-
Postów
5 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homelander
-
Dzięki, odpuszczam zatem. Nie bardzo mam czas na giereczki, które podobaja mi się trochę
-
Po kilku godzinach mam podobna opinię. Gra wyglada absolutnie przepięknie i każda miejscówka czy przeciwnicy zachwycaja. Ale po co robić otwarty świat skoro stopień interakcji z nim jest niemalże zerowy. Nie da się wejść na większość góre czy ruin, fizyka nie istnieje, a nawet nie ma takich pierdół jak reagowanie wody czy śniegu na kroki Alloy. Chcecie wiedzieć jak to powinno wygladać? Zelda Breath of the Wild. Nie wiem czy skończę, bo gameplayowo jest poprawnie jedynie, a historia średnio mnie pasjonuje. Na zwierzaki poluje się fajnie, ale jak chcesz coś zrobić nieszablonowego to nie możesz, bo ogranicza Cię wszystko dookoła. Powiedzcie proszę, czy dwójka to po prostu ładniejsza jedynka, czy gra jest tak dalece lepsza, że warto zainwestować te kilkadziesiat godzin na poznanie historii? Bo zaczynam mieć watpliwości, a backlog growy mam bardzo bogaty
-
Zwykłego gracza Acti jara zdecydowanie. Ja wiem Wredny, że starasz się być taki alternatywny i fajny, ale jest granica logiki i rozsadku, której nie powinno się przekraczać
-
Zapewniam, że nie dlatego, żeby gracze grali sobie w dobre giereczki
-
Pokażesz palcem jakieś korpo z dusza?
-
A jakieś konkretne nazwy albo modele?
-
Jakiego laptopa musiałbym kupić żeby pograć w Starcrafta 2 i inne starsze RTSy? W sensie co musi mieć w środku? Kompletnie się na tym nie znam
-
O ile sobie przypominam to na europejskim Netflixie jest premierowo. I wiem, różnice w licencjach itp. Fakt jest taki, że praktycznie każda duża stacja ma w USA swój serwis streamingowy i musiałbyś płacić dziesiatki dolców, żeby mieć wszystko co chcesz. I jakkolwiek narzekam na to, przyjmuję to do wiadomości i staram się odnaleźć w ten sposób, że poczekam na całość, wezmę jakiegoś triala, obejrzę i anuluję. Nie ma nic ponad Saula co by mnie na AMC+ interesowało
-
Parędziesiat, a nie parę. I nie narzekam, stwierdzam fakt.
-
Ciekawe czy po przejściu będę miał ochotę od razu na częśc druga. W każdym razie po poczytaniu tematu zdecydowałem, że powstrzymam swoja chęć do czyszczenia map (do tej pory mam koszmary o Skelige) i po prostu pójdę główna linia fabularna
-
Horizon Zero Dawn. Super giereczka, bardzo mi się spodobała. Świat bardzo ciekawy, bohaterka tak samo. Bardzo fajnie poluje się na te mechaniczne zwierzaki, ale najbardziej imponujaca jest oprawa. Gra wyglada rewelacyjnie, efekty i kolory fantastyczne, do tego świetny design. Jedynie woda wyglada bardzo słabo. Tak czy siak gram i jestem zadowolony
-
Nah, za droga Santi, widać coś pomieszałem Wiem, że coś tak kiedyś ściagałem wieeele lat temu, wydawało mi się, że były to torrenty, ale możliwe, że było to emule czy coś w tym stylu
-
Pad do N64 to było kupsko. Fajnie się nim grało w Mario64. I to chyba tyle. Nieporęczne dziwactwo, pamiętam jak majac N64 zazdrościłem kumplom dualshocków. A pad do Dreamcasta był jeszcze większym badziewiem. Rozumiem nostalgię, ale litości
-
To torrenty jeszcze istnieja? Ostatni raz to chyba pod koniec lat 90tych korzystałem z tego. Albo na samym poczatku 2000
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Homelander odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ma ktoś linka albo dostęp do tego ostatniego, niewydanego numeru Secret Service? Tam chyba Alien był na okładce -
A klikajac zużywasz przyciski
-
Ze względu na totalna spier.dolinę jaka jest amerykański rynek usług streamingowych nie obejrzę nowego sezonu na Netflixie, bo na nim będzie pewnie za rok. Muszę wykupić AMC+, więc poczekam na cały sezon. Serio, nie narzekajcie na rynek w Polsce, bo w porównaniu do USA jest o wiele lepiej
-
Konami jest warte (mniej więcej) tyle co Ubisoft czy Square Enix. Więcej niż Capcom, czy CDP, dwa razy więcej niż Sega. Więc chyba ciężko tu mówić o stoczeniu. No chyba, że definiujesz stoczenie jako nie robienie tego co chcesz. BTW. Namco jest warte prawie trzy razy tyle co Konami, a tym samym więcej warte niż takie Ubi i Square razem wzięte
-
Ja mam PS5 i Switcha (plus kilka starszych konsol jak WiiU czy Vita) i mam tyle gier do ogrania, że gdyby ogłosili przerwę dwuletnia w wydawaniu gier to i tak grałbym tylko w hity
-
Majac wiele platform nie masz obowiazku więcej grać, po prostu grasz w lepsze gry. Będzie Xbox się kurzyć po ograniu Gearsów? No to niech się kurzy, a Ty grasz w co chcesz nieograniczony przez brak platformy
-
Ja sobie nie wyobrażam nie mieć Switcha Wbić kilka levelów w Diablo przed snem? Machnać kilka gwiazdek w Mario? Miodzik Odpalenie PS5 to dla mnie ceremoniał. Muszę mieć wygodnie, perspektywę kilku godzin bez zawracania dupska i wolna głowę. Czyli coś co zdarza się w weekend jak wstanę o 3 nad ranem (pracuję na nocna zmianę). A Switcha mogę odpalić na 15 min, dla mnie konsola idealna
-
Jak już gram w grę to jest mi zupełnie obojętne, czy gram w exa czy nie. Natomiast doświadczenie pokazuje, że (z kilkoma wyjatkami) to exy sa tymi najlepszymi, najbardziej dopracowanymi i najbardziej innowacyjnymi grami. Uważam, że konsole powinny konkurować grami i gimmickami, czyli tak jak się to dzieje obecnie. Switch ma swoje granie przenośne, PS5 ma doskonałego pada i świetne studia, Xbox jest najbardziej uniwersalny i ma gamepassa. Dla każdego coś dobrego. Prawda jest taka, że hardcorowy i zaangażowany gracz, a raczej innych na forumie nie ma, będzie miał wszystkie (wcześniej czy później). PC to inny temat. Microsoft traktuje PC i Xboxa jako wspólny ekosystem, a Sony jako platformę do promocji Playstation (rzucimy God of War, chcesz pograć w sequel? kup PS5) plus zarobienie kilka dolców tanim kosztem. Aha, no i jasne, w idealnym świecie istnieje jedna platforma na której konkuruja producenci gier. Ale idealny świat to nie jest, a czym kończy się monopol poznaliśmy przy okazji PS3, gdzie Sony po prawie monopolu z PS1 i PS2 odleciało do stratosfery
-
No w końcu historia pokazuje, że to monopol a nie konkurencja jest najlepsza dla klientów
-
Wysokobudżetowe Crazy Taxi. Ciekawe jak. Chyba, że licencja na The Offspring będzie ich tyle baniek kosztować
-
A dlaczego miałoby być gorzej? Mi bardzo średnio odpowiada sytuacja w której na rynku sa identyczne platformy z prawie identycznym line-up. Wolę zróżnicowanie jak za czasów psx/sat/n64, czy nawet generację później. Niż to co mieliśmy na poprzedniej, czyli to samo doświadczenie obojętne czy masz Xboxa czy Playstation. Z niewielkimi różnicami