Opuściłem ten pierwszy kompleks, no i muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem.
Bardzo dobry balans między strzelaniem, a eksploracją. A na powierzchni, to wręcz premiowane jest unikanie potyczek.
Rosyjska muzyka, która często leci w tle jest utrzymana w konwencji lat 70-80 co wzmacnia immersję.
Zaskakująco dużo jest elementów platformowych itp. Przez co gra nie polega wyłącznie na ładowaniu ołowiem do wszystkiego co się rusza. Trzeba też dobrze zarządzać zasobami bo akurat amunicji więcej tworzy się samemu niż się jej znajduje po drodze.
Design jest naprawdę kapitalny. Do tego te dialogi są naprawdę znośne, nie mówiąc już o tym, że bohater czasem zbliża się wręcz do zburzenia czwartej ściany, gdy sam w pośredni sposób wyśmiewa typowe growizmy tej produkcji, jak np. gdy pyta się czy nie może wyjść po prostu zwykłymi drzwiami itp.
Natomiast nie podoba mi się ogrom tych ulepszeń broni, postaci i zdolności. Za dużo tego po prostu.