Treść opublikowana przez Homelander
-
Co znaczy nie odtwarza gier z Xboxa One X? -
Nie robi, ale się sprzedaje. Lepiej niż ta droga. Gdyby to był jedyny sprzęt to i promowanie wyglądałoby inaczej
-
Powtarzam się, ale w mojej opinii jedyną sensowną opcją dla Xboxa jest tania konsola za 300$. Droga nie ma szans z Playstation, hybryda ze Switchem.
-
Nie. To już nie te czasy gdzie exy pokazywały moc konsol. Konsole ratują gimnicki i cena. Albo raczej CENA i gimnicki
-
PS5 nie powiedziałbym, żeby była nudna. Dualsense to świetny kontroler w znaczącym stopniu zwiększający frajdę z grania, a Astro Bot sprawił, że chyba pierwszy raz od czasów pradziadka PSX byłem podjarany samą myślą, że gram na Playstation. Pomijając cyrki z Pro to właśnie PS5 jest jakaś
-
Ha, a ja mam totalnie odwrotnie. Jak mam siadać przed kanapą, odpalać konsolę i tak dalej, a wszystko z myślą, że mogę być oderwany to nawet mi się nie chce. Za to Deczek albo Switch w łóżeczku to banderas. Piękne jest to, że obydwaj możemy grać w te same gry na dwa zupełnie różne sposoby
-
Czyli bardziej do gry trzeba podchodzić jak do Hexena niż do Baldura? No to spoko, ważne żeby oceniać grę za tym czym jest a nie czym byśmy chcieli żeby była.
-
Jest FSR 3.1 Czeksm na testy
-
Zobacz sobie też ich inne serie, gdzie robią sobie jaja z gier rpg jako takich, z fpsów, soulsów itd
-
Polecam serdecznie to co poniżej. Ich humor fantastycznie do mnie trafia. W każdym razie dokładnie tak sobie wyobrażam zarządzanie w Blizzardzie. To jest pierwszy odcinek, jest kilka.
-
No tak jest przecież w Diablo 2. Tworząc postać wybierasz czy online czy offline i w takim trybie grasz sobie.
Dokładnie to pisałem te kilkanaście miesięcy temu kiedy grę skasowali. Że na pewno mechanicznie była spoko, ale gaasy inaczej się robi niż zwykłe gry. Potrzebny jest roadmap, dobrze zrobione passy i inne raki właśnie dla gaasów. I tu Frakcje poległy, bo Naughty Dog nie ma pojęcia jak to się robi
Pamiętam te obiecanki jak Fable miało wyjść. Cuda na kiju. I co? I wyszła cudowna, klimatyczna gierka, która nie miała absolutnie nic wspólnego z bredniami Piotrusia Kłamczuszka. A co do tropienia DEI to masz rację. Eskaluje to i z jednej i z drugiej strony w absolutnie chory sposób
Chodzi o TLoU2? No jasne
Ah, moja pomyłka. Dragon Age na Steamie 69 i spada. Nie wątpię, że Avowed jest lepszą grą. Ma elementy, które mogą się podobać. Ba, mi się podoba chociażby oprawa, design świata, walka wygląda ciekawie. Odrzuca mnie to co jest dla mnie w takich grach najistotniejsze: wiarygodność świata, dialogi, fabuła. Porównałem grę do Days Gone, w sensie dla jednych zajebista gierka, dla innych średniaczek, a jeszcze dla innych meh. Nie jest to z pewnością mesjasz jak Baldurek, ani crap jak Redfall. Nie wydaje się też propagandową spierdoliną jak Dragon Age. Ot gierka 7-8. W zasadzie kończę z tematem. Nie zagram w to, śmiać się nie ma z czego, podziwiać też nie
Raczej nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę:
Serio? Pytam szczerze. Odrzuciły mnie od Starfielda durna fabuła, dialogi i drewniane postaci. Poprawili to wszystko? Bo design podoba mi się niesamowicie
Zobaczymy. Już bywały gry tylko online i bez szans na offline, a potem okazywało się, że jednak się da
A nie było tak, że Diablo 3 było always online, a dopiero wersja na konsole pozwoliła grać w trybie offline?
A blizny chociaż można?
Po pierwsze raczej Valhalli nie przebiją. Po drugie po prostu najlepiej sprzedający się Assassin może nie wystarczyć. Ta gra musi się sprzedać wybitnie
My byliśmy gorsi Ja miałem 21 cali, a jak szliśmy do kolegi z 14calowym tv to się z niego śmialiśmy Niestety, graliśmy u niego bardzo często, bo jego mama pracowała w takiej pizzerio-hamburgerowni i przynosiła zawsze sporo takiego jedzenia. Tak więc były plusy i minusy
