Krzysztof93

@Wooyek

Wczoraj po 22 włączyłem grę aby już wymęczyć tego singla do końca... i miałem mikro kolejkę do gry żeby zagrać w tryb fabularny. To miłe, że premiera gierki F2P wpływa na moją za 320 zł po kilkunastu dniach od premiery tej mojej jak pisałem wcześniej przyjmuję tego fallusa i całą odpowiedzialność na siebie bo przecież wiem, kto wydaje tego CoD'a, wiem jakie mają zawsze problemy na premierach i politykę online ale mimo wszystko przykre to jest i znowu po fajnej zabawie multi utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba zostawić to hobby w pizdu skupić się na hodowli jedwabników, górskich wędrówkach i wychowaniu kota na dobrego obywatela. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się w tej serii trafić na tak męczący tryb kampanii, ojesu jak mnie było ciężko żeby to skończyć. Ostatnia misja i to wytwarzanie pułapek to już był taki plaskacz w mordę starą śmierdzącą piłką w deszczu. Jak zobaczyłem napisy końcowe to poczułem ogromną ulgę jakbym naprawdę wrócił z frontu wojennego do rodziny i psa. Scenka po napisach super nawiązanie, mało subtelne ale fajne. Teraz to już tylko multik pif paf z rewolweru w łby i gitarka śmietanka, zebrałem dużo żetonów PD także w weekend będzie ostro strzelane jak nie będzie oczywiście kolejek za 320 zeta.

Pograłem dopiero po 22, zagrałem dwa mecze i mam wrażenie jakby to wszystko działało lepiej niż wcześniej. Jedynie gdy próbuję zobaczyć profile znajomych to mnie wyrzuca z zakładki ,,społeczność'' do menu i wyboru zabaw sieciowych. Po tych dwóch meczach wróciłem do kampanii fabularnej bo obiecałem sobie, że ją skończę skoro jest taka prosta i krótka. To nie jest mój CoD ciesze się, że misje ze skradaniem i craftingiem już mam za sobą. Dziwne są te proporcje, rzadko kiedy idziemy na własnych nogach by z towarzyszami strzelać do ludzi więcej jest tych specjalnych akcji, które niegdyś były rzadziej ale dzięki temu dawały fajny oddech i zostawały w pamięci. Dzisiaj skończę, to nie jest okropna kampania ale taka nie moja po prostu. Drugi meczyk wczoraj na Taraq postanowiłem pograć na śmieszno i strzelałem z rewolweru Basilisk bez niczego dodatkowego i miałem ogromną frajdę, waląc w łby czułem się jak na westernie i zrobiłem tym sposobem staty 2.8 na koniec strzelanie z automatu nie daje takiej frajdy jak te wszystkie mocne bronie mogące powalić kogoś na strzała, jest w tym coś wciągającego.

Dziękuje za wytłumaczenie. Moja błędna logika zakładała, że jest płatny dla ludzi, którzy chcą mieć te wszystkie kosmetyki ale nie mają czasu grać tyle żeby samemu to odblokować a reszta może grać na tyle dużo żeby mieć to wszystko za darmo Naiwne, biedne i kalekie dziecko we mgle to ja.

to nie brzmi za dobrze. Grałem w MW 2019 ale krótko bo chwile po zakupie remontowałem i przeprowadzałem się na własne mieszkanie, ominąłem wszystkie CoDy aż do teraz i dopiero tutaj rozglądam się po opcjach/aktualizacjach itp. No jestem zagubiony + w szoku jakie to wszystko jest... nie wiem. Jak gra na telefony?

To ten battle pass kupuje się osobno normalnie na PS Store? Ja już nic nie rozumiem kupuje to i jeszcze muszę to wszystko w nim odblokować osobno grając czy jak kupię to mam wszystko w nim zawarte od razu dostępne. Te wszystkie opcje są bardziej złożone i skomplikowane od samego chodzenia z bronią i strzelania. Bardziej manager konta niż strzelanka.

proszę tylko żeby nie zapomnieli o starych ludziach i dodawali te nowe mapki co sezon do 6v6 to jedyna rzecz, która cokolwiek zmienia, nowy operator nie ważne jak wygląda nic kompletnie nie wnosi, to tylko pamperek, tak samo jak kolor kamuflażu do broni, których zwykle nie chce mi się zmienić bo nie zdążę w przerwie między jednym meczem a drugim. Kupię sobie używkę Cold War bo w internecie widzę że tam lista map do multiplayera jest jakoś tak zaskakująco duża i będę sobie naprzemiennie strzelał tu i tam chociaż zdaje sobie sprawę, że CW nie jest takie miodne jak MW

Tak w skrócie, co to są te blueprinty? Te wszystkie nowe kosmetyczne bajery to będą do odblokowania w taki sposób, że będę musiał robić to czego nie chcę, bronią, której niespecjalnie chciałbym używać w trybach, których nie lubię? Jak Warzone, który dla mnie nie istnieje. Mam już chyba 54 poziom i ten 55 to nie jest koniec w żadnym kompletnie żadnym znaczeniu?

Kompletnie nie mam ochoty jej kontynuować. Skończyłem przygodę na misji snajperskiej a kiedy włączam grę mimo, że obiecałem sobie ,,skończę to dzisiaj!'' wolę odpalić multika bo na samą myśl o singlu chce mi się spać.

Należałoby honorowo powstrzymać się od dyskusji o waleniu graczy w dupalka w momencie gdy kupiło się czterdziestą czwartą iterację gierki od Activision Blizzard za 320 zeta. Nikt nikomu nie zabrał podstawowego multika do MW, CW itd. bo dzieciarnia lubi Warzone i nikt nam nie zabierze TDM'u do MW2, nowe stare mapy będą, nowe pierdoły jeśli kogoś one interesują też będą i gracze też się znajdą tak samo jak znajdują się nadal w takim CW. Niegdyś stare mapy były w pakiecie razem z nowymi za dodatkową opłatą i można było pograć sobie na tych mapach tylko z tymi, którzy też wydali osobne pieniądze na DLC, teraz dostajemy ten szajs jako aktualizacje. Ja mam do siebie żal ogólnie, że w całej tej mojej nienawiści do branży Gierkova musiał przyjść ten moment gdy tak bardzo ale to bardzo chciałem sobie postrzelać do ludzi w TDM, że stwierdziłem ,,eeej 320 zł za nowego CoD'a? to świetny pomysł!' ale wiem co kupiłem i od kogo także moje dupsko jest przygotowane do penetracji i wziąłem tego fallusa z pełną świadomością co robię. Wszystkie nowe stare mapy chętnie przyjmę bo tak jak pisałem wcześniej dla mnie liczy się żeby ta rotacja i widoki przed oczami mi się jakoś zmieniały, chciałbym jakąś mapkę w śniegu, lesie, magazynie byle gdzie byle było różnorodnie i nie ważne, że na jednej mapce będzie super szło a na drugiej do dupy. Kariery w tej gierce i tak nie zrobię chcę sobie postrzelać do ludzi bo czasem jest ochota a skoro co jakiś czas wejdę do gry i zagram na innej mapie to lepiej niż bym miał kupować osobne DLC.

Ja lubię kawę z mlekiem i się nie wstydzę tego ale to co sprzedają podróżnym spragnionym jako ,,kawa z mlekiem'' to tylko mleko z odrobiną kawy bardziej usypiające niż pobudzające powinni odpowiadać za wypadki spowodowane przez zasypiających kierowców. Kawa z mlekiem dla mnie to kawa 80-85% i mleko 20-15% a nie na odwrót przecież takie lelum polelum to jakieś łaciate mataczino dla małych dziewczynek a nie kawa z mlekiem, która w domach zawsze jest w proporcjach takich jak ja podałem z zimnym mlekiem z lodówki i gitara siema. Jakbym chciał late maczupino to bym wybrał opcje late maczupino ale osobną opcją jest kawa z mlekiem Już naprawdę ciężko się połapać w dzisiejszym świecie i napić się tego czego człowiek chce. W lokalach nauczony życia zawsze proszę o kawę i odrobinę mleka w osobnym naczyniu bo ja wiem, że ten kelner czy barman zrobi mi takie szare błoto i będzie z siebie dumny a jak widzę, że to młoda kelnerka ze spojrzeniem tęskniącym za inteligencją to nie biorę kawy bo wiem, że ona nie ogarnia bo ona nie lubi i ona nie wie. Ogólnie to w Zielonej Górze nie ma ani jednej kawiarni gdzie dostanę dobrą kawę najwyżej w najmniej spodziewanym miejscu czyli sklepik Tchibo w centrum handlowym gdzie możemy kupić sobie kurtkę, kapcie i kawę. Tam rzeczywiście kawa ma mocny, wyrazisty smak i aromat i czuć, że to kawa (nie jest super dobra ale ją czuć to już coś). Reszta lokali skupia się na kobietach, które przychodzą na latte, kapuczyny i inne herbatki i ich gówno obchodzi moja americana z odrobiną mleka bo oni mleka zawsze leją 4 litry i nie ma zmiłuj.

To ja będę levelował bronie do Warzone ale nie będę grał w Warzone Mam gdzieś te nowożytne fenomeny multika, CoD to dla mnie od lat zabawa w klasyczne tryby i tyle mi starczy. Czy kiedyś profesjonalni twórcy gier wymyślili jakikolwiek tryb zabawy czy wszystko najpierw muszą stworzyć domorośli moderzy a kiedy wypali to wszyscy się zabierają do tworzenia swojej wersji? Battle Royal też był chyba pomysłem jednego typa tak?

Witajcie wędrowcy, każdy na to czekał także jestem. W miniony weekend wybrałem się z moją narzeczoną do Świeradowa na odpoczynek psychiczny wśród fauny i flory gór Izerskich. W niedzielę zrobiliśmy pieszo 29 km trasą: Świeradów Zdrój - Chatka Górzystów - Stacja Turystyczna Orle - Most graniczny na Izerze. Widzieliśmy ogromnego legendarnego jelenia, którzy przebiegł nam drogę, pogoda była wspaniała. Spałem w mega dziwnym hotelu praktycznie przy samym szlaku, owszem była sauna, jacuzzi, basen ale gdy wieczorem wychłodzony górskim powietrzem chciałem się napić herbaty to okazało się, że tu w pokoju nie ma czajnika. Zjechałem windą do recepcji pytam się czy można skorzystać z jakiegoś czajnika bo ja bym się herbaty napił to w odpowiedzi dostałem, że owszem jest czajnik płatny 10 zł za dwie noce to wziąłem ten czajnik ale jeszcze nigdy w życiu nie płaciłem za wypożyczenie czajnika, dostałem nawet za to paragon! wypad bardzo udany, nie ma to jak po górskiej wędrówce pójść sobie do sauny.

Mam jakieś takie wrażenie, że do niedawna biorąc kawę w podróży w maku czy na stacji paliw wybierając sobie ,,kawa z mlekiem'' to była kawa z mlekiem a dzisiaj dostajemy w zamian jakieś ciepłe mleko o kolorze błota na budowie. W tygodniu piję czarną kawę bez cukru ale w domu czy w podróży lubię sobie wypić kawę z mlekiem ale taką normalną czyli brązową=dużo czarnej kawy i tak troszkę mleczka. Jeździłem sobie w górki czy nad morze, zajeżdżałem na maka, brałem kawę z mlekiem i było ok a dzisiaj czy to mak, Shell, Orlen czy BP dostaję ciepłe mleczko na lepszy sen. Rano przed pracą mielę ziarna kawy i wsypuje do pojemnika a później zaparzam sobie dzbanek z tłoczkiem i piję czarną. W domu na weekend lubię sobie rano posiedzieć przy białej wtedy kawa jest z ekspresu przelewowego albo z kawiarki. Jest taka reklama w TV jak Brad Pitt jedzie sobie motocyklem po ziarna kawy, wraca do domu i robi sobie kapuczynę w ekspresie i ta kapuczyna ma właśnie taki kolor błota po deszczu przy betoniarce. Musicie mi uwierzyć na słowo bo w młodości przepracowałem długie miesiące na budowach w wakacje w kraju i po za terenem RP także wiem o czym mówię bo kompa z Core 2 Duo a później X360 kupiłem z pieniędzy zarobionych na budowie

Sam nie wiem. W sumie wolałbym nowy dodatek do dobrego CoD'a niż nową średnią odsłonę jeśli MW 2 będzie dobrze prowadzone, nie będą wdrażać kontrowersyjnych zmian w rdzeń gry a sam dodatek będzie dobrze wyceniony (no raczej nie xd) to ja jestem za. Już wiele tutaj widziałem postów i w temacie o CoDzie i innych seriach typu ,,mogliby co roku wypuszczać wielkie aktualizacje a nie wydawać to samo z innym numerkiem'' tylko, że ta wielka aktualizacja w tym przypadku będzie kosztowała wielkie pieniądze . No ale wolałbym grać na kolejnych mapach w CoD'a, w którym większość rzeczy mi pasuje niż przenosić się na coś możliwie gorszego. Już niektórzy piszą o znużeniu graniem ciągle na tych samych mapach a ja jeszcze całkiem niedawno byłem jebany za to jak bura suka xd Okazało się, że więcej map nikomu nie by nie wadziło. Stare, znałem.

Wyłączacie na stałe chat głosowy czy bawicie się w akompaniamencie dmuchawy do liści, zaciągania nosem i krzyków bab z kuchni? W sumie ma to jakiś klimat rozgrywek sieciowych. Zostawiłem to, wyłączam tylko tych, u których słyszę dźwięki z gry albo jak za dużo gada po marsjańsku. Nie wiem Panowie czy tak wypada poruszać kwestie wyników/statów. To jest rozgrywka rywalizacyjna więc nie sądzę żeby to było istotne.

ja ją miałem w Dominacji ale skoro to są mapy do rozgrywek 6v6 to powinny chyba występować w każdym trybie 6v6. Raz mi się zdarzyło na niej grać przez 41 poziomów postaci to chyba rzadko.

Nie wiem co napisałem takiego złego ale ok. To, że można śmiało sobie pykać w multiku na starej konsoli to jest ,,beka z typa'' no fajnie macie w tych swoich głowach czy tam dupach.

W sobotę musiałem wyłączać grę bo wieszało się na stałe. Od następnego dnia wieszało się na kilka sekund i gra przechodziła do ekranu ładowania mapy i tak było do środy w czwartek przestało się wieszać a ja pierwszy raz zobaczyłem jak to wygląda bez zwiechy. Postacie się wzdrygają, niektóre wstają z siedzenia na jakiś skrzyniach i zaczynają iść. 29 mnie no jakbym dostawał srogi wpierdol od ludzi z lepszym sprzętem to bym pogonił płytę na OLX bo to by było bez sensu grać jako mięsko do bicia. Grałem w BF4 na X360 i widziałem Black OPS III na tej samej konsoli i wiem jak źle mogą wyglądać wersje gier na starsze konsole. Serio. W przypadku MW 2 można śmiało grać na PS4 z brzydką grafiką ale uczciwie. I tylko tyle. Nie zesraj się.

Nie porównywałem po prostu sobie gram. Zwieszało się przy wczytywaniu meczu ale napisałem dzisiaj w pierwszym poście, że to poprawili i wczoraj pierwszy raz widziałem jak to powinno działać bez zwiechy. Tekstury wczytują się chwilę na początku jak lecisz helikopterem nad mapą z drużyną i po kilkunastu sekundach już jest wszystko wczytane i śmiga. Nie odczuwam też żadnej przewagi, żadnego gracza ze względu na platformę bo mam zadowalające wyniki a porażek nie mogę zwalać na sprzęt. Słyszałem też w podcaście jak sobie puściłem w samochodzie, że nawet na PC wczytują się tekstury i powiedzieli, że to taka wada silnika gry ale to nie musi być prawda na 100%. Może ta aktualizacja, która wzbudziła tutaj taki postrach i żal znowu popsuła wszystko bo grałem wczoraj a nie dzisiaj.

Ja gram na PS4 i mogę przyznać z czystym sumieniem, że pierdolisz Pan głupoty.

Gra na PS4 przestała się wieszać w momencie ładowania meczu. Teraz widzę, że żołnierzyki na ekranie w hangarze ruszają się i idą jakby w stronę samolotu. Wczoraj od soboty pierwszy raz od zakupu gierki zagrałem na mapie z torem wyścigowym, nie wiem dlaczego dopiero teraz. Expie teraz rodzinę Kastov, wybrałem sobie 2x PD broni i to jakby zniknęło, po pierwszym meczu nie było nigdzie informacji, że ja to podwójne doświadczenie mam/jeszcze działa. Wszyscy tak mają? Ten update to jest taki wielki problem poczekać 15-20 minut. Gierka z trybem sieciowym to chyba normalne, że są aktualizacje Sprawdziłem sobie teorie jaką ktoś tutaj wyjął sobie z dupy no i niestety w snajperkach mam praktycznie wszystko zablokowane i pierwszą broń wbitą na cały drugi lvl. No to się musiałem ostro nagrać przez te 41 leveli postaci tym typem broni. Zagrałem sobie w wojnę naziemną i kompletnie mi to nie pasuje, gdyby to był BF to by się grało w najlepsze ale w tym CoDzie to jest takie meh. Krótki czas do zabicia przeciwnika to wystarczy się rozejrzeć i zabijać ludzi, którzy próbują wspiąć się na drabinki, nie mają szans i czasu żeby zeskoczyć i uciec czy cokolwiek bo już po wszystkim w 2 sekundy. Szkoda, że nawet dziury w ścianie nie można sobie zrobić. Zostaję na mniejszych trybach i mam nadzieję, że Warzone nie trzeba będzie pobierać i zajmować miejsce bo ja nigdy nie grałem i nie zamierzam. Oczywiście bawię się wspaniale i najlepiej w życiu.

Od kiedy posiadłem na własność kopię gry Call of Duty: Modern Warfare nie mam już żadnych problemów.

Jeszcze chciałbym się pochylić nad tym, że kampania fabularna to największe przeżycie duchowe w moim życiu. Ileż w tym jest symboliki. Misja w dokach to parafraza chrztu by następnie dać nam widok na pole bitwy z góry jakobyśmy byli samym Bogiem bo taką mocną przewagę technologiczną mamy nad swoim przeciwnikiem. Pociski jakie spuszczamy na wrogów to 1:1 języki ogniste z apokalipsy św. Jana. Mam obawy, że kiedy zaznam całości tej opowieści to mnie popierdoli już do końca. Jeszcze raz kurwa przepraszam, że miałem czelność napisać cokolwiek choćby przypominało niezadowolenie z cudownej gry jaką jest Call of Duty: Modern Warfare II. Teraz będę ją tylko chwalił ile sił będę miał w palcach aby ubrać w słowa wszystkie moje zachwyty.