Hej
Otrzymałem wczoraj na maila taki komunikat:
"Dostęp do sieci PlayStation Network z tego konta został zablokowany z powodu naruszenia Warunków świadczenia usługi i Umowy użytkownika PlayStation Network."
Przyznam bez bicia, ze zdarzało mi się kogoś na priv obrazić, najczęściej grając z Rosjanami. Wiem, ze to nie wytłumaczenie, ale mam swoje powody, a do tego często były to prowokacje. Mocno mnie ta cała sytuacja na Ukrainie porusza, także ze względów rodzinnych i czasami emocje puszczają.
Odwołałem się do supportu, napisałem wyjaśnienie i dostałem maila o treści:
"Cześć graczu PlayStation,
Dziękujemy za skontaktowanie się z Centrum Obsługi Klienta PlayStation w sprawie konta.
Przykro nam, że doświadczasz trudności.
Ze względu na charakter Twojego zapytania, będziemy musieli z Tobą porozmawiać, zanim będziemy mogli zająć się tą sprawą.
Zadzwoń do nas pod numer 22 397 89 24, a jeden z naszych konsultantów z przyjemnością udzieli Tobie pomocy.
Gdy skontaktujesz się z nami, będziemy musieli zweryfikować, czy jesteś właścicielem konta i być może będziesz musiał podać:
• Identyfikator internetowy (nazwa gracza online).
• Identyfikator wpisu (adres email przypisany do konta).
• W jaki sposób została dokonana płatna transakcja na Twoim koncie.
• Numer seryjny pierwszej konsoli, która została użyta aby utworzyć konto, lub się na nim zalogować.
• Numer seryjny konsoli, która w chwili obecnej jest wykorzystywana na koncie.
• Szczegóły dotyczące ostatniej transakcji wykonanej na Twoim koncie (w tym numer zamówienia).
Prosimy, abyś miał wszystkie powyższe informacje łatwo dostępne podczas rozmowy telefonicznej.
Zapraszamy do skontaktowania się z nami telefonicznie!"
Oczywiście chciałbym zadzwonić i pogadać. Czy był ktoś z Was w podobnej sytuacji? Czy taka rozmowa ma sens?
Dodam, ze konto na PSN posiadam od około 12 lat, zaczynając na PS3, potem PS4 I teraz PS5.
Ostatnio miałem trochę problemów w życiu osobistym + cała ta emocjonalna dla mnie sytuacja na Ukrainie i dawałem się zbyt łatwo prowokować.
Wcześniej przez około 10-11 lat nigdy nie miałem żadnego bana i był spokój.
Wiem, że może to być dla niektórych naiwne czy może nawet śmieszne to co piszę, ale jakoś się trzeba z tego wytłumaczyć i wypić piwa którego się nawarzyło.
Czy był ktoś z Was w podobnej sytuacji? Czy może ma wskazówki jak rozmawiać z konsultantem?
Z góry dzięki za wszelkie rady.
Pzdr.