tlas
Użytkownicy-
Postów
691 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tlas
-
z batmanów: The Long Halloween, a jak podejdzie to sequel Dark Victory The Dark Knight Returns Year One spoko ale trochę nuda moim zdaniem, no ale warto znać Arkham Asylum: A Serious House on a Serious Earth jak lubisz takie bardziej artsy-fartsy rzeczy Hush jest ok, chociaż moim zdaniem trochę przereklamowany, taki trochę The Long Halloween dla ubogich The Cult batman chodzi po ściekach i strzela z karabinu Court of Owls powiem szczerze całego nie przeczytałem, bo jakoś mi w trakcie przeszła faza na batmany, ale początek bardzo obiecujący Killing Joke z supermanów nic nie polecę, bo jak raz polecono mi komiks, w którym Superman wraz z Posejdonem walczą o względy Louis Lane przez uczestnictwo w jakichś zawodach sportowych na morza dnie, to stwierdziłem że to chyba nie dla mnie
-
niczego nie zapomniałem, jełopie
-
A co wam da nowy sprzęt xd? Przecież to będzie tak samo działało. To jak działa Link's Awakening i po 5(!) latach kolejna gra na tym samym silniku, oraz to jak działają Pokemony S/V to tylko i wyłącznie zasługa developera, który albo nie umie, albo ma wyjebane*. *w przypadku Gamefreak i nie umie i ma wyjebane
-
wrażenia z dema na decku ostudziły mój entuzjazm, ale po ograniu dema jednak postanowiłem zaryzykować i już kupiłem.
-
Ja już się bije z myślami czy nie brać kodu za 170 na cdkeys…
-
faktycznie, było 23 na pustyni, a jest 30
-
Spokojnie, na końcu i tak siła przyjaźni pokona jakieś bóstwo. Nie mogę się doczekać.
-
Pograłem trochę, będzie hicior. Momentami z materiałów promocyjnych dało się odczuć trochę niższy budżet, ale demo rozwiało moje wątpliwości. Jest z pompą. Powiem szczerze że spodziewałem się gorszego działania na decku. Oczywiście idealnie nie jest i potrafi spaść momentami do 23 fpsów, ale nie jest to Dragon’s Dogma 2 czy Alan Wake 2, od biedy da się grać z tym że ja mam dużą tolerkę po switchu. To chodzi jak duża gra 3rd party na konsoli Nintendo - patrz Divinity 2 czy Wiedźmin 3. Jak coś poprawia na premierę to będzie luksja. Oby, bo w megateny gra się przenośnie.
-
To może inaczej bo nie do końca ogarniam terminologię linuksowa - po odpaleniu pierwszego dnia potrafiło spaść poniżej 30, a dzień później było już ok. Nic nie grzebałem, więc może to był jakiś update od wydawcy.
-
W dniu premiery p3 potrafiło spaść poniżej 30 fps, a potem chyba proton został zaktualizowany i już mi trzymało 40 fps.
-
Wyszedłeś na dużą mapę?
-
Czyli jednak schowek na miotły. pozdrawiam i już uciekam
-
Kurde, od jakiegoś czasu mam zagwozdkę czy ty po prostu miałeś kiedyś lepsze pióro jak pisałeś te swoje całkiem błyskotliwe wypociny na gdzie nie bywać kogo nie znać, czy ja po prostu dorosłem i zawsze miałeś taki nieznośny, a wręcz obsesyjny styl „lewactwo to, lewactwo tamto”. W sumie Kolonko też chwalili w 2013 roku, kiedy to na YT wstawił materiał o Facebooku. Może tak jak u niego u ciebie też doszło do flanderyzacji
-
jak ktoś ma ciśnienie to zawsze jest GFN, właśnie odpaliłem na darmowej wersji działa zajebiście 720p/60fps/high
-
-
Uważam, że zniechęca to do korzystania z istotnej mechaniki, szczególnie że jest na co wydawać w grze kasę. Haha, w ogóle ostatniego bossa robiłem mając na Demi-Fiendzie status curse, który złapałem pod koniec ostatniego dungeonu. Mając przed sobą wizję PONOWNEGO brnięcia przez cały dungeon gdybym chciał zdjąć klątwę, postanowiłem jednak walczyć z założonym curse.
-
Teraz jakieś 1-2 gierki nie będące jrpgami i biorę się chyba za Strange Journey. Tylko tak myślę - vanilla na moim DSi czy Redux na Steam Decku... Ale ja nigdzie nie napisałem że EB ma takie same rzeczy, które nie podobały mi się w Nocturne. Napisałem jedynie, że i tu i tu miałem sinusoidę odczuć podczas grania, gdzie EB po 20h odpuściłem, a Nocturne zmogłem.
-
Ok, źle grałem w EB, inaczej muszę. Gdybym wiedział co się robi to pewnie bym nie zasnął z nudów po 20 godzinach
-
Przeszedłem Nocturne i co by tu napisać? Świat się skończył, więc pora bić anioły i demony, a na końcu zdecydować jak ma wyglądać świat. Napisałbym że po przejściu mam mieszane odczucia, ale to chyba zabrzmiałoby zbyt negatywnie jak na grę, która w sumie mi się podobała. Nocturne to gra dwóch prędkości. Doceniam gęsty klimat, poczucie izolacji, surowość przestawionego świata, genialną ścieżkę dźwiękową, system walki który jak zawsze w megatenach „robi”. Z drugiej strony przeklinam ilość losowych walk, przekombinowane i frustrujące dungeony, okropny system negocjacji z demonami gdzie mam wrażenie gra specjalnie robi nas w wała na negocjacjach - nagminne płacimy demonom ogromne ilości hajsu żeby w zamian nie dostać nic. Fabularnie ehh, szału nie ma. Po drodze spotykamy bohaterów, gdzie każdy prezentuje inną filozofię świata, my na końcu możemy za którąś przystać, a możemy też wszystkie olać. Szczerze mówiąc nie widziałem większego sensu popierać w tej grze kogokolwiek, bo każda filozofia ma swoje wady i najrozsądniej jest po prostu wszystkich olać, dzięki czemu dostajemy w miarę satysfakcjonujące zakończenie. Na każdy zachwyt przypada jedno wkurwienie. Podobnie miałem przy okazji grania w Earthbound, no ale Nocturne skończyłem, więc plus dla gry Atlusa. Nietuzinkowa i po prostu ciekawa gra, ale nie bez wad. Nie żałuję ani chwili, bardzo ciekawa gra, ale wiem że nie dla każdego. 7/10
-
największe wrażenie robi na mnie animacja płynu ubywającego z butelki potiona pokażą jakiś inny biom? rzygam już tymi skałami/piaskami ze zwiastunów i pozostałych materiałów
-
Kończę Amala Temple, już chyba bliżej niż dalej końca. Przyznam, że trochę już wypatruję zakończenia. Po pierwszych zachwytach zauważam coraz więcej rzeczy, które mi się nie podobają, już bardziej duma nie pozwala mi odstawić tej gry po zainwestowaniu w nią kilkudziesięciu godzin. Po przejściu opiszę wrażenia, jeżeli kogoś to interesuje. Pewnie nie, ale i tak opisze.
-
Przerwa trwała całe 24 godziny. Obelisk zrobiony, nauczycielka odnaleziona, lecimy dalej.
-
W swoim czasie ogram i czwórkę.
-
W Nocturne jestem w połowie dungeonu Obelisk i chyba pora na przerwę. Każdy kolejny dungeon jest coraz bardziej męczący, jeszcze te losowe walki. Trochę się zmęczyłem.
-
Wczoraj pół dnia biłem bossów w Ikebukuro Underground, a tu się okazuję, że oni są opcjonalni <ok>