No też tak myślę. Dla córki chcę to odkładać, więc patrzę tak na perspektywę 20 lat co najmniej. Dopuszczam więc myśl, że jak będzie trzeba to spieniężyć, to może być etap jakiegoś kolejnego krachu, wtedy raczej bulionówek nikt nie odkupi z "marżą kolekcjonerską" tylko po cenie kruszcu, więc wolę za te same pieniądze kupić po prostu więcej kruszcu w myśl zasady złoto to złoto.