SnoD

Już nie przesadzaj z tymi problemami Forzy na premierę.

Nawet Cyberpunk zszedł na premierę w milionach, więc Starfieldowi pewnie nawet stałe 20 fps i bugi nie zaszkodzą. Jest po prostu zbyt duże parcie na kolejnego "Skyrima" od Bethesdy.

A napisałem coś nieprawdziwego czy tak pitolisz dla pitolenia? Konkurenci MS byli za przejęciem bo MS zagwarantował im dostęp do CoDa w chmurze na co ich normalnie po prostu nie stać. Nie wspominając już o tym, że AB samo nie jest w ogóle tym zainteresowane. Ustrzelenie tego dealu oznacza, że gry AB raczej nie pojawią się w chmurze, a jeśli tak, to będzie na to stać tylko jakiegoś giganta jak MS czy Tencent. Natomiast po przejęciu taki CoD pojawiłby się na konkurencyjnych platformach streamingowych. Pojawienie się takiego IP na kilku platformach konkurencyjnych dla MS raczej przyspieszyłoby rozwój tej gałęzi gamingu, która pomimo inwestycji od kilku lat nie wychodzi poza 1% ogółu gamingu. To jest paradoks całej tej sytuacji, bo MS szedł na ogromne ustępstwa konkurencji działającej w chmurze gwarantuje im na 10 lat dostęp do gier, do których dzisiaj nie mają dostępu. Taki gigant jak Google odpadł z tego wyścigu, bo koszty były duże, a penetracja rynku znikoma. Firmy jak Ubitus itp. z którymi MS podpisywał umowy nie mają faktycznych szans na konkurencję bez gwarancji jakie były im oferowane. Jak na rynek wejdzie taki Tencent to ich po prostu połknie.

Sytuacja jest ciekawa, MS od wczoraj bombarduje CMA, nie wygląda jakby mieli zamiar się wycofać, ale finansowa ocena sytuacji pewnie pojawi się za jakiś czas. Co najśmieszniejsze, to fakt, że CMA podaję, że chronią konkurentów MS w dziedzinie chmury, a ci konkurenci MS w 90% byli za przejęciem bo w innym przypadku nie będą mogli sobie pozwolić na CoDa w swoich usługach i również wczoraj wyrażali swoje niezadowolenie z tej decyzji.

MS gwarantował konkurencji (mniejszej i większej) dostęp do gier AB w chmurze przez 10 lat. Jak nie przejmą AB, to ci będą sprzedawać prawa do takiej dystrybucji na zasadach rynkowych, czyli temu kto zapłaci najwięcej, przez co dostęp do tej formy dystrybucji zostanie tak naprawdę ograniczony względem tego co oferował MS, bo większości konkurencji nie będzie stać na to żeby zapewnić sobie dostęp do takiego CoDa w chmurze. Ta logika CMA, że wolą to pozostawić "dynamice rynku" jest więc dosyć pokrętna.

No to grubo bo ja jeszcze całej jedynki DE nie skończyłem. Nie spodziewałem się, że to będzie jedynka przeniesiona do II.

Już zapowiedzieli, że się odwołają. Co ciekawe, to chmura, to obecnie nie jest chyba nawet 1% całego gamingu i na przestrzeni ostatnich lat udział w rynku właściwie nie rośnie w żaden istotny sposób, więc to wygląda tak jakby CMA chwytało się ostatniej deski ratunku. MS może zobowiązać się, że udostępni wszystkie swoje gry na konkurencyjnych platformach i tak naprawdę nic by ta tym nie stracił. Zobaczymy jak to pójdzie dalej, ja bym ich jeszcze nie skreślał. PS. Myślałem, że Nvidia ma większość rynku cloud.

Dobre podsumowanie. 30% mniej sprzedanych konsol, a subskrypcje i przychody z tego tytułu i tak rosną, a spadek ogólnych przychodów jest bardzo mały POMIMO braku dużych premier z własnej stajni. To pokazuje, że ich model biznesowy się sprawdza i GP zaczyna osiadać w świadomości ich klientów pomimo tragicznego PR i marketingu. Przejęcie AB to będzie punkt zwrotny, bo wtedy do GP zaczną wchodzić największe gry multiplatformowe wykraczające poza bazę klientów tradycyjnie związanych z X. Już są premiera Starfield będzie ciekawą, bo to pierwsza taka duża gra, która nie pochodzi bezpośrednio od MS.

Gier AAA jest coraz mniej i będzie coraz mniej. Jak napisy po ukończonej grze lecą przez 10-15 minut i jest wymienianych 7 różnych deweloperów wspomagających, a gra i tak składa się w 80% z tych samych assetów co poprzednia część, to wiadomo, że ten segment czeka zapaść. Mnie to nie martwi, bo czy to MS czy Sony, to żadne z nich nie wydało tak naprawdę przez 3 ostatnie lata żadnego blockbustery, który by mnie jakoś specjalnie interesował. Nie mówiąc już, że nie bawi mnie czekanie 5-7 lat na kolejną odsłonę ulubionej serii. Dla mnie najlepsze gry robią małe i średnie zespoły. Nie chce mi się grać w kolejną część FH, ale jakbym miał czas to bym napierniczał w HFR czy Grounded. Z konsol Sony już w ogóle zrezygnowałem, bo jak na PS3 ograłem największe hity, tak PS4 to była dla mnie konsola gier rozgrzebanych, których nie chciało mi się kończyć, a PS5 to oczywiście więcej tego samego. Niech robią małe i średnie, ale zwarte gry, które jak ukończę, to nie przeczytam później w necie, że sequela nie będzie, bo to kolejną produkcja, która nie zarobiła 100-200 mln $ kosztów produkcji i marketingu.

Ta pętla potrafi wkręcić, tym bardziej, że bardzo dużo stuffu można wyciągnąć samą grą bez wydawania kasy. Ale w zeszłym tygodniu grałem łącznie "całą" godzinę. BP w sumie nie daje żadnej realnej przewagi w grze.

Ja mam ponad 50h, przestałem już nałogowo grać codziennie, ale muszę powiedzieć, że po 4 etapie zaczynają się wirtualne ściany - 5 i 7 etap. Ja dzisiaj tym koksem poniżej ledwo dałem radę ukończyć 7 etap i to z różnymi boostami i na 2 życiach. Moim zdaniem gra będzie miała krótkie nogi, bo jak kolejny sezon ma być to samo, to już nie ma co grać bo formuła się wyczerpie no i za dużo gringu później. Ale nie żałuję tych 32 zł na battle Passa

Niestety gruby zbyt często gada o czymś o czym nie ma pojęcia.

Oni w 2-3 kwartały wypracowują większy zysk netto niż to co wydadzą na AB, a przy tej inflacji muszą wręcz kupować "co popadnie" bo po kolejnym roku znowu mają dziesiątki mld nadwyżki. Dlatego nawet jak na tym wyjdą na minusieprzez 10lat to im to wisi.

Patrząc po różnych szacunkach na Steam Charts, to bezpiecznym założeniem jest, że do tej pory tylko na Steam poszło ok. 300-400 tys. Do tego dochodzi sprzedaż na konsolach no i ludzie, którzy przejdą w GP. Przy sprzedaży na poziomie 500 tys gra wygeneruje ok. 15 mln $ przychodu, więc spokojnie można założyć, że na 90% koszt produkcji już się zwrócił, a gra miała premierę raptem ~2 miesiące temu. I cały czas mówimy o grze z premierą w GP na PC i konsolach.

Fajnie to by było jakby można było bardziej elastycznie dobierać liczbę okrążeń w karierze przy każdym wyścigu, a nie jak ostatnio 3 albo 10.

Przyhamował na konsolach bo sprzedaje się ich mniej. Jakby teraz XS sprzedawały się np. tak jak PS5, to liczba subskrybentów rosłaby szybciej. Istotni są też klienci, którzy nie mieli wcześniej Xone+GP, bo taki klient jak po prostu przeskoczy z subskrypcją na nowszą konsolę, to przyrost jest zerowy. Natomiast na PC potencjał wzrostu jest teoretycznie niemal nieograniczony, tyle tylko, że istotnym progiem zwalniającym jest tu Windows Store. GP musi być dostępny na Steam żeby zawojować rynek PC.

Jak HFR wyszło z zaskoczenia, to niemal wszyscy tu piali z zachwytu jaki świetny ruch. Fajnie teraz czyta się odwrotną narrację często od tych samych osób :p Można sobie gdybać. Moim zdaniem, "prawdziwi gracze" szybko przykleiliby łatkę "kolorowego g****" i tyle byłoby z marketingu. Porównania do Stray dosyć śmieszne, bo to chyba taki bezpieczny produkt z graficzką i minimalnym gameplayem.

Branża gier nie różni się niczym od innych zawodów. Tu też większość ludzi to przeciętniaki/wyrobnicy, a wybitni specjaliści to garstka ogółu. Do tego każda gra to zbiorowy wysiłek dziesiątek czy setek ludzi, więc nawet bardzo dobrzy specjaliści niewiele zmienią jeśli w danym studiu jest ich mało.

Ale przynajmniej Greenberg w zeszłym roku awans dostał XD

Oj natrzaskałem w tym Tetrisie 26h. Dla mnie świetna wariacja na temat tej prostej i klasycznej gry.

To jest ciekawa sprawa bo wzrost wyceny akcji wynika właściwie głównie z samego faktu, że do przejęcia coraz bliżej, czyli ma on w zasadzie czysto wirtualny charakter słabo powiązany z wynikami AB. Natomiast jeśli MS miałby się teraz wycofać, to wycena akcji poleci na łeb, może nawet spaść poniżej wcześniejszej wyceny bo bez wątpienia byłby to ogromny PR cios dla AB i nadmuchany popyt na ich akcje szybko by został zrewidowany paniczną wyprzedażą. Dlatego ciekaw jestem czy AB będzie naciskać na podniesienie wyceny.

Takie fotki z testów sieciowych to latały już po necie parę miesięcy temu.

Facet przez 7 lat był członkiem grupy, która zarabiała na sprzedaży nielegalnago oprogramowania (czy tam mod chipów) umożliwiającego piracenie gier na konsolach Nintendo. Sam zarobił na tym kilkaset tysięcy dolarów, został skazany na karę więzienia i odszkodowanie w wysokości 10 mln dolarów. Ma teraz oddawać 25-30% swoich dochodów do końca życia, bo kary i tak nigdy nie uiści, a na Resetera kwik jaki on biedny bo z czego będzie teraz żyć i kara niewspółmierna do przewinienia XD Zrozumiałbym takie reakcje gdyby to był jakiś jednorazowy wybryk domorosłego hakera, który coś udostępnił za frajer w sieci. Ale facet był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, która latami zarabiała na tym procederze. Ich zyski szły w setki tysięcy jeśli nie miliony dolarów, a przez 7 lat z uwagi na skalę procederu z pewnością wyrządzili potencjalne szkody liczone w dziesiątkach mln dolarów. Ale biedny chłopak bo kryzys i co on teraz biedny zrobi. Nie wiem, może nie trzeba było popełniać przestępstw gospodarczych przez te 7 lat?

Ta generacja przejdzie do historii jako generacja niewykorzystanego potencjału. Technologicznie wychodzą właściwie tylko gry robione bezpiecznie na starych assetach, które tak naprawdę i tak nie wykorzystują potencjału sprzętu, który dają XsX i PS5. Do tej pory nie ma narzędzi, które by wykorzystywały nowe możliwości technologiczne, o których tak głośno się mówiło 3 lata temu, a paradoksalnie już się mówi o wersjach Pro. Jeśli o mnie chodzi, to mogli to dalej ciągnąć na Koksie i Pro, a pewnie i większość gier byłaby lepiej dopracowanych.

No dla MS Homlander jest wręcz klientem idealnym. Nie dość, że kupił 2 konsole, to jeszcze został z tą gdzie może kupować gry wyłącznie w cyfrowej dystrybucji, ewentualnie grać za pośrednictwem abonamentu za który też musi im płacić