Figaro kolejny co wypiera, że Nintendowi casuale czują najmniejszą potrzebę wymiany sprzętu co generację jeśli nie będzie czegoś zupełnie nowego.
Nikt nie skakał z Wii na WiiU dla nowych gier i to pomimo tego, że te gry z WiiU na Switchu sprzedawały się później w dziesiątkach milionów sztuk. Dopiero jak Switch zaoferował hybrydę stacjonarki z handheldem, to ludzie polecieli do sklepów i zaczęli przesiadać się z Wii.
Teraz jak dostaną to samo tylko z nr 2 i w FHD, to nie będzie już takiego efektu.
Sprzeda się dobrze, ale raczej powtórki ze Switcha nie będzie.