No to chyba nie orientujesz się za bardzo w ich sytuacji.
Nikt, słownie nikt nie chciał im sfinansować tej gry. Podobnie było z Control gdzie też udało im się wynegocjować od trzecioligowego wydawcy ledwie parę mln euro.
Każdego roku balansują na granicy opłacalności, rok obrachunkowy zamykają ze stratą albo z zyskiem na poziomie 1-2 mln euro.
Nie są nołnejmami, ale nie zmienia to faktu, że ich gry po prostu się nie sprzedają, dlatego jedyne deale na jakie mogą liczyć to takie jak ten z Epic, które realnie pozwalają im po prostu opłacić funkcjonowanie studia przez kolejne lata.
180 zł na Islandii było