacje konsol kopiowali politykę Sony i nie dało im to pozycji lidera rynku. A nie wyobrażam sobie żeby celowali w coś innego. Więc musieli zmienić podejście i je zmienili. Gamepass jest sukcesem i to na tyle sporym, że Sony musiało coś z tym zrobić. I o ile wydawanie starszych tytułów na PC uważam za bardzo dobry pomysł o tyle to co zrobili z Plusem uważam za pomysł gówniany.
-
No jasne, że Sony zmieniło politykę, moim zdaniem na korzystniejszą dla nich i dla graczy. Czas zweryfikuje jakie są ich plany docelowe, póki co to tylko nasze spekulacje. Wycieczki osobiste pozostawię bez komentarza, widać nie jesteś pewien tego co piszesz skoro musisz się czymś takim podpierać
-
Ale jakie nowe exy oni wydali? Albo nawet jakie nowe zapowiedzieli? Czy jest jakakolwiek zapowiedź dużego , nowego tytułu od Sony który równocześnie będzie wydany również na PC? Jeżeli tak to podaj, bo ja nic takiego nie widzę.
-
Returnal to nie jest mocna marka i niewiadomo, czy będzie kontynuowana. Tak samo Days Gone. Więc tutaj nie było potencjału marketingowego, a "jedynie" sprzedażowy. Zobaczymy co będzie. Moje obserwacje popieram brakiem portów takich gier jak Horizon 2, TLoU 2, nie ma też mowy o Ratchecie, Gran Turismo, czy God of War 2. Spiderman 2 też na PC zapowiedziany nie jest. Nie mam wątpliwości, że większość z tych gier na PC się pojawi, ale obstawiam, że stanie się to po latach od premiery w okolicach zapowiedzi kolejnych części.
-
I zapewne konwersja Horizona pierwszego była w jakiś sposób łatwiejsza niż Horizona drugiego? Spiderman 2 jest w drodze, więc wydali jedynkę. TLOU Part 1 jest w drodze, ale starszy, a fabularnie młodszy Part 2 jakoś nie. O wydaniu God of War 2 na PC też nic nie słychać. No myślę, że mam lepsze argumenty. Ale to tylko moje wnioski, mogą być błędne
-
Przeciwnie. Przecież napisałem wcześniej czym skończył się praktyczny monopol Sony. Drogim jak cholera bublem w postaci PS3. Rynek i gracze mieli to szczęście, że był Microsoft ze swoim X360. Nintendo z Wii tym razem pomijam, bo oni znaleźli inną niszę. Wyobraź sobie co by było z rynkiem gier gdyby MS postanowił się jednak wycofać po sprzedażowej porażce pierwszego Xboxa. Ja nie twierdzę, że Sony upadnie, tak jak nie upadła Sega. Po prostu mogą zamknąć pewne drzwi i tyle. Microsoft stać na wykoszenie Sony z rynku gier przy założeniu wszystko wychodzi na wszystko. W drugą stronę nie bardzo. I to nie jest Pawle sytuacja do zrobienia z dnia na dzień, to jest plan na wiele lat. Ale jest to scenariusz bardzo prawdopodobny przy spełnieniu się słów Spencera.
-
Zgoda w 100%. Przy czym Sega bardzo im pomogła swoimi idiotycznymi decyzjami
-
Ok, to wyobraź sobie, że wszystko wychodzi na wszystko. Co myślisz, że ludzie wybiorą: wysokiej jakości drogi sprzęt od Sony do grania czy wysokiej jakości tani sprzęt od MS? MS może cenami konkurować, Sony no nie bardzo. A skoro nie będzie mogło Sony konkurować sprzętem to jaki jest następny logiczny krok? Wycofać się z rynku sprzętów. Amazon i MS mają hajsu jak lodu, bo to monopoliści w swoich głównych dziedzinach. Apple ma hajsu jak lodu, bo połączyło udany software z hardwarem. Myślisz, że gdyby Apple robiło telefony z Androidem, albo udostępniało iOS Samsungowi czy innemu Xiaomi to nadal by tak dobrze prosperowało? Apple ma dobry sprzęt i dobre exy (system), dlatego odnosi sukces. Wszystko to co piszesz w zasadzie potwierdza moją opinię
-
Ludzie mają w dupie jakość, liczy się cena. To co proponujesz to przyszły monopol Microsoftu na sprzęt, bo jako najbogatsza z trzech firm na rynku może sobie pozwolić na największe tracenie kasy na sprzęcie (oczywiście z planem odrobienia strat po pokonaniu rywali).
-
No masz rację, poziom spierdoliny jest nieporównywalny. Te gwiazdeczki chyba tylko za bardzo przejęły się swoimi rolami, Tom Cruise to już kompletny zjeb i sekciarz.
-
A w jaki sposób mają konkurować producenci sprzętów do grania?
-
Ja, osobiście, też mam wywalone co na co wychodzi, bo i tak od czasów 5 generacji mam wszystkie aktualne sprzęty do grania, więc i tak ogram to co chcę, a nie to co mi ktoś powie, że mam ograć. Bardziej chodzi mi o Wasze opinie dotyczące rynku i szerszej perspektywy. ASX - póki co spadku jakości nie widać. Ale o tym przekonamy się za kilka lat jak wyjdą treści robione typowo pod abonamenty, gdzie producent i wydawca nie muszą specjalnie przejmować się sprzedażą, bo dotarcie do klienta zapewnia abonament. Jestem pełen obaw, że tak właśnie się stanie, a gry abonamentowe będą charakteryzowały się niższą jakością niż te sprzedawane w pełnej cenie.
-
No ale dokładnie o tym pisałem. Czym się biją? Treściami na wyłączność, cenami w mniejszym zakresie, bo te są podobne. To właśnie te treści na wyłączność stanowią siłę konkurujących serwisów. Czym by konkurowały gdyby te treści zniknęły? Interfacem? Obniżaniem cen do poziomu dumpingowego? No bo co jeszcze zostaje? Rynek konsol zmienia się w identyczny sposób przecież, cyfrowa dystrybucja wypiera fizyczną, konsole bez napędów stają się standardem. Płyty i czytniki dalej są, ale nie są już taką oczywistością. Tymczasem Spencer twierdzi, że exy są niepotrzebne. Jasne, jemu jako producentowi sprzętu, konsol, a przede wszystkim właścicielu Gamepassa exy są niepotrzebne. Jestem pewien, że dałby się pokroić za udostępnienie Gamepassa (w postaci chmury) na Playstation i Switchu.
-
Jak się odnosicie do słów Spencera o exach? Potrzebne czy nie? Moja opinia: bardzo potrzebne. Tak potrzebne jak konkurencja pomiędzy producentami sprzętu i gier. Dominacja i brak konkurencji na krótką metę jest ok (Playstation 2), ale potem jest niszcząca dla wszystkich (pierwsze lata Playstation 3). Mamy teraz bardzo niebezpieczne trendy dążące do unifikacji i centralizacji przemysłu growego - wielkie konglomeraty skupujące mniejsze studia i wydawców, a teraz pomysły Spencera o wyjściu poza sprzęt i (w domyśle) pozostawienie jednego. Czy jest to dobre dla klientów czyli graczy? Odpowiedź jest oczywista. Brak konkurencji oznacza zawsze to samo: gorszy produkt i wyższe ceny. Monopol jest dobry tylko i wyłącznie dla producenta/wydawcy, nikogo więcej. Sytuacja obecna wydaje mi się bardzo zbalansowana, mamy trzech producentów konsol, każdy z inną filozofią produkowania gier i sprzętu. I każdy gracz może sobie zdecydować co mu odpowiada najbardziej. PS. Czy wydawanie exów z Playstation na PC uważam za wyjście Sony poza konsolę. Nie bardzo. Po pierwsze wydają oni starsze tytuły na których na konsoli już ciężko zarobić. Po drugie traktuję to raczej jako element marketingu (za który płacą gracze - genialne!) na zasadzie: zagraj w God of War na PC, ale już do ogrania dwójki musisz mieć Playstation. Albo czekaj kilka. Twój wybór, ale na Playstation zagrasz już teraz. To nie przypadek, że na PC jest wypuszczane The Last of Us Part 1, a o Part 2 nic nie słychać. Ciekawy jestem Waszych opinii i przemyśleń w temacie
-
To chyba od gry zależy. W GTA V różnica była bardzo widoczna dla mnie, a w Ratchecie niedostrzegalna
-
I tu jest właśnie sedno sprawy. Uważam, że to nie wątki lgbt czy hasła równości niszczą marki. Uważam, że te niszczone marki mają o wiele większe problemy. Przykład? Niech będzie Wiedźmin. Wątki lbgt i równości są wpisane w to universium. I chyba jakoś nikt nie uważa, że książkowy, czy growy Wiedźmin jest zepsuty? I to nie przeniesienie tego do serialu sprawia, że serial jest gówniany. Drugi przykład trylogia LOTR Jacksona. Czy rozbudowa postaci Arweny, a nawet zastąpienie przez nią wątku Glorfindera sprawiło, że film był gorszy? Reasumując: jeżeli twórcy wprowadzają na siłę te rzeczy tylko po to, żeby było nowocześnie, jeżeli w ogóle o tym myślą to znaczy, że problemy twórców sięgają o wiele wiele dalej. A uleganie jakimś idiotycznym poprawnosciom politycznym, które kompletnie w dupie ma prawie 100% społeczeństwa to tylko jeden z symptomów tych problemów
-
A co mają durni aktorzy (w sensie jako ludzie) do dobrego filmu? Tom Cruise to chyba jeden z największych zjebów w tym środowisku, ale większość filmów z nim jest spoko, a niektóre wręcz bardzo dobre. Oddzielam człowieka od jego grania. Nie twierdzę, że serial będzie dobry (albo zły), na bank będą zmiany w stosunku do kanonu, bo one muszą być (tak jak i były u Jacksona w trylogii). Ale mam nadzieję na dobre fantasy w znanym universium.
-
Powoli hype się włącza Nie mogę się doczekać aż ogram to, a zaraz potem dwójeczkę
-
Mam. A Ty masz coś konstruktywnego do powiedzenia?
-
Bo ojejej czarny hobbit, bo Galadriella z mieczem bo cośtam cośtam. Internetowym krzykaczom wszystko przeszkadza. Gdyby premiera trylogii Jacksona odbywała się teraz też byłby krzyk. Bo przecież zmiany, bo gdzie Tom Bombadill, dlaczego Aragorn ma cały miecz, a nie złamanego Narsila (jeden z największych idiotyzmów książki, czujecie - tropiciel i łowca nie bierze na szlak broni, a za to bierze najcenniejszą i bezużyteczną pamiątkę po przodkach... ). To adaptacja, zmiany są z definicji. Może być dobra (wspomniana trylogia, Game of Thrones), a może być słaba (Wiedźmin). Ocenianie ich przez pryzmat zmian scenariuszowych czy koloru skóry postaci jest idiotyczne. Wiedźmin nie stanie się nagle dobry jeżeli Fringilla zostanie zmieniona na białą aktorkę. Dlatego cały ten hejt przedpremierowy jest dla mnie żałosny.
-
No mógłby
-
Mam na myśli całość: ilość obiektów na ekranie, płynność rozgrywki (w sensie brak doczytywań, i nie, że nie ma ekranów ładowania albo są megakrótkie jak w innych grach, tutaj założeniem gry było brak doczytywań, w innych grach to tylko kwestia szybkiego dysku - mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli). Szczeliny jasne, też świetnie wyglądają i wiem, że są tylko w oskryptowanych miejscach, ale spokojnie jestem w stanie sobie wyobrazić w następnym Ratchecie broń, która będzie takie szczeliny tworzyć i będzie można swobodnie się przenosić.