Ciekawy moment w branży. Co tydzień grube zwolnienia, praktycznie u wszystkich. Ptaszki ćwierkają, że bańka gamedevowa właśnie pęka i czuć kryzys. Okazuje się, że to nie jest żadne specjalne środowisko i nie da się dowozić coraz trudniejszych projektów na słowo honoru, owocowe czwartki i kolorowe włosy. Gry usługi powstają, powstają i wyjść nie mogą albo wychodzą wydmuszki pokroju Diablo IV. Firmy ewidentnie przeszacowały swoje możliwości.
Z drugiej strony mamy prawdopodobnie najlepszy rok growy ever, spadają mocarne tytuły singleplayer, które przecież w dużej mierze dowożone były na home office'ach, covidach itp.
Nie wiem o co chodzi, ale oby to zwiastowało korektę kursu i zlanie GAASów ciepłym moczem. Niestety przez te zawirowania w najbliższych latach może być niezła posucha.
Btw. Atmos to Atmos w ustawieniach wyjścia dźwięku. A jak chcę 3D od Sony to Linear PCM czy jak?