Homelander

Jak będzie co krytykować to będe krytykować. A jak będzie co chwalić to będę chwalił. Czego nie będę robił to przejmował się durnymi hasłami użytkownika nad Tobą

U mnie jednak po telewizorem stoi WiiU z WW, TP, SMG2 i Metroid Prime Trilogy

Wiadomo. Niestety, póki co trzeba mieć WiiU

Z dolnej części pleców podpartego życzeniowym myśleniem i widzimisię

No ale to miesiąc temu było

Obejrzałem, instaluję

Indiana już działa dobrze. Może ktoś potwierdzić?

Wersja na Decka działa bardzo dobrze

Dzięki. Sprawdzę kiedyś skoro tyle osób z forumka poleca. Póki co mam w co grać, a i po skończeniu Baldura chcę odpocząć od rpgów fantasy

To akurat najsłabszy skecz. Ale reszta jest mega

Wierzę Ci. Ale ciężko mi zaprzeczać temu co widzę na własne oczy. No nic, chyba nie ma co dalej dyskutować. Cieszę się chociaż, że dotarło iż krytyka pewnych aspektów nie ma nic wspólnego z jakimś hejterstwem wobec Xboxa czy Microsoftu. Dobre i to

Może. Z tym, że goście są z Nowej Zelandii. Sądzę, że rozpoznałbyś po akcencie gdybyś obejrzał chociaż minutę

Widziałem filmy. Kłamią? Zaprzeczasz temu co pokazuje chociażby Rysław? Zmanipulował filmy?

Bzdura. Tematu by nie było gdybyś Ty i Pablo nie zaczęli durnych hasełek o atakowaniu Xboxa, nienawiści do Microsoftu, marginalizowania naszych twierdzeń i tak dalej. Co do recenzji to po "recenzjach" Dragon Age absolutnie przestałem zwracać na nie uwagę. Mam kilka osób na polskim youtube, którym wierzę, reszta ignów i inntch eurogamerów Henryczek 6/10 mnie nie obchodzi

Błagam, obejrzycie to Growe szambo w pigule. Płakałem ze śmiechu

No widzisz, a mi nie odebrało i skończyłem. A martwy i nieinteraktywny świat odbiera. I co teraz? Dlaczego ja akceptuję Twoje obiekcje wobec tego ewidentnego problemu jak framerate, a ty moich nie i wmawiasz mi bzdury? Bo Twoja racja jest bardziej twojsza niż mojsza, bo twoja racja jest najtwojsza? Tylko do KotORa się cofasz? Czemu nie do Eye of the Beholder. Albo tekstowego Hobbita na C64. Nie krępuj się

Żeby Ci smutno nie było to Ci powiem, że uwielbiam Gran Turismo 7. Tak te z gównianą fizyką kolizji i zniszczeń? Czy mi to przeszkadza? Nie, zupełnie nie. Świetnie się bawię. ALE Czy neguję ten problem? Absolutnie nie, jestem w pełni świadomy. Przecież nie będę wmawiał ludziom, że się nie znają, że problem nie istnieje, albo jest marginalny. Czy biegam za każdym kto o tym napisze wyzywając od hejterów platformy? W żadnym wypadku. Czy jak ktoś napisze, że dla niego to dealbreaker i nie zamierza grać to mu truję o setkach samochodów, tras i wspaniałej oprawie? No nie, bez sensu. Skoro nie jest w stanie tego elementu zdzierżyć to jaki jest cel wmawiania komuś, że nie ma racji Jak teraz nie zrozumiałeś to bardziej łopatologicznie nie potrafię

Nadal nie rozumiesz. Gdyby ten NPC odskoczył, skulił się, uciekł, krzyknał, zrobił cokolwiek - spoko, wystarcza mi. Gdyby ten strażnik się uchylił, a powinien później jednak odpowiedzieć "ogniem" - spoko, wystarcza. Ale oni nie reagują. Wcale. Jakby byli w innym wymiarze, albo nasza postać niewidzialnym duchem. Zero. Dla Ciebie immersja w grze jest nieistotna? No super. Dla mnie jest. Bardzo. Zwłaszcza w rpg. Tytuł z tak ogromną wadą z automatu nie może być dla mnie świetny. Intergalactic to będzie sztos!!! Gra od Naughty Dog z muzą Nine Inch Nails? Sztos nad sztosy

Dam przykład. Aktualny i mój. Skończyłem Baldura 3 na Decku. Absolutnie fenomenalna gra, niestety na Decku właśnie ma swoje problemy. Miejscami szarpana animacja spadająca nawet do 17 klatek, długie loadingi, czasami gra potrafi kilka sekund się zawiesić przy wejściu do inventory. No widać, że gra wyciska ostatnie poty z platformy. Czytając to przychodzi taki @ASX albo @Paolo de Vesir i mówią: to ja jednak sobie daruję, oczy mnie bolą od rwanej animacji, nie mam cierpliwości do loadingów w 2025 roku. Brzmi rozsądnie? Jak najbardziej. Na to przychodzę ja i krzyczę: ale gra oferuje super dialogi, fabułę i tak dalej!! A tak w ogóle to animacja mi nie przeszkadza!!! Na co moi drodzy koledzy spokojnie tłumaczą, że dla nich to ważne. No i znowu wchodzę ja z krzykiem: ale walka, swoboda, postaci! A tak ogólnie to krytykujecie, że gra jest na Steam Decku, jesteście hejterami, nie graliście i ogólnie tylko dlatego wam przeszkadza bo platformy nienawidzicie. Dokładnie tak ta dyskusja wygląda.

To chyba w Twoim szukającym spisków i ataków umyśle. Bo my mamy na myśli jeden, bardzo konkretny i, naszych opiniach, bardzo ważny element. Który, w naszych oczach, przekreśla cały tytuł. W Twoich nie przekreśla? Spoko. Tobie nie przeszkadza? Jeszcze lepiej. Tylko problem polega na tym, że Ty nam wmawiasz, że problem nie istnieje. Wszystko jest ok. Dobrze robią. A jak pokazujemy palcem to rozglądasz się dookoła udając, że nie widzisz i pokazujesz zamiast tego w inny punkt mówiąc "o, a tu jest ładny kwiatek".

Grzegorz z Okiem Deva mówił, że do gier z otwartym światem bardzo średnio się nadaje. Tak więc Redzi chyba strzelili sobie w kolano. Ale w sumie ciężko wybrać jakiś uniwersalny silnik. Red Engine w Cyberpunku w końcu pokazał pazur i szkoda, że zrezygnowali. Decima też jest dobrym silnikiem, podobnie jak Anvil. No i cuda z RE Engine można robić. Cry Engine z kolei jest bardzo specyficzny i trzeba wysokiej klasy specjalistów do niego, a tych nawet w Crytec nie ma. A ten Unreal? No taki trochę od niczego jest. Zobaczymy, może jeszcze nie pokazał potencjału

No raczej nie. Z drugiej strony nie myślałem też, że ktoś jest tak pierdolniety, że absolutnie nie przeszkadzają mu npc zachowujący się jak powietrze w grze rpg z 2025. No a jednak tu jesteśmy i toczymy tę durną dyskusję

No ja bym na pewno już poczekał do kwietnia. Jak zapowiedzą S2 na czerwiec to lepiej poczekać. Jak na grudzień czy bez daty to nawet bym się nie zastanawiał tylko brał S1

Ale przecież nikt nie gada, że gra jest gównem. Od wielu postów piszę coś dokładnie przeciwnego. Co nie oznacza, że nie ma gównianych elementów. Bo ma. Nie przeszkadza Ci? No to mega, cieszę się Twoim szczęściem. No może nie Twoim konkretnie, bo Ty chyba nie grasz, ale wiesz o co chodzi. Co nie zmienia faktu, że ten element gówniany jest. No kurwa bez żadnych, ale to absolutnie żadnych wątpliwości. I podawanie Wiedźmina jako przykład jest chybione. Tam npce krzyczą, uciekają, reagują. Ze strażą można walczyć. Jest ta iluzja. I o tyle tylko chodzi. No przecież nikt nie oczekuje cudów. Ale Avowed to przegięcie w drugą stronę. Walisz w npca mieczem a miecz przechodzi jak przez powietrze. Walisz fireballem i nic, kompletnie nic się nie dzieje. Nawet nikt nie próbuje zbudować iluzji żyjącego świata. A co do przykładu fpsów to raczej bym to porównał do tego, że kule przechodzą przez ściany, a nie do destrukcji otoczenia. I zobacz, to też o iluzje chodzi. Strzelasz w ścianę, a ona się nie rozwala. Ale po strzale jest jakiś kurz, latają odpryski, coś się dzieje, wiesz, że strzeliłeś w ścianę. Iluzja. A nie, że strzelasz a kula znika po zetknięciu. Albo przelatuje. Ja mam bardzo mocne wrażenie, że druga strona absolutnie nie czyta moich czy Josha postów. Tylko po prostu odbija nieistniającą piłeczkę wymyślają coraz to nowe "argumenty"

Ale Ty rozumiesz, że to gra rpg? Gdzie interaktywność ze światem, swoboda, podejmowanie decyzji to absolutnie integralne elementy? Sterylny świat w grze rpg to może być w Eye of the Beholder, a nie w grze z 2025 roku za 70$ Tak, byłaby o wiele lepsza gdyby świat był interaktywny i mógłbyś grać w grę rpg jak w grę rpg. Odpowiedziałem na Twoje pytanie?