-
Postów
4 875 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homelander
-
Ja chcę grać przenośnie i gdziekolwiek zechcę. Tak jak w Diablo 2 i 3 na Switchu. A nie przejmować się netem
-
Tak daleko bym się nie posuwał. Lata temu tak. Ale teraz? O WoW się nie wypowiadam, ale inne gry? Hearthstone już dawno zjadł własny ogon. Z Diablo 4 zrobili grę tylko online chuj wie po co. Overwatch 2 to żart. Starcraft zaginiony w akcji. Do tego gówniana komunikacja, aferki. Nie nie, Blizzard zasłużył na cały hejt jaki dostaje
-
Trójka też mi się podobała, skończyłem na Switchu dwiema postaciami, trochę pograłem w jakieś szczeliny i coś tak jeszcze. Nie mam jakiś specjalnie wielkich wymagań od Diablo
-
Dla mnie to też jest chore. Dlatego olałem granie, nie zamierzam w tym uczestniczyć. Jeszcze mam kurwa jakieś konta Activision mieć żeby se w singla pograć. Pojebało ich całkowicie
-
No i super. Widać gen i tradycje przegrywów nie wystarczają i muszą sobie dojebać dodatkowo. Pasuje
-
Chyba wreszcie dojrzałem do gry, albo warunki mam odpowiednie do grania, ale skończyłem prolog (chyba już z 4 raz) i pierwszy raz się wczułem i mi się podobał. Będzie grane te RDR
-
Nie, bo nie grałem. Always online skreśla dla mnie ten tytuł na dzień dzisiejszy kompletnie
-
Rockstar Games dyskusja ogólna
Homelander odpowiedział(a) na Gregor var Emreis temat w Rockstar☆ Games
Launcher od Rockstara na Steamie jest tak agresywny, że masakra. Praktycznie za każdym razem jak odpalam RDR2 muszę się łączyć z netem. Absurd. -
Niech płacą. Ja sam sobie wybieram w co gram. Ostatnie gry które kończyłem to Astro Bot, RE Village, a teraz RDR2. Nie ma ich w abonamentach, co nie? Z tych które kończyłem w tym roku to Gears 5 (10$ dałem na Steamie) i Mass Effect LE (5$ na Steamie). No to już wolę po prostu kupić. Indiana Jones bardzo mnie interesuje i jak mi się spodoba to na pewno kupię. Ale nie jestem pewien jakości tej gry tak jak byłem pewien jakości kupionego w preorderze Astro Bota. Więc wziąłem Gamepassa i skończę w ten sposób. O ile gra będzie warta skończenia
-
RE7 nie jest straszne, bo masz jump scares. Znaczy też, ale ważniejszy jest ciągły niepokój, że sobie chodzisz i w każdej chwili może się coś zdarzyć. Wszystko to jest podsycane przez absolutnie mistrzowskie miejscówki. Ta gra jest po prostu w chuj stresująca, a szczególnie jej pierwsza połowa. Ja do RE7 przez kilka lat podchodziłem lol bo ten stres mnie przerastał. Ale skończyłem, przetrwałem i jestem z siebie dumny
-
O tak, creepy chatki zdecydowanie działają. Do dziś mam ciary na myśl o lokacji z 7 gdzie walczymy z ta baba. Creepy chatka i robaki. Ughhhh...
-
Jasne. Ja pisałem o regularnym opłacaniu. Ot podpinam kartę i sobie korzystam. No ale ja zdecydowanie nie jestem targetem dla Gamepassa
-
Jak ktoś w 1996 roku nie zesrał się w gacie w korytarzu gdzie psy wpadają przez okna to nic nie wie i nic nie widział
-
Panowie, jakiś pewny build z którym się nie będę męczył na Hell w grze offline? Mój Necro bardzo mocno zasysa w walce z bossami, szkielety padają jak muchy. Myślałem o Czarodziejce, ale co z niewrażliwościami?
-
PoE to nie Diablo. Diablo to Tristam, to cały ten świat, który znamy od 1996 roku, całe dziedzictwo serii. No wszystko. PoE tego nie ma i mieć nie będzie
-
Ok poprawię się w przyszłości
-
Nie spoilować gry sprzed 24 lat? Ok. Skończyłem wszystkie główne 9 części, wiele z nich kilkukrotnie. Informacja o Ethanie nie zmieniła absolutnie i kompletnie nic. Jak to możliwe, że otrzymywał obrażenia i mu się nic nie działo? No bo kurwa roślinki wpierdalał. Reszta bohaterów Residenta których dziurawili Tyranci, gryźli psy, zombiaki i chuj wie jeszcze co też mają to co Ethan? Ten pseudotwist nie tłumaczy i zmienia nic oprócz tego, że se dłoń przykleił na początku. Ale dlaczego mu paluchy u drugiej nie odrosły to już nie. Żart. Serio. A mam baaaaaardzo dużą tolerancję i bardzo lubię się angażować w światy gier w które gram
-
Btw. ten plot twist Nie no, serio, bądźmy poważni. Ja lubię Residenty, naprawdę. Lubię czytać te dzienniki (postacie z serii Resident Evil są chyba odpowiedzialni za powstanie 90% wszystkich dzienników spisanych przez ludzkość) i tak dalej. Ale przecież logika czy spójność całego tego universium to jeden wielki żart i nie trzyma się kupy nawet przy ogromnej wyrozumiałości. A te twisty z RE7 - RE8 to poziom twistu typu, że Wesker jest zły (co było kurwa oczywiste w momencie przedstawienia postaci w intrze do jedynki jak se poprawiał włosy). Albo, że Alex i Alexa w Code Veronica to ta sama osoba. Wow.
-
No dokładnie to napisałem wyżej: musiałbym w zasadzie korzystać tylko z tego. Więc zgadzam się stuprocentowo Anyway, mam rozwalone wejście hdmi w konsoli. Nie wiem jak, nie odłączałem konsoli. Może przy okazji sprzątania komuś się odłączyło i podłączając z powrotem zostało uszkodzone gniazdo? Nieważne, konsola wylądowała w szafie. Pograłem w chmurze na Steamdecku w Stalkera i CoD. No jest bardzo ok, ale absolutnie nie mam ochoty w to grać lol. Czekam na Indianę Jonesa
-
Niech nie czeka za długo, bo to też mega gierka
-
Odpinałem. Nie przyglądałem się, ale jak uszkodziłem to niewiele to zmienia.
-
Obraził się na mnie Xbox, mam dźwięk nie mam obrazu. Próbowałem fixów z neta typu reset rozdzielczości i inne takie. Nic nie działa. Oczywiście zmianę kabli gniazd też. Nic nie działa. Eh. No nic, w chmurze pogram na Decku, bo co zrobić
-
No przecież kupiłem za 8$ na instant-gaming
-
-
Wow. 45zł pamiętam, potem chyba 56? Masakra ta cena. Musiałbym chyba tylko i wyłącznie grać w ramach Gamepassa żeby to sens miało