Bishonen88
Użytkownicy-
Postów
113 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bishonen88
-
1 z 2 półmaratonów w ramach treningu przed 42km w Wawie za miesiąc, za mną: Jak na lekką nadwagę (88kg/189cm) jest ok. Myślę że 1:40 do pobicia jeśli waga spadnie do 82kg-85kg. Serce na poziomie 150bpm przez większość biegu - po pierwszych kilometrach myślałem że może za szybko biegnę (większość 1km/splitów była około 05:00), ale póki nie widziałem 160bpm+, to postanowiłem biec dalej. A co do tematu motywacji i boosta wynikającego z biegnięcia w jakimś evencie z tysiącami ludzi: może nie tyczy się to wszystkich, ale osoboście potrafię wyciągnąć z siebie dużo więcej niż biegając w okół domu. Czasami wyczhodzę przebiec 10/15km, a po 4km "głowa mi mówi": "Daj spokój, nie biegnij dalej, wracaj do domu", i zdarza mi się rzeczywiście psychicznie poddawać mimo że nogi, tętno, energia etc. się zgadza...
-
ktoś jeszcze biegnie w Szczecinie? Może jakąś ekipą pobiegniemy Dasz radę spokojnie poniżej 2h. W biegu z innymi ludźmi motywacja + 50pkt od razu. Tylko pogoda ma być do bani
-
Ino jest takie 'przysłowie' nie bez przyczyny: "Jeśli czujesz głód (pragnienie), to już za późno..."
-
Takzwany "Bonk". Jedno z tych uczuć które większość ludzi nigdy w życiu nie zazna - serce 100 - 110 bps, człowiek jedzie 50% szybkością jaką normalnie mógłby jechać, a nogi po prostu nie chcą. Na podróże 2h++ polecam dużo karbo-żelków + banany.
-
Piłką interesuję się tylko jak są właśnie jakieś eventy, i co tam sie wyłapie z newsów itd. Mbappe to taki Lewandowski. Dużo o nim pierdu pierdu w necie i wszędzie, a gdy oglądam w telewizji, to są to zera jakich mało. Lewandowski to od bodajże 8 lat nigdy nic nie pokazał w Polskiej drużynie. Karne pudłuje i musi powtarzać, nigdy jakiegoś konkretnego dryblowania zakończonego petardą tak jak ten mały z Hiszpanii wczoraj. To sam Mbappe - niby ekstra gwiazda a wczoraj był kompletnym zerem w tej drużynie... jakby go nie było i grali w 10, to wynik byłby moim zdaniem taki sam. Ehhh... te czasy z ronaldo i Messim to były jednak zayebyste...
-
Trochę późno ale ja dodam moje nieznaczące dwa centy: Sam mam 35 lat i w marcu tego roku pierwszy raz biegłem półmaraton w Warszawie. Tak jak kolega wyżej, zwykle biegam jakieś 5-10km, też jakoś 5:10-5:30 na km. Raz na jakiś czas może trochę więcej. W ramach przygotowania, od początku roku wykorzystałem boost energii płynący z postanowień noworocznych i dużo chodziłem (min 10k dziennie), i biegałem częściej niż kiedykolwiek (3-4 razy w tygodniu). Na początku marca, w ramach testu zrobiłem półmaraton dla siebie żeby zobaczyć jak to będzie i było bez szczególnego bólu. Jakieś 5:40min/km bez żadnych przerw. Na tydzień przed eventem znowu to samo i znowu jakoś podobny czas. Ale z adrenaliną eventową, sam bieg w Warszawie był przyjemniejszy i szybszy niż samemu. Zmieściłem się poniżej 01:50h a ostatnie 3 kilometry jakoś 04:30min/km. Więc stawiam że spokojnie dasz radę i to z lepszym czasem niż planujesz. Zakładając że jakieś tam przygotowania sobie zrobisz (i.e. nie czipsy i Netflix ;)). Powodzenia Ps. widzimy się na starcie
-
Solo 33.5km/h przez godzine. Jak na amatora obitych bananów, to całkiem spoko. Może na koniec lata, jak zrzuce z 2-3 kg, rzucę się na 100m w <3h. Najlepiej by było z kimś, ale w okolicy kolarzy żadnych nie znam a umawianie się z ludźmi z drugiego końca miasta jest upierdliwe... Jak mam ochotę to wskakuje się na rower i jazda a nie na konkretne godziny, spóźnienia bla bla... Chyba że ktoś z foruma jest z Berlina i się pisze? A co do gravel vs szosa vs mtb, to jeśli wybierać tylko jeden, to jasne że gravel. Bo owym przejedzie się i po ulicy i po lasach itd. Ale jeśli budżet nie pęknie, to na jednym rowerze się nie skończy
-
z jednej stromy mamy VAR ktory mierzy 1mm spalonego, bo pieprzyk komuś wystawał za bardzo. Z drugiej strony mamy to całe ŻAŁOSNE symulowanie fauli mniej więcej co 1-2 minuty. Nie da się na to patrzyć jak typy się turlają z bólu przez 10 sekund ale zobaczy że 'jego' mają piłkę to od razu wstaje i full sprint. Jeszcze gorzej jak przez owe symulowanie bólu i grymasy na mordzie sędzia po chwili namysłu daje żółtą. Czyli co, jeśli by go nie bolało za bardzo to by nie było żółtej? Nie wiem jak, ale powinni ten teatr jakoś zakończyć. To jest po prostu żenada. Za 100% symulowanie, gdzie nie było dotknięcia albo było ale tak małe że niemowle by nie drygnęło, powinna być czerwona. Poleciało by parę takich, i nagle znow by stali się mężczyznami. Kolarze po wypadkach 60km/h, z podartymi ciuchami i krwią z 5 miejsc wskakują dalej na rower i jazda, a "piłkarzyki" po pociągnięciu za koszulkę kładą się na glebę i kręcą z bólu...
-
Pierwsza dłuższa jazda i jest mega. Nie wiem czemu, ale łatwiej trzymać na takim rowerze 200+ watów niż na endurance. Jadąc 35-40kmh samemu i przeganiać grupki 4-5 osobowe jest od dzisiaj moim hobby Rowery to bajka. Coś niesamowitego. Endorfiny podczas i po jeździe sprawiają że człowiek widzi świat od razu dużo pozytywniej. Emocjonującego Tour de France wszystkim!
-
Raz sie żyje. Cube Litening Aero. Moc niesamowita. 1-szy dzien, i z 4 rekordy stravy pobite. + Te kolory cube'ów mega mi się podobały od lat. Dobra promocja była w sklepie w bawarii, więc 900km w jeden dzień zrobione i cyk, mam go. Pierwsza większa trasa pewnie będzie Berlin -> Szczecin -> Berlin.
-
Ale lewy jest chyowy.
-
Witamy w Berlinie. Stanie w kolejce do Mustafa się nie opłaca. Za skrzyżowaniem masz 2-3 inne kebaby, równie dobre a może i nawet lepsze. Jeśli lubicie spacerowanie itd. to polecam ogrody świata. "Garten der Welt". Jutro i pojutrze na Ku-Dammie wystawa old-timerów: https://www.die-classic-days-berlin.de/programm-2/ A co do mieszkania... miasto jak miasto. Dupy nie zrywa ale źle też nie jest. Dodatkowo do Polski rzut beretem. Edit: ten oto kebab lepszy moim zdaniem. Niestety kolejka też często po 20-30 minut.
-
-
3 miechy strava za darmo dla tych którzy nie mają: https://www.strava.com/westin-promo
-
Weekend dobra pogoda więc 2x 75km, chociaż wiatr walił brutalnie czasami. Początek sezonu i człowiek zapomniał o tym jak ważne jest jedzenie podczas pedałowania. Wynik: 2x "Bonk" i człowiek jedzie ~140 wat i nie ma siły więcej. Mega ooyowe uczucie - kto to przeżył, ten wie... A co do produktów do czyszczenia rowerów, polecam muc off: https://muc-off.com/ Ich produkty są w większości 'biodegradable' więc nic nie stoi na przeszkodzie myć rower w ogródku. Mają super smary (polecam ceramic dry), spraye które nadają blask i inne bajery. Są trochę droższe niż no-name'y etc. ale jak się wkłada 10-20k+ w rower, to jakoś można to strawić.
-
1080p ale 360hz :o Czyli Średniowiecze trafia na 21 wiek. Każdy wie najlepiej co mu potrzeba ale jakoś rzuca się to w oczy w 2024 roku.
-
-
Nic nie piszecie o walkach. Imo mega słabo znowu... Klepacz kwadrata aż jest power up i potem jakaś moc. Magii nie używam prawie wcale. Synergii skilli czy jak się tak nazywają użyłem chyba tylko w tutorial u czy coś. Postacie którymi nie kierujemy napełniają pasek akcji tak wolno, że każda walka kończy się zanim użyją 2 skilli. Świat, muza, nostalgia... Wszystko super. Ale walka jak w ff16 i ff7p1 jakoś mega płytka i prawie samograj...
- 1 943 odpowiedzi
-
- 1
-
jakakolwiek ta ilość by nie nie była, i tak Ci niepotrzebne gdyż 99.9% tych gier grać nie będziesz. IMO lepszym pomysłem jest zakup karty 32gb na allegro/mediamarkt etc. i wpakowanie tam 10 gier które rzeczywiście chcesz pograć czy tam obczaić. Jeśli argumentem za zakupem karty z grami jest to że się nie znamy na tym wszystkim, to byłem w tej samej sytuacji w zeszły piątek (nowa konsola z chin), i 1 godzine później miałem już wszystkie emulatory (BIOS), i romy jakie chciałem. Link do szczegółow znajdziemy na reddicie w subreddicie o romach. A co do konsol to żadnej nie mam więc pozwolę się wypowiedzieć komuś kto się zna
-
-
Po tym info spędziłem parę dni na oglądaniu review i porównywaniu z Lenovo Legion, i parę dni musiałem poczaić się ale z rana była promka to przytuliłem
-
Też myślę nad zakupem lapka do grania, szczególnie na święta i wyjazdy. W domu mam już dobry tower który zbudowałem na początku tego roku więc lapek będzie odpalany pewnie raczej rzadko, i szkoda mi wyłożyć 10 koła. Patrzę na stronę lenovo i pasują mi z wyglądu te legiony. Pytanie tylko czy 4060 czy 4070, i który model. Z tymi modelami to odjechali w lenovo: 5i, 5, 5pro, 5 pro slim itd. :shrug Zephyrus wydaje się też spoko ale cenowo bardziej odstaje od legionów z podobnymi cpu/gpu. Jakieś inne tipsy od forumka?
-
Walczyłem z myślą nabycia Roga, Legion GO albo steamdecka. Nawet zamówiłem steamdecka i po 1h po namyśle scancelowałem. Wszystkie te sprzęty są super intrygujące dla gadżeciarza, ale każdy z nich ma tyle różnych małych i większych niedociągnięć że jednak szkoda 700 euro wydać. Największym minusem jest jednak performance - potrzeba zabawy w ustawienia żeby odpalić gry w 720p na low/mid i mimo to grać w 30-50fps, to jednak za dużo. Mam nadzieję że branża tylko przyśpieszy w tej dziedzinie i zobaczymy coraz to lepsze modele.
-
Coz to za laptop i jaka cena?
-
Diablo jest gównem obesranym więc mała strata. Wszystkie ostatnie gry blizzarda to gówna w sumie. Za reforged'a wzywam do totalnego bojkotu tego studia.