SnoD

No i co z tego, że Sony im odleciało? Nie trzeba być na pierwszym czy drugim miejscu i sprzedać 100 mln konsol żeby to się opłacało. Znowu sprzedadzą 40-50 mln i wyjdą na swoje. W ostatnim kwartale przychody z gamingu spadły im tylko o 4%, więc dalej spokojnie będą ciągnąć ten wózek, bo nic na tym nie tracą. Nintendo nie uciekło z rynku jak sprzedali 32 mln Nintendo 64 albo zaliczyli największą wtopę ostatniej dekady z WiiU i 16 mln sprzedanych konsol. MS też nie zrezygnuje jak będą sprzedawać 40-50 mln na generację, tym bardziej, że to nie jest dla nich być albo nie być.

Raczej kilkanaście milionów. Tylko w tej chwili gra jednocześnie prawie półtoramiliona ludzi

Ta sama gadka od 10 lat, już za chwilę już za momencik MS zrezygnuje z Xboksa Xone zeszło 40-50 mln, a z XS jest trochę lepiej po 3 latach, a to są liczby, które spokojnie pozwalają na funkcjonowanie na rynku. Nie mówiąc już, że ostatnie 2 lata, to all time high dla działu gamingu MS, pomimo ewidentnych problemów. MS nie zrezygnuje z konsol, bo większość abonamentów sprzedają właśnie na konsolach.

Dzisiaj każda gra walczy o uwagę klienta z nieograniczonym dostępem do filmów, seriali, muzyki, internetu, tiktoków itd. Przez to najcenniejsza waluta jaką jest czas stała się bardziej deficytowa niż kiedykolwiek wcześniej. Nie wystarczy już zrobić świetnej gry, bardzo często czynnikiem decydującym staje się to czy do danej formy rozrywki jesteśmy w stanie szybko wskoczyć i wyskoczyć, najlepiej z płaską krzywą uczenia w przypadku gier. Jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do "fast-foodu" rozrywki i informacji, wszystko musi być natychmiastowe. I CoD w zasadzie taki jest od samego początku.

IMHO Booty już nie ogarnia tego kołchozu ~25 deweloperów i ~40 zespołów deweloperskich i jak nie podzielą nadzoru między kilka osób odpowiedzialnych personalnie za efekty prac podległych im deweloperów, to takich sytuacji będzie coraz więcej.

Raczej tak, bo jeszcze przed premierą przedstawiciel studia mówił w wywiadach, że raczej wrócą do gier w stylu Prey czy Dishonored.

Pozycja CoDa jest już niemal niezagrożona. Szybko dopasowali się do trendów jakie powstały przy "rewolucji" BR i na stałe wpisali się w gaming jak Minecraft czy FIFA.

Tam problemów raczej nie ma, Turn 10 teraz po prostu siedzi nad zaktualizowaniem wszystkich podstawowych systemów gry jak fizyka i wszystko co z tym związane i dostosowanie do tego nowej wersji Forza Tech, na której później będzie pracowało PG, więc oni mają tu gigantyczną robotę do wykonania, największą od czasu FM3.

MS chyba wpadł ze skrajności w skrajność. Najpierw zbyt mocno trzymali tych swoich kilka studiów za ryj, ale jaki był tego efekt? Potrafili generację X360 zamknąć takimi petardami jak Gears 3, FH1 czy Halo 4. Teraz obiecali studiom pełną swobodę i widać, że jednak bez bata nad głową jest gorzej zamiast lepiej.

Spencer Spencerem, ale chyba warto pamiętać, że on teraz siedzi w zarządzie MS I jego główną funkcją jest załatwianie kasy dla działu Gamingu i z tego wywiązuje się bardzo dobrze. A bezpośrednią pieczę nad studiami i tym co robią trzyma od 2 czy 3 lat Booty i tu pojawia się pytanie, czy on tej gry wcześniej w ogóle nie widział, nie raportowali mu, że są istotne problemy z procesem produkcji? Bo nie ma co się oszukiwać i liczyć na patche, bo wszystkie te problemy wynikają chyba z tego, że Arkane najwidoczniej w ogóle nie ogarnia UE, na który się przerzucili. Grę robili prawie 6 lat, więc brak czasu też ich nie tłumaczy. Taki SoT nie miał po prostu zawartości na premierę, ale sama mechanika gry i strona techniczna były dopięte. Tutaj niedokończone są podstawowe systemy gry, ją trzeba najpierw skończyć, a jak studio nie zna narzędzi na których pracuje, to jest to właściwie niemożliwe. Dla mnie to wielki zawód, bo ten klimat, który starali się stworzyć bardzo mi się podobał

Powiem tak... mając kiedyś 4 studia potrafili skasować Fable Legends i zamknąć Lionhead, a tu mając ~25 zdecydowali się na wypuszczenie tego potworka.

Jak AI stoi i nie reaguje, to nawet nie ma co odpalać, chyba, że ktoś lubi strzelać do "drzew". Tutaj patch nie pomoże.

No gówno mają bo gra jest multiplatformowa XD No nie wiem o co Ty tu walczysz :p Ale idąc Twoim tokiem rozumowania to mamy np. Tango i ich dwie nowe gry. MS postawił na jakość HFR i pretendenta do najlepsze gry roku, a gówniane Sony wykupiło rocznego exa o którym nikt nie pamiętał 5 minut po premierze, który chodzi jak gówno w 7 trybach graficznych na PS5

Bethesda "zleciła" Deathloop na wszystkie możliwe platformy, a Sony tylko przyszło i zapłaciło żeby na X'a wyszło rok później. I na tym skończmy bo tylko się ośmieszasz.

Serio Paolo przestań już pitolić te farmazony XD O jakim ty zleceniodawcy piszesz. W obu przypadkach Bethesda.

Przecież to są dwa zupełnie inne studia. A Deathloop, to miał chyba tylko boosta do ocen za marketing Sony, bo gdzie bym nie wszedł, to czytam, że jedna z ich najgorszych gier i trochę to kontrastuje z bardzo pozytywnymi ocenami.

Niezły początek XD Chyba kolejne studio gdzie pracownicy na zdalnym oglądali tiktoki zamiast pracować.

Jeszcze skończy się tak, że kupią AB, a ich gry w UK będą licencjonowane dla zewnętrznego wydawcy przez wydzieloną spółkę.

Obstawiam, że teraz w ruch idą intensywne kalkulacje ile MS straciłby na pocięciu XGP/Gamingu w UK. Jeżeli wszędzie indziej deal przejdzie, to mogą chcieć kupić AB nawet kosztem rynku w UK. Dla MS to jakieś 10% całego gamingu, dla AB może mniej. Ewentualne straty mogliby odrobić globalnie z nawiązką. To może być zbyt duży deal żeby poległ z uwagi na UK. Co innego UE czy USA.

Sony nie ma obecnie żadnych FPSow, arcade racerów, strzelanek TPS jak Girsy, RTSow, RPG, survival. Tych gatunków gdzie się nie zazębiają obie firmy jest sporo.

Goole ma swoją infrastrukturę i im się nie opłacało w to bawić, ale firmy, które będą musiały dzierżawić od innych wyskoczą na podium. Ty serio wierzysz w takie bajki?

The Coalition

Tak Kamilku, startupy z garażu i Kickstartera zawojują rynek, który zależy w 90% od infrastruktury, na którą trzeba wydać najpierw mld $, a penetracja rynku jest na poziomie 1-2%. Iluzoryczna konkurencja obroniona. Tak samo jak duopol Apple/Google na rynku mobilnym i wiodącą pozycja Sony na rynku konsol. Cóż za profity dla konsumentów

Dlatego piszę o pojedynczych deweloperach, tutaj urzędy antymonopolowe niczego by nie ruszały. Na pewno część kasy pójdzie na gaming, ale całej Xbox po prostu nie wchłonie mniejszymi zakupami. Z SE żartowałem, ale to tylko kwestia kasy. Jakby MS zaoferował 3-4 krotną wartość rynkową, to z dnia na dzień wszyscy w SE zaczęliby chodzić w koszulkach z logo MS.