
Homelander
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Homelander
-
Steam Deck
Skończyłem Space Marine 2 i nie polecam grania na Decku. Gra ogólnie nie chodzi idealnie, ale pod koniec tak klatkuje i zwalnia, że nawet mi to przeszkadzało.
-
własnie ukonczyłem...
Space Marine 2 (Steam Deck) Ok, zacisnąłem zęby, spiąłem poślady i skończyłem. Lekko nie było, ale po kolei. Klasycznie: dobry, zły i brzydki Dobry Dobre jest to co najważniejsze: gameplay i satysfakcja z grania. Zarówno strzelanie, walka wręcz i eksploracja zrobione jest bardzo dobrze. Nie jest to nic wybitnego, ani odkrywczego, ale wystarczy, żeby czerpać radochę. Świetne są epickie starcia z dziesiątkami przeciwników do których najpierw ładujemy ołowiem, a jak już podbiegnie to co zostanie przechodzimy na walkę wręcz. Są uniki, parowania - zdecydowanie nie jest to prostackie i jest co robić. Przeciwnicy rozpadają się w fontannach bryzgającej krwi, a finishery są brutalne. Dobry jest klimat gry i poczucie uczestniczenia w ogromnej i brutalnej wojnie. Nasz bohater to nie jakiś tam random, ale potężny Space Marine przed którym padają na kolana zwykli żołnierze i zwracają się do niego "my Lord". Daje to poczucie mocy i wyjątkowości. Sam Titus to ponury i oddany żołnierz z krwi i kości. Nie jest to jakiś mruk-niemowa, co ma powiedzieć to powie. Ale zdecydowanie nie jest to bohater z tych "nowoczesnych" czasów. Nie użala się, nie narzeka, nie kwestionuje rozkazów, nie wali smutów i nie pierdoli głupot. Po prostu nie da się go nie lubić. Podobnie jak jego towarzyszy. Sama gra też jest poważna, nikt nie rzuca żarcikami, onelinerami i inne takie. Zdecydowanie na plus i super odmiana. Dobra jest oprawa gry. Grafika jest zwyczajnie świetna, otaczają nas monumentalne budowle, epickie tereny. Ogólnie wszystko jest podniosłe i wielkie. Muzyka jest, coś tam gra, ale nie zapamiętałem jakiegoś szczególnego motywu. Zły Gra mogłaby być bardziej różnorodna. Świetnie to robiły Gearsy, gdzie a to jedziemy pojazdem, a to walimy z działka, a to musimy kogoś osłaniać, a to na coś uważać i tak dalej. W Space Marine 2 po prostu napierdalamy i do przodu. Oczywiścia gra stara się to urozmaicać, ale i tak wszystko sprowadza się do nawalania w kolejne fale przeciwników. Na szczęście gra nie jest długa, więc kończy się zanim się to znudzi. Brzydki No zdecydowanie brzydkie jest to jak gra chodzi na Decku. Jeszcze pierwsza połowa to ok, ale jak wchodzi Chaos to zaczyna się dramat momentalnie. Skończyłem, więc da się skończyć, ale klatki leciały na pysk ostro. Nie polecam grania na Decku, chyba, że ktoś ma bardzo mocne ciśnienie Podsumowując Sama gra to po prostu solidna, dająca radochę strzelanina połączona ze slasherem. Satysfakcjonująca, ale nic nadzwyczajnego. To co sprawia, że wskakuje na kolejny poziom zajebistości to universum w jakim się dzieje. Proponuję przed zagraniem chociażby pobieżnie posłuchać kolesia na youtube Opanowany Daniel. Zrobił kilkadziesiąt filmów o Lore. Nie trzeba, oczywiście, tego robić, ale mocno sugeruję posłuchać o najważniejszych wydarzeniach w świecie WH40K, powstaniu Ultramarine oraz streszczenia poprzedniej części. Gra do tego nawiązuje i fajnie się z tego czerpie jak się ogarnia o co chodzi. Ja osobiście się wkręciłem mocno i godzinami w samochodzie w czasie jazdy słuchałem. Jaka ocena? No w świecie gdzie Dragon Age dostaje 8-10/10 to Space Marine chyba powinien 12. A tak serio to oceniłbym grę jako samą grę na 7+/10. Jak ktoś się wkręci w lore i mu się spodoba to może dodać oczko i będzie 8+/10. I ani grosza więcej Polecam. Ale nie na Steam Decku
-
Właśnie zacząłem...
Po Duke Nukem Forever raczej seria umarła i nie wróci
-
Właśnie zacząłem...
Skoro odnajduje się Titus ze Space Marine to i Duke by się odnalazł. A Manhattan Project jest super
-
Właśnie zacząłem...
Nigdy nie lubiłem Quake. Ani 1 ani 2. Dooma zresztą też nie. O wiele bardziej podchodził mi Duke ze swoim klimatem i bohaterem, albo chociażby Redneck Rampage albo Blood. Szarobrązowe strzelanie do kosmitów było nudne i nieciekawe
-
South of Midnight
Grałem w demo. Crapiszcze
-
South of Midnight
Eh, kolejna "ukryta perełka" o jakości gamepassowej. Szkoda czasu
-
Metroid Prime 4
No skok generacyjny jak w mordę strzelił. Teraz nawet argument, że to gra startowa (prawie) i potem będzie o wiele lepiej, nie działa. Na Switchu niewiele było tytułów ładniejszych niż Zelda BotW czy Mario Odyssey. Tu będzie podobnie zapewne
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
No to było trochę inaczej, bo to Jobs zatrudnił tego gościa z Pepsi, który go potem wydymał i doprowadził do zwolnienia
-
Konsolowa Tęcza
Croc - marny remaster średniej w dniu premiery gry. No brzmi jak przepis na sukces. Proponuję Bubsy 3D wziąc na tapet
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Nooo i tak i nie. Wiadomo, że jest ich mniejszość, ale jednak są głośni i potrafią zdecydować o sukcesie bądź porażce gry. Jak chociażby z klapą Veilguarda albo sukcesem Space Marine 2 (super gierka, ale chyba nie na tak kosmiczną nomen omen sprzedaż). Zmienia się to obecnie
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Kolejność odwrotna, ale proszę bardzo
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
No ja miałem i nie interesowały mnie ani BotW (którego skończyłem pierwszy raz na WiiU) ani Mario Kart, którego też miałem.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Ta koszykówka na wózkach to tak poroniony pomysł, że nie oddycham. Obstawiam, że nikt pełnosprawny nie chce czuć jak to jest nie móc chodzić. A nie sądzę, żeby niepełnosprawni chcieli grać w grę w której sterujesz kolesiem na wózku. Gra dla twitterowych płatków śniegu typu @Figaro
-
Konsolowa Tęcza
Za mną też te Tomb Raidery chodzą. Pewnie bym nie przechodził, ale odpaliłbym żeby posłuchać tej muzyczki, zabić parę wilków, czy rzucić się na główkę z dużej wysokości. Mogę za to zapłacić te 8$ na kluczykowni
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Nie ma daty premiery
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
No ale jak liczysz BotW, MK8 to dolicz wszystkie te porty ulepszone ze Switcha 1. Nie bronię tragicznego line-upu Switcha 2, po prostu chcę być fair
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
No jak ktoś ma chociażby Decka to sens multiplatform na Switcha jest zerowy. A, że exów na starcie za dużo nie ma, w przewidywalnej przyszłości się nie zanosi to i zakup jest dyskusyjny mocno
-
Metroid Prime 4
Pewnie 10$. 60 na Switcha, 70 na Switcha 2. Może dodatkowa 10 za wydanie fizyczne na Switcha 2. No i 10 za upgrade, też ewentualny
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Pierwsza publiczna beta Skype została wydana w 2003 roku. Oczywiście to nie jest tak, że te dwa wydarzenia były ściśle powiązane, no ale jak czytałem kiedyś wypowiedzi ludzi z branży lotniczej to właśnie rozwój tego typu komunikacji zabił Concorda. W sumie dosyć nieszczęśliwa ta nazwa
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Concorde nie latają z zupełnie innego powodu. Po prostu nie ma już potrzeby bycia szybko na drugiej półkuli. Jeżeli jest taka pilna potrzeba kontaktu można zorganizować wideokonferencję. Jeżeli nie jest to aż tak pilne to po co lecieć Concordem, który był ciasny, głośny i niewygodny. Więc to nie tak, że Concorde był zbyt drogi. Zwyczajnie rynek się dla niego skończył. A dodatkowo katastrofa pod Paryżem też nie pomogła. Tak więc koniec Concorda nie ma wiele wspólnego z finansami. No poza oczywistą sprawą, że nie opłacało się nim latać w cenach biletów na zwykłe samoloty
-
Metroid Prime 4
Porównanie Switch vs Switch 2. Obraz trochę ostrzejszy na Switchu 2, ale w żadnym wypadku nie jest to różnica godna generacji konsol. Chyba odpadł mi jedyny powód kupna Switcha 2
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Bo w swoim mniemaniu mają dostatecznie dużo klientów skłonnych tyle zapłacić. Najwyraźniej nie jesteś jednym z nich. Coś Ci opowiem, prawdziwa historia. Kiedyś były takie samoloty ponaddzwiękowe Concorde latające z Paryża i Londynu do Nowego Jorku. Większość pasażerów to byli biznesmeni, którzy nie mieli pojęcia ile lot kosztuje, bo bilety rezerwowali im asystenci czy tam sekretarki. Linie lotnicze zrobiły ankietę wśród pasażerów ile, według nich, taki lot kosztuje. Wyszło z tych ankiet, że padały ceny sporo wyższe niż faktycznie bilety kosztowały. Linie lotnicze zrobiły więc rzecz oczywistą: podniosły cenę biletów do wartości takiej jaką klienci uznali, że warto zapłacić. I to samo robi Nintendo. Uznaje, że klienci są skłonni zapłacić 80/90$ za Mario Karta, więc taką cenę dali. Czy się na tym przejadą? Może. Nie wiem. Raczej nie.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Ja nic nie usprawiedliwiam. Zwyczajnie rozumiem takie ustalanie cen i rozumiem tego powód. Co absolutnie nie oznacza, że osobiście jestem w stanie tyle zapłacić. Bo nie jestem.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Wyceniają tak bo mogą. Kapitalizm. I w sumie mamy różne standardy cenowe dla gier. Jasne, na początku wszystkie kosztują tyle samo, ale potem te kiepskie szybko tanieją, a te dobre warto kupić jak podchodzą. Mniejszy budżet nie musi oznaczać niższej ceny. Kwestia jakości raczej Chcesz się założyć?