Ognisty jest zajebisty.
Po pierwszej godzinie jestem zachwycony. Tyle że ja mam dużą tolerancję jak jakaś gra chrupnie albo się tekstura nie doczyta.
Więc jak już się przełknie, ze SV chodzi jak chodzi, to mamy przed sobą kawał zajebistej gry. Duży nacisk na eksplorację, pokemony uroczo sobie chodzą po świecie, ogólnie rzecz ujmując rozgrywka wyglada trochę jak te wszystkie mokre sny o Pokemon mmorpg jak się wpisywało takie hasło na YouTube w 2011 roku.
Po 5 minutach grania znajduję na mapie potiony, antidote i inne berry, a także mam już 7 pokemonow. Coś wspaniałego.
Dobry jest motyw ściągnięty trochę z Pokemon Go. Na mapie widać przybliżoną lokalizację określonego pokemona i trzeba się trochę naszukać żeby go znaleźć. Radar pokazywał mi pająka, pochodziłem trochę i w końcu znalazłem go zwisającego z gałęzi. Idealnie.
No i te obrazki-miniaturki pokemonow, które zastąpiły pixelowe odpowiedniki z poprzednich części. Przesłodkie. W ogóle UI jest bardzo ładne, zwłaszcza pokedex.
Najmocniejsze 77 na metacritic w historii.