65h i FinalXVI za mną. Jak tam, napyerdalaliście się ostro w tym temacie od czasu premiery? Grubo było?
Główny wątek, reżyseria, zakończenie - siadło wspaniale. Postaci charakterystyczne, prawdziwe, niosące swój bagaż (jak choćby Cid, Dion, Barnabas, Kubka). Trochę siada tempo gdy migrujemy z politycznych przepychanek poszczególnych królestw w kierunku głównego villaina i jego motywacji - wolałbym zostać 'na ziemi' no ale jest jak jest.
Swiat, lore - klasa sama w sobie. Mało jest gier z tak rozbudowanym, przemyślanym i dokładnie przedstawionym światem. Jak ktoś cierpliwy, czyta te wszystkie notki i potrafi to sobie ułożyć w głowie to będzie zadowolony. Polityka, niewolnictwo, religia, geneza ludzkości, wolność jako wartość, bóg vs człowiek - no fajnie to sobie przekminili.
Muzyka - TOP, epickie, zapadające w pamięć kawałki. Motywy kryjówki (rearanżowane kilkukrotnie), Waloedu czy walk (szczególnie tych z eikonami)
Grafika - w trybie jakości cud miód. Starcia eikonów, te efekty cząsteczkowe i kolory (?), niektóre miejscówki (jak np most do Eistly w Walodzie). Nie gram na Oledzie, ale wyobrażam sobie jak to musi wyglądać na takim sprzęcie
Performance - tryb 60fps ssie. Nie dość, że dropi jak szalony to jeszcze migoczą jakieś dziwne artefakty. Jak wróciłem do trybu 30fps i przyzwyczaiłem oko to już było ok. Szkoda, że dalej tego nie ogarnęli po takim czasie od premiery.
Sidequesty - jest ich za dużo i są nierówne. Zdażają się perełki jak ta z Thorgalem i domkiem na drzewie, bywa też totalny cringe jak depresja Kowala czy odbudowa Eastpoolu. Większość bardzo podobna do siebie i od pewnego momentu nuży. Przepaść względem głównego wątku.
System walki - nie jestem wielkim fanem turówek, więc takie rozwiazanie dużo bardziej mi odpowiada. Skille są różnorodne i zachęcają do eksperymentowania. Być może te supery w obrębie każdego eikona są troche OP, bo zdarzało mi się tylko na nich opierać trudniejsze walki.
RPG - wykastrowane do minimum
Poziom trudności - unikałem tych OP ringów, ale i tak było łatwo. Może ten tryb FF w NG+ pokaże pazurki, na pewno wrócę po platynkę.
Co chętnie zobaczyłbym w innych grach? - Boss fighty w stylu tych z eikonami (Ale bardziej rozbudowane gameplayowo), aktywna pauza z encyklopedią postaci/zdarzeń oraz powracające polityczne 'analizy' nad mapą świata. To było naprawdę świeże.
Czy ta gra jest jRPG? Nie wiem. Czy jest dobrym Finalem? Też nie wiem. Czy jest dobrą grą? Oj tak. Na koniec i tak w pamięci zostają momenty:
Bawiłem się świetnie (z nielicznymi wyjątkami), daję 8/10 i uważam że FF16>FF7R. Był potencjał na jeszcze więcej, a teraz postanawiam nadrobić resztę Finali.
[Wrażenia osoby, która nie zna cyklu i wcześniej ograła tylko FF7 Remake]