-
Postów
862 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Krzysztof93
-
No dobra, dołączyłem do grona komputerkowców. Zdecydowałem się na ROG Ally Z1 Extreme bo to jest jedyna opcja dla mnie. Chciałem coś z windowsem bo kompletnie nie pasuje mi Steam Deck ani pod względem wyglądu ani charakteru. Nie przekonuje mnie argument o łatwym dostępie do mojej biblioteki Steama z tego względu, że ja nie mam biblioteki steama a odpalanie całej reszty sposobem? Yyy.. nie. Legion Go jest dla mnie za duży i nie potrzebuję jego dodatkowych zalet bo dla mnie są wadami. Nie będę tutaj marudził na Windowsa bo chciałem go w pełni świadomie, zrobiłem wszystkie aktualizacje, pobrałem co trzeba i działa. Nie rozumiem ludzi, którzy kupują komputer i są zdziwieni, że Windows 11 na komputerku z Windowsem 11 jest Windowsem 11 szok i niedowierzanie. Sprzęt robi wrażenie, jest moc, ekran śliczny, całkiem dobrze leży w rękach i ma niesamowite głośniki. Jestem prosty chłop dlatego jak odpaliłem Arkham City to się przestraszyłem, że diaboł nietoper lata i świszczy peleryną wkoło mojej głowy. Nie wiem jak oni to zrobili ale głośniki są naprawdę zajebiste. Bateria? Miała być słaba i nie uwierzycie! Jest . Pograć w Lies of P godzinkę w łóżku można ale jak chcemy więcej to trzeba podłączać kabelek. Sprzedałem Switcha i chciałem go czymś zastąpić, nie będę ROGa męczył w AAA bo od tego mam PS5 i zdrową relację z partnerką ale przyda się do co-opa z bratem PCtowcem bo wielu gier z crossplayem tak naprawdę nie ma. zdjęcie Asusa ROG Ally w jego naturalnym środowisku w domu, pod kabelkiem i gierką z gamepassa:
-
Asus ROG Ally Z1 Extreme Pozbyłem się Switcha i prawie wszystkich gierek, uznałem, że to ostatni moment na sprzedaż za zadowalającą kwotę. Nie znoszę próżni to zastąpiłem Nintendo czymś co według mnie najlepiej się u mnie sprawdzi. Jest bardzo dobrze.
-
Nie wiem czy ktoś to już poruszał ale trochę to przykre tak po ludzku dla chłopa japońca bo już w serii AC był główny bohater czarnoskóry, była bohaterka w grze na PS Vita, był dodatek z czarnoskórym kapitanem statku do czwórki a gdy akcja gry toczy się w Japonii to ubiraczysko wyciąga jakąś jedną ciekawostkę z historii tak jakby na siłę zrobić komuś na złość. Kij w to i tak nie zrobią lepiej jak w GoT bo nawet jak im się uda w klimacik to rozwleczą gierkę do tego stopnia, że zwykły nieodporny na ubinowotwór gracz będzie już tym klimatem rzygał przed połową głównego wątku.
-
-
Najbardziej depresyjna gra zeszłego roku gdzie wszelkie moje bóle nie miały zupełnie związku z płynnością teraz dostaje update na większa ilość klatek, super Dlaczego depresyjna? Bo przez chwilę popadłem w jakiś cień/mrok i zacząłem myśleć, że wszystkie gry będą teraz takie. Jakie? No takie nijakie, nie wiem nawet jak te przykre uczucia opisać Sam początek gry gdzie nasz górnik kosmiczne dziecię wchłania duszę smo... wchłania moc kawałka złomu i dostaje statek i masz tu tego leć sobie cały kosmos ekranów ładowania i obłudy stoi otworem i wystarczy raz czy dwa wykonać te podróże małe i duże żeby chcieć skończyć z tą grą, grami i samym sobą strzelić sobie w łeb i odejść do Sovngardu. Źle wspominam to granie i to bardzo. Bo to nie tyle, że słaba gra czy średniak ona jest po prostu obłudna, przykra i turbo nudna, ale tak nudna, że najstarsi górale nie potrafią sobie przypomnieć żeby coś tak szumnie zapowiadanego niczym ponowne nadejście syna bożego było kiedykolwiek tak nudne i nijakie. Znajdą się wytrawni koneserzy gier Bethesdy, którzy będą szukać dziury w całym i wmawiać mi, że ja nie potrafię się tymi grami cieszyć ale ja teraz gram w Skyrim i jakoś nie chcę sobie odebrać życia ani po 5 ani po 15 godzinach w grze bo Skyrim jest zajebisty a Starfield to dupa zbita. Jedna z najgorszych dużych, drogich i z opisu pasujących pod moje gusta gier w jaką grałem w życiu. Bez kitu serio. Najlepsze z tego Starfielda to ten śliczny pad do Xboxa. właśnie tak
-
No nie da się ukryć, że trafiłem na odpowiednią osobę Ale zestaw bardzo ładny, jak już spakowałem wszystko do oryginalnych folijek i pudełka to jak szedłem w ustalone miejsce transakcji na parkingu przy markecie to czułem dumę, że ta konsolka tak dobrze wygląda nawet w ofercie napisałem ,,dbam o elektronikę bardziej niż o samego siebie dlatego jestem pewny, że konsola posłuży długo''
-
Udało mi się sprzedać Switcha V2 z 2021 + karta SanDisk 128 GB za 900 zł
-
- Pokaż poprzednie komentarze 7 więcej
-
samogwałt sprzętowy (łac. masturbatio-computatrum) niegroźne zjawisko tylko fora mu się pomyliły
-
Kupił se kompa i się pochwalił. Niektórzy wykolejeńcy kupują gierki w pudełkach i się tym chwalą. Ba, są nawet dewianci co te pudełka kupują na Switcha Tym się powinny zainteresować odpowiednie służby a nie biegają za jakimś sędzą z białorusi
-
Eh... zły dział! Ten temat był już poruszany na forum, zrobimy wyjątek ale następnym razem użyj opcji ,,szukaj''. Masakra Panowie coraz więcej amatorów pcha się do zabawy z telefonami za 1800 prawdziwy telefon zaczyna się od 5k i to tak naprawdę dopiero entry-level do prawdziwej telefonowości. Mam nadzieję, że przejdzie ta nowelizacja i telefon będzie można zakupić tylko z odpowiednią licencją. Ja mam Pixela 7a i jest to mój ulubiony telefon jaki miałem od bardzo dawna. Czysty Android na Pixelu to jest coś fantastycznego, wykonanie sprzętu i zdjęcia jakie to robi zostaje z Pixelami ale mój dopiero niedługo skończy roczek więc jeszcze chętnie przy nim zostanę ale brałbym 8a i gitówa. Jedyny mankament jaki widzę w swoim modelu to bateria, która starcza mi na cały dzień ale podłączając ładowarkę przed snem to już mam naprawdę mało % i na wyjazdach przydaje się ładowarka w samochodzie i/lub powerbank. W Neonet jest promocja na Pixel 7 (ten lepszy od A) za 1799 zł
-
Przykro się na to patrzy jak niegdyś potężny i uwielbiany Blizzard stał się tym czymś czym jest dzisiaj. Niegdyś wszystkie ich gry przyciągały przed monitor i hardkorowców, którzy spędzali w ich grach miesiące/lata/życie jak i tych chcących coś przejść i bardzo dobrze się bawić. Dzisiaj ledwo im starcza sił i talentu żeby zadowolić tych pierwszych. Aferki obyczajowe, słynna prezentacja Diablo na telefon, gameplay grany przez miniony LPG+, które nie ogarniają gry, którą tworzą. Team leader, który uważa Hollow Knight za grę action RPG są na szczycie mojej listy przykrości w branży: Blizzard Rocksteady Bethesda DICE
-
The Elders Scrolls V: Skyrim Special Edition [PS5] Najlepsze uczucie dla gracza to być wciągniętym w duże RPG fantasy
-
The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition [PS5] Naszła mnie ochota na jakiś fantasy RPG, bieganie po lasach, bicie potworów mieczem i takie klimaty. Już byłem zdecydowany pobrać Wiedźmina 3 ale przecież to nie jest RPG wszedłem w PS+ Extra i moją uwagę przykuło The Outer Worlds no ale to nie ten klimat. Padło na Skyrima, którego w okolicach premiery ogrywałem jak szalony na PC, wagarowałem, mało spałem, słuchałem OST z gry. No wtenczas można śmiało powiedzieć, że mnie pojebało od tej gry. Nawet wgrywałem mody, te poprawiające bumelanctwo i niezdolności bethesdy ale też takie dodające nowe przedmioty byle mój C2Q i GF9600 GT wytrzymał (nie było najgorzej ) lubię wracać tam gdzie byłem, ależ to jest miłe uczucie gdy niby ten początek pamiętam ale przykładowo miałem w głowie źle umieszczone lokacje tj. myślałem, że Wysoki Hrottgar jest bliżej Rzecznej Puszczy i kompletnie zapomniałem, że to trzeba dymać na wschód, obejść górę i dalej dymać. Grafika i 60 klatek na PS5 robią robotę. Zrezygnowałem z trofeów na rzecz modów i wgrałem sobie od początku kilka na bardziej naturalną pogodę, community patch, bardziej różnorodny wygląd podziemi. Ależ bym chciał być znowu nastolatkiem żeby tak od rana do nocy tłuc, nie iść do szkoły i nie ponosić żadnych konsekwencji swojej szajby
-
Tiny Tina's Wonderlands [PS5] Zacząłem grać jeszcze w grudniu 2023 razem z moim młodszym bratem. Tak to już czasami jest, że w obu graczach wygasa chęć do gry i z czasem przestajemy do siebie pisać z zapytaniem ,,gramy dzisiaj?''. No ale ostatnio był grill, działeczka, trochę alkoholu i po dłuższej rozmowie ustaliliśmy, że wracamy na szybko do Tiny Tiny, robimy tylko zadania główne i kończymy gierkę. Poszło szybko bo łącznie zajęło nam to 3.5 godziny, czyli wcześniej udało się przejść bardzo dużo głównego wątku i nawet sporo zadań pobocznych. Dodam jeszcze, że w grze jest cross-play i działa bardzo dobrze bo ja grałem na PS5 a brat na PC. Sama gra to po prostu Borderlands 3 ale w sosie fantasy, uczestniczymy w sesji papierowej gry RPG gdzie mistrzem rozgrywki jest tytułowa Tiny Tina. Zamiast wielkich pustkowi mamy planszę, po której poruszamy się jako małe pionki z wielkimi głowami, na tej planszy są ścieżki do kolejnych lokacji, w które wchodzimy i gra przechodzi w tryb FPP. Klasycznie dla borderlandsów, trzeba przejść lokację gdzie na końcu prawdopodobnie czeka nas walka z bossem a przy okazji zbieramy dziesiątki i setki przedmiotów. Jak już wspomniałem to jest Borderlands 3 ale w sosie fantasy czyli bardzo dużo strzelamy ale nie do zwariowanych bandytów na złomowisku ale na przykład do szkieletów, ghuli, magów, rycerzy itd. prócz strzelania z karabinów w tym spin-offie równie ważna jest broń biała i skille magiczne, które też są przedmiotami. Na początku gry kreujemy postać jej wygląd, wybieramy klasę główną ale mniej więcej od połowy głównego wątku możemy sobie dobrać profesję pomocniczą i mieszać umiejętności i talenty z różnych drzewek. Czy polecam? No zważywszy na fakt, że mimo wszystko nie ma wiele tytułów do luźniego pogrania w coopie a tym bardziej w opcji cross-play to ode mnie bardzo mocne TAK a prócz tego to po prostu bardzo ładna, stylizowana gra z satysfakcjonującym modelem strzelania bez ani grama dłużyzn! Nie ma tutaj miejsca na Borderlandsowe jeżdżenie pojazdami po pustyni i szukania wejścia by zbliżyć się do znacznika na mapie. Tu się przechodzi od jednej lokacji do drugiej, strzela, pokonuje bossa i lecimy do następnej. Ode mnie dla pojedynczego gracza to takie 6/10 ale z coopem to będzie nawet i 8/10
-
No jest sensowne skoro tylko na jednej platformie są problemy. To powinno działać od strzała ale tylko na PlayStation zdarzają się takie babole. Może i bethesda robi super średnie gry, usypiające i nudne xd ale to nie znaczy, że sprawiedliwym by było obarczać ich winą za zakręcony system sony. jest dokładnie tak i tak to powinno wyglądać. Czasami się zdarza w przypadku Metro Exodus po prostu wyszła aktualizacja na PS5 i już, tak samo miałem z Terminatorem i Cyberpunkiem z płyty. No a czasami nie GRA JEST JUŻ DOSTĘPNA W PS+ EXTRA W WERSJI PS5
-
PlayStation ma to do siebie, że niestety gra na PS4 to jest zupełnie inny produkt od tej na PS5 a jak dochodzi do tego kwestia PS+ to już się robi ,,burdello bum bum'' jakby porównywać ciepłe bułki z piekarni do rośliny doniczkowej. Mnie to dotknęło jedynie raz gdy w PS+ Extra pojawił się DBZ: Kakarot ale tylko, ale tylko! W wersji na PS4 bo tak nie ważne, że gra jest też w ładniejszej i szybciej ładującej się wersji na PS5, jest tylko wersja PS4 i koniec kropka! Kilka miesięcy później DBZ: Kakarot w wersji na PS5 pojawił się w PS+ Extra i było to reklamowane tak jakby komuś udało się osiągnąć niewyobrażalny sukces. Też mam Fallout 4 tylko w wersji z PS Plusa i jedynie co mogę to poczekać ale nie sądzę żeby było warto. To tylko gra od bethesdy czyli trzeba bardzo chcieć w to grać żeby się dobrze bawić. Ani to RPG, ani wybitny shooter. Grałem 13 godzin (z tego co mówi konsola) dosyć świeżo po premierze i pamiętam tylko ogromne nastawienie na budowanie osad i przemierzanie pustkowi pełnych gotowych placów budowy umieszczonych tam specjalnie i sztucznie żebym budował tam wioski. Im więcej sobie przypominam z pierwszego grania tym mniejszą mam ochotę zaczynać od nowa. *no nie lubię tych gier Bethesdy po Fallout 4 bardzo mnie te ich gry nudzą jak Starfield i F76 ale rozumiem dlaczego komuś może się to podobać
-
Dla mnie serial wspaniały. Wkręciłem się ostro, każdy seans we wtorki wieczorem to była uczta. Pochłaniałem te realia i klimat jak gąbka i bardzo zależało mi na losach postaci, które polubiłem. Toranaga przech$@ totalny, nawet Blackthorne, który na początku mnie irytował szybko zyskał sympatię do samego końca. Szukam informacji o fizycznym wydaniu na blue-ray i jeśli będzie to biorę z marszu mimo, że nie zbieram płyt z filmami. Do mnie trafił idealnie
-
@KrYcHu_89 naprawdę uważasz, że F76 należy aż tak polecać? No nie wiem czy to najlepszy pomysł dla ludzi, którzy po serialu mają ochotę na Fallouta. Możesz jakoś uargumentować swój zachwyt w jakikolwiek sposób właśnie dla ludzi, którzy obejrzeli serial i mają ochotę na wczucie się w przemierzanie pustkowi? Bo ja próbowałem i ta gra jest okropnie nudna, bardzo łatwa, niekoniecznie piękna. No mega średniawa, na którą mi osobiście szkoda czasu i w sumie żałuję spędzonych przy niej godzin bo ani nie bawiłem się specjalnie dobrze ani nie zostałem na dłużej = zmarnowany czas zaślepionego człowieka po seansie serialu amazona.
-
No Panowie widzę z rozterkami na drodze życia. Postaram się pomóc bo mam wersję bez H, bawiłem się kilka dni wersją z H, próbowałem cieszyć się emulacją na telefonie z padem i gripem, miałem Razera Kishi. To wygląda w ten sposób. Zadajcie sobie pytanie jakie gry was interesują najbardziej. Jeśli jest to PS1 albo i nawet Dreamcast to ja bym polecał Anbernica RG35XX H bo jednak te analogi mogą się przydać do gier z wczesnej i brzydkiej ery 3D. Bebechy konsolki pozwolą na bezproblemowe granie w gierki z PlayStation i w większość gier z DC, choć niektóre mogą czasami chrupnąć więc nie jest to doświadczenie w pełni idealne. Jeśli wasze wspomnienia z dzieciństwa bardziej pasują do GBA i PSP to horyzontalny typ sprzętu będzie dla was idealny *choć samej emulacji PSP nie polecam ze względu na proporcje ekranu, tutaj celujemy w GameBoye i emulację konsol podpinanych niegdyś do telewizorów CRT 4:3 Jeśli wasz czas wolny chcecie ,,zmarnować'' na gierki z NESa, SNESA, GBC, GBA itp. i co najwyżej okazjonalnie kilka gierek z PS1/DC (jak bijatyki przykładowo) a wasze wspomnienia dotyczą maniakalnego grania w Pokemon Gold i Super Mario Land na GB Color no to nie ma moim zdaniem nic lepszego do takiego retro jak Anbernic RG35XX + lub nawet i bez plusa choć nowsza i mocniejsza konsolka pozwoli na bardziej bezproblemowe granie w Pokemony oraz inne nadające się obsłużyć gry bez ekranu dotykowego z NDS'a (tak, można wyrobić w sobie naturalny odruch przełączania ekranu ,górny-dolny' bez bólu i stękania). Samo patrzenie na tę konsolkę z odpaloną kolorową śliczną gierką ze SNESA robi robotę i aż chce się grać Jeśli wasze myśli wędrują w kierunku konsol takich jak PS2 czy GameCube to niestety musicie zawrócić bo to zły temat i najlepiej dla was będzie kupić Steam Decka lub sprzęt jemu podobny za dużo większe pieniądze niż kosztują opisywane tutaj konsolki do zabijania czasu w podróży czy łóżku z ulubionymi retro gierkami, które mogą mieć już ze 30 lat. Jeśli chcecie znać moje zdanie na temat telefonu z gripem/padem i poradę jaką mam w tym przypadku to utwórzcie okno na piętrze najlepiej powyżej 5 i wyrzućcie to w pizdu słowa kluczowe to: proporcje ekranu, rozkład masy, wygoda bo kiedy ktoś dzwoni to konsolkę pauzujemy/usypiamy i rzucamy obok siebie na łóżko, kiedy ktoś dzwoni w przypadku grania na telefonie to trzeba rozmontować gripa, zdenerwować się, że jest to takie głupie i dopiero odebrać już dotykowo palcem. Jeśli jesteś już dorosłym facetem i przychodzisz tutaj marudzić, że: ty nie wiesz bo tego i owego, zastanawiasz się, rozmyślasz, kalkulujesz no to bez przesady, to jest +/- 250 zł, po prostu to zamów a jak się nie spodoba to wystaw na OLX i nie bądź jak baba.
-
Ja jeszcze od siebie dodam, że gra jest Borderlandsem 3 w sosie fantasy ale dla mnie jest o wiele bardziej przyjemna ponieważ nie ma tutaj wielkich ogromnych pustkowi z szarym piachem, które trzeba przemierzać przez wiele minut samochodem co u mnie stawia tę pozycję wyżej od głównej serii Borderlands. W Tiny Tina's Wonderlands podróżuje się jako pionek po mapie/planszy, która ma przypominać rozstawioną na stole sesję papierowej gry RPG, czasami trzeba wykonać jakieś zadanie tylko tutaj gdy, któremuś uczestnikowi sesji gry ,,nad nami'' spadnie serowy chrupek i zablokuje drogę w dalszy progres i właśnie z tej mapy przechodzimy do następnych dużych normalnych lokacji z widokiem FPP i dzięki temu nie czułem tutaj znużenia podróżami. Wiadomo, najlepsze w coopie i jak już tutaj wspomniano obsługuje cross-play. Grałem z bratem (PC) a ja na konsoli (PS5) i wszystko śmigało elegancko.
-
Zobaczcie sobie minuta 31:10 +/- koleś gada o grach action RPG takich jak Diablo i............. Hollow Knight dobrze wiedzieć, że gry nam robi banda kretynów, dlatego są coraz lepsze
-
Tak dla przestrogi napiszę tylko, że nie polecam instalacji systemu Batocera v39 Beta na Anbernicu RG35XX H bo więcej jest problemów niż pożytku. Jeśli ktoś sobie chce instalować system na markowej karcie pamięci i zrobić porządek w swoich gierkach to polecam dla spokoju instalować najnowszy OS ze strony producenta sprzętu i tyle. Kumpel mnie prosił żebym mu ogarnął konsolkę więc po krótkim resarchu i pochwalnym filmie na YT postanowiłem wrzucić mu tę Batocerę wszystko było niby spoko, oddałem mu do rąk i wieczorem zaczął do mnie pisać, że dużo gier nie działa między innymi te, które testowałem i śmigały. Fabrycznego systemu nie brałem nawet pod uwagę bo swoim zwykłym RG35XX jadę na GarlicOS od samego początku i jestem mega zadowolony. Nie wiem nawet jakich ,,ficzerów i bajerów'' nie ma oryginalny system względem tych wszystkich zamienników ale dla kogoś kto chce sobie pograć solo w gierki w łóżku to chyba nie trzeba niczego więcej
-
Ludzie mi nie przeszkadzają bo jest ich faktycznie mało ale elementy interfejsu krzyczące o wspólnych aktywnościach, sklepik, logowanie do gry, brak pauzy. Loot też jest inny w grze MMO a grze single player bo wszyscy musimy mieć w miarę równe szanse. Rozgrywka jest bardzo usypiająca, no mi się po prostu znudziło a grałem póki byłem zaoferowany serialem na amazonie. To, że jedna gra bethesdy jest trochę lepsza od poprzedniej to nic nie znaczy moim zdaniem
-
Grałem póki oglądałem serial, skończyliśmy z moją sezon i nie mam ochoty w to grać. Nudne to trochę ale może jakbym miał chociaż jednego ziomka do grania razem to pewnie bym pograł dłużej bo całkiem dobrze to działa, wygląda nawet ok. Świat jest tutaj najważniejszy i to jest tutaj dobrze zrobione. Niestety to gra MMO więc dla samotnego wędrowca ma wiele nieprzydatnych cech i elementów. Nie obraziłbym się gdyby była też trochę trudniejsza.
-
zamówiłem wersję horyzontalną dla kumpla, pobawiłem się tym chwilę bo zmieniałem mu system i robiłem porządek z gierkami, kompletnie mnie ta konsolka niczym nie urzekła mimo, że jest mocniejsza od mojego rg35xx i ma gałki. Wziąłem swojego ,,gameboya'' do rąk i nagle pojawiła się magia i chęć pogrania w THPS 2 mimo braku analogów. Tłumaczę to tym, że w dzieciństwie tyle nawalałem na GBC, że trzymanie tej bryły/kształtu jest dla mnie jak powrót do domu.
-