czemu re4 nie podoba się fanom innych re?
bo jest inne. po prostu.
ja tam nigdy w re z ery psx, dc i gc się nie zagrywałem, choć miałem okazje. irytowało mnie sterowanie i te niby mądre, z tyłka wyjęte zagadki. ale wiadomo, są gusta i guściki. za co uwielbiam re4? za akcję przede wszystkim. idealne połączenie horroru z akcją. do tego sterowanie. uwielbiam, kiedy mogę decydować w co strzelę antagoniście i kiedy on reaguje w inny sposób jeśli kropnę go w cojones, a w inny jak trafię go w lewy kciuk. takie strzelanie mi się nigdy nie nudzi.
do tego klimat. ach, ten wspaniały klimat. brudne lokacje, opuszczone domy, błoto, syf, szczury i paskudni wieśniacy.
a skoro już przy wieśniakach jesteśmy, to capcom nie mógł dokonać lepszego wyboru, by odsapnąć od zombiaków [do których mam nadzieję wrócą, wraz z możliwością totalnego ich masakrowania do gołej kości]. jak za pierwszym razem wpadłem do wioski z gupim pistoletem w kaburze i paroma granatami to zwątpiłem w siebie i poczułem pot na karku. dawno tak nie kombinowałem, by przeżyć.
albo laboratorium, gdzie byli ci szarzy, paskudni. ja robiłem pod siebie przy pierwszej walce z nimi. jakaż to była ulga, gdy wreszcie zdobyłem lunetę z termowizjerem....
a fabuła? ludzie, no. to jest resident. lasowania psychiki fabułą oczekuję od silent hill, nie residenta. tutaj chcę rzeźnię, gore i inne okropieństwa.
z chęcią przechodziłem tę grę powtórnie, radując się przy masakrowaniu wsiunów zapgrejdowanym uzbrojeniem. poziom replaybility dla mnie jest najlepszą rekomendacją dla tej gry.
moja ocena, mocne 9.
ale jest to topic o re5, więc rzeknę, że oczekuję od capcomu w re5:
rozwinięcia mechaniki z re4 [kamera, strzelanie, QTE itd.], dużej interaktywności z otoczeniem [nowy AinD pokazuje, że na aktualnej generacji konsol naprawdę można zaszaleć w tej materii] i przede wszystkim większe poczucie zaszczucia. postać redfielda, czyli wyszkolonego komandosa się do tego idealnie nadaje [co pokazał film Aliens]. nie oczekuję rewolucji, głębokiej fabuły. chcę dobrego horroru, przy którym będę się dobrze bawić. tyle.