Grudzień, tak jak nic się nie działo tak nagle ekspozycja everywhere.
To jest fajna historyjka, ale niepotrzebnie przerywana… w sumie niczym bo między zdarzeniami powiązanymi z głównym wątkiem nic się nie dzieje. W P5R przewijania dialogów używałem dopiero pod koniec gry, tutaj większość social linków przeskipowałem już od połowy gry.
Świetnie było widać zbędność życia szkolnego po
Takie coś strasznie rozmydla główny wątek. To nie Tartarus jest problemem trójki, to raczej brak pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni pomiędzy pełniami księżyca. Ja wiem że p4 i p5 też mają problemy z tempem, ale nie aż takie.
Z drugiej strony jakoś tam potrafię to usprawiedliwić tym, że atlus się dopiero wdrażał w formulę visual novel.
Żeby nie było - gra jest bardzo fajna, ale pomarudzić można prawda?