SnoD

Cavill, pewnie jak 80% aktorów, gorączkowo czeka na telefon od Disneya.

Spoko Mejm, na PS3 pewnie nie wyjdzie, więc nie będzie problemu z okładką.

Z GP zaraz wypada Library of Ruina, żałuję, że nie trafiłem na grę wcześniej bo wygląda na dobrą karciankę z ciekawą fabułą, tylko potrzeba czasu żeby ogarnąć system. Co ciekawe, to gra wyszła chyba tylko na Steam i X'a/winstore (dodatkowo play anywhere), prawie nie ma żadnych recenzji w necie, a na Steam kilkanaście tysięcy bardzo pozytywnych opinii.

Jak powrót do najlepszych lat RTS'ów.

Też myślę, że lepiej zapłacić 100 zł za najgorszą wersję na Switcha, która nie trzyma 30 fps Kto chce to kupi na premierę. Kto chce to będzie czekał na abonament albo promocję.

To jest gra idealna na krótkie sesje w przerwach od innych rzeczy.

Nawet nie miało konkretnej daty premiery, a mamy sierpień, więc zero zaskoczenia.

Po TMNT odpaliłem BT i zaczyna mi się podobać, nawet ten styl graficzny. Jest dość sporo rzeczy do ogarnięcia i jak człowiek zaczyna zwracać uwagę na to co robi, to pojawia się fun.

Nadmiar gier bywa przytłaczający i tak samo może być z pudełkami gdy w pewnym momencie życia dochodzi do człowieka, że kasa nie jest już problemem tylko czas. Życie w pewnym momencie dogania każdego zagrajmera, który ma rodzinę i obowiązki

Obstawiam, że w przeciągu 6 miesięcy trafi do GP. Devolver puścił do GP praktycznie wszystkie swoje istotniejsze gry przez ostatni rok, w tym część w dzień premiery.

Już chyba był jakiś.

How long to beat pokazuje 6.5-7.5h.

Tak, z telefonu. Mam fajną przystawkę (zdjęcie poniżej) dzięki której już kilkadziesiąt godzin grałem za pośrednictwem xCloud. W Origins akurat nie gram na telefonie, po prostu z ciekawości sprawdzam różne gry. A gra się w takie gry komfortowo. Generalnie to nie da się grać z uwagi na opóźnienie i zbyt mały ekran w zasadzie w bardziej dynamiczne FPS'y, a cała reszta to można czasem zapomnieć, że to streaming.

Przebijam Origins z chmury na telefonie 5" XD Zaskakująco dużo gier jest w pełni grywalnych w chmurze.

Tak Co do serialu, to jestem na 3 odcinku i podoba mi się pomimo tego, że nie przepadam za klimatami fantasy.

Ciekaw jestem tego serialu, bo wiemy już o Thunderbolts, więc może będzie to furtka do jakiegoś solowego filmu z Hulkiem w przyszłości, a może nawet kolejnego wielkiego eventu (World War Hulk).

Fajnie, że można kompletnie HUD wyłączyć, wtedy to jak wycieczka po Egipcie.

Odpaliłem Origins żeby zobaczyć jak ubiraczek wygląda po tej aktualizacji. Że też gra z poprzedniej generacji potrafi tak powalać oprawą po zwykłym podbiciu rozdzielczości i FPS.

30 min. i pierwsza parka gejów. Yep, to serial Netflixa

TMNT (XsX/PC/Xcloud): Bardzo fajnie spędzone 3.5h. Odpalałem akurat w przerwach między pracą i innymi obowiązkami na 3 różnych platformach (dzięki Pan Gejmpass). Rozgrywka banalnie prosta, więc w sam raz na odstresowanie. Nie wiedziałem, że w TMNT było tyle różnych postaci, chyba, że część została stworzona na potrzeby gry. Gra na raz bo w sumie nie ma tu czego masterować.

Tak, ale Twój kumpel może grać tylko na swojej konsoli. Nie odpali GP na PC ani chmury na telefonie.

Dzisiaj skończone Story w GP. Normalnie nie gram w BeU, ale tutaj te 3.5h spędziłem bardzo przyjemnie w przerwach między pracą i innymi obowiązkami. Na chwilę odpaliłem online, ale już przy 3 graczach i 2 żółwiach można zgubić swoją postać. Klimat TMNT wylewa się z ekranu, aż chyba sobie na Netflix przypomnę dokument o historii powstania marki.

Scrubs tak bardzo mi się kiedyś podobało, że kupiłem wszystkie sezony na DVD. Jeszcze gdzieś są u rodziców na strychu. On, ona i dzieciaki na początku śmieszne, ale brak pomysłu na rozwój postaci doprowadził do tego, że z postaci syna głupka zrobili takiego debila przed którym Walduś z Kiepskich klęka. A ze starszej córki też idiotkę taką, że już się oglądać nie dało.