Homelander

Kupiłbym te day1 rok temu, czy kiedy to miało wyjść. No ale tyle czekałem, 3DS obrastał kurzem, na ebay Advance Wars DS kosztowało mnie 10$. Sama gra o wiele lepsza, dłuższa, bardziej rozbudowana i bez tego gównianego designu.

To teraz tylko spokojnie czekać

Ja też odpuszczam. Mam Advance Wars DS, więc nie chce mi się wracać do uproszczonych 1 i 2.

GOTY to już jest. Teraz walczymy o grę generacji

Ja w Polsce też miałem plazmę Panasonica, jedną z ostatnich jakie wyszły i też bardzo chwaliłem sobie obraz. Niestety, nie mogłem ze sobą zabrać

Ja gram na 50 calach, tv 4k, gra się super. Jasne, są ząbki, widać prostą geometrię, słabe detale i tak dalej. I co z tego, skoro niesamowity design niweluje to wszystko. Po 5 latach grania przenośnie odkrywam gry na Switchu na nowo. Coś fantastycznego

Ależ się cieszę, że odpaliłem dziś od nowa BotW Spokojnie czekam sobie na maj i GOTG

Gdzie są teraz ci co krzyczeli dlc? Ujawnić się i na kolanach przepraszać

Nie jest ta gra jakoś wybitnie trudna, ale mimo wszystko wymaga skupienia i powtarzania czy bossów czy sekcji z EMMI. Nie wiem, jakoś nie mam na to siły. Na pewno grę skończę, bo jest super, ale nie dziś Jestem na tym robakowym latającym bossie btw

Chyba na tym etapie życia nie potrzebuję w grach wyzwania, bo odpaliłem od nowa Breath of the Wild i zrobiło mi się tak błogo, wyciszyłem się, uspokoiłem. Ta gra to lepsze niż jakakolwiek sesja terapeutyczna dla mnie

Zaczyna mnie męczyć powoli ten Dread. Zdobyłem właśnie lodową rakietę i radar. Przestaje mi powoli sprawiać radość eksploracja, ciągle jest to samo. Za to walki z bossami i zabawa z EMMI wymagające i wciągające. Najchętniej bym od Dreada odpoczął, ale jak zacznę coś innego to już nie wrócę, a jednak gra jest bardzo dobra i chcę skończyć

Ja bym bardziej stawiał na to, że jest jak Bareja

Mam od ponad pół roku, ale po sztucznej i mało grywalnej jedynce nawet nie odpalałem. Muszę wrócić kiedyś

To kupuj Zelde zamiast zastanawiać się nad czymkolwiek innym

Czy istnieje powód dla którego warto ogrywać gry z PS4 na PS4 zamiast PS5 w lepszej jakości?

Megahity sprzedają się w liczbie 7-10% liczby konsol na rynku, gry bardzo dobre 1-3%. PS5 zeszło 32 miliony. Rachunek jest prosty. Silent Hill to nie megahit. Nie w kategorii marketingowej czy sprzedażowej. Jakość samej gry ma w tym momencie umiarkowane znaczenie

14h licznikowych czyli bez zgonów, powtórek, czasie spędzonym na mapie itp?

Chodzenie przy ścianach nasłuchując odgłosów znajdziek, zdobywanie ich, włażenie w każdą dziurę... 30 to lekko

18 na 100%? To chyba jak doskonale wiesz co robisz i znasz grę na pamięć

Multiplayerowa gra usługa od Ubi. No zapowiada się niesamowity hit i odpowiedź na pytanie dlaczego Ubi jest w tak znakomitej kondycji

No a kto twierdzi, że to robił? Na Gamecube prawa gałka była do zmiany broni, żeby się rozglądać trzeba było wcisnąć trigger. No niby można tak grać teraz też, ale są lepsze opcje

A masz dwie gałki w Lite? No masz. Żyroskop? Też. I przyciski. To czemu ma się nie dać? Ja gram właśnie na lekko zmodyfikowanym dual stick

Mnie odrzuca od gry stylistyka i to całe datingsimowanie.

No to odpada Ci opcja pointer, bo granie joyconami na małym ekranie chyba mija się z celem. Ja na TV z pointera zrezygnowałem. Wiilotem gra się o wiele lepiej niż joyconami.

Masz różne konfiguracje sterowania (dual stick czyli jak w standardowym fps, pointer czyli jak w Trilogy i classic czyli jak na Gamecube). Do tego każda z tych opcji jest w pełni konfigurowalna, nic nie stoi na przeszkodzie żebyś wybrał opcję dual stick a do tego wspomagał się żyroskopem i tak dalej. Na pewno znajdziesz rozwiązanie wygodne dla siebie.