-
Postów
312 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Damian14
-
I cyk 20gr w kieszeni
-
To że Duchy Inisherin nie dostały żadnej statuetki to jakieś nieporozumienie. Ale w sumie nie dziwię się, że film gdzie nie ma ani jednego geja, kolorowego, feminizmu itp zostaje całkiem zlany pomimo dziewięciu nominacji.
-
-
Zdania są podzielone jak widzę. Mój hype prysł, wiec chyba poczekam aż będzie możliwość wypożyczenia gogli to sobie potestuję dzień i wtedy zdecyduję co dalej. Brać w ciemno gogle tylko dla RE8 i GT7 to jednak przesada. Gdyby jeszcze chociaż tego Alyxa zapowiedzieli...
-
Może Pedro boi się koni. Btw. skoro ten świat serialowy jest taki sterylny, nie ma dużego zagrożenia ze strony grzybów (bo ich nie ma), ludzie sobie spokojnie żyją w komunach, albo tarzają się w truskawkach, to na chuj eskortować Ellie? Po co ratować świat, który nie wymaga ratowania? W grze ten wybór dokonany przez Joela na końcu pierwszej części miał swoją moc, bo musiałby poświęcić kogoś dla siebie bardzo ważnego, dla powiedzmy wspólnego dobra. W serialu nie musi dokonywać wyboru, bo świat sobie daje radę przecież. Albo inaczej, może dokonać wyboru, ale będzie on dla niego bardzo łatwy, więc cała ta historia, rozbudowywanie więzi między bohaterami traci moc.
-
Zerknąłem na nowe ceny i nawet na promocji wychodzi ponad 25zł za puszkę. Sporo, to juz można w barze mlecznym porządny obiad zjeść. Ale nie powiem, te puszke z kimchi jigae bym zeżarł
-
Takiej opinii mi trzeba było. Jak słuchałem tych mądrych głów na youtube, którzy wychodzili z siebie chwaląc ten sprzęt jako wręcz rewolucje VR, to już prawie dałem sie skusić. Jeszcze się wstrzymam, bo do Maja i tak mam w co grać. No i ciekaw jestem opinii innych z forum, bo jutubowym typom opłacanym przez Sony to jakoś nie ufam
-
I cały hajp poszedł na dno
-
PEGASUS EXTREME 1 / 2023
Damian14 odpowiedział(a) na Shen temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Wiekszość numeru mam za sobą, więc co nieco od siebie dorzucę. Nostalgia mnie dojechała podczas wertowania gazetki, o istnieniu kilku gierek w ogóle zapomniałem. Np. o takim Jurrasic Park, gdzie dopiero screenshot w recenzji obudził falę wspomnień, że taka gra istniała i że zachwycałem się w tamtych czasach oprawą. Całość numeru spoko i jako konsument mogę tylko potwierdzić, że potrzebuję takich wydań. Jest nostalgicznie, jest co wrzucić na półkę, albo pokazać kolegom, z którymi grało się na pegasusie, a którzy z grami nie mają już za wiele wspólnego. Czytając recenzje zdałem sobie sprawę z czegoś co w starych czasach wydawało się oczywiste. Że te gry były w większości naprawdę dobrze zrobione i że w wiele z nich można nadal grać i się dobrze bawić. Czytając recenzje od razu słyszałem dźwięk jaki wydawał silnik czołgu w "Czołgach", albo widziałem oczami wyobraźni animacje chłopka co biegnie podnieść swój motocykl po upadku w Excitebike. Wspomnienia wróciły i dzięki Wam za to. Natomiast jest kilka rzeczy, do któych się muszę przypruć. Niektóre recenzje są zdecydowanie za krótkie + dorzucone do nich screeny są za małe. I się zastanawiam z czego to wynika, że niektóre hity dostały recenzję tylko na 1/3 strony. Zdecydowanie za mało, żeby opisać taką giere jak np. The Ultimate Stuntman (chociaż Koso i tak w miarę dał radę zwięźle opisać temat). Czy to wynika z braku miejsca, czy zgredzi nie mieli pomysłów co by dodać do recenzji starych gierek ubogich w mechanikę czy fabułę? Jak dla mnie to recenzje, screenshoty i grafiki z tych gier to najważniejszy element tego wydania. Nie mówię, że publicystyki nie powinno być żeby zmieścić więcej albo dłuższe recenzje, bo ta pasowała do tematu i większość artykułów czytało się dobrze. Ale zdecydowanie dałbym wszystkie recenzję na pół strony minimum. I większe screeny. Niektóre artykuły sprawiają wrażenie recyklingowanych i nawet nie chodzi mi o tekst o żołwiach, który już gdzieś widziałem, ale np o Pegasus Wszystkie Wcielenia. Autor pisze na wstępie, że jest mowa o sprzęcie który, dla wielu jest produktem niemalże kultowym. Od razu mi się zapaliła lampka, że to pewnie tekst, który już gdzieś był wydany i wrzucony do Pegasus Extreme, bo pasuje tematycznie. Wiadomo, że sprzęt kultowy skoro trzymam w rękach wydanie poświęcone w całości temu sprzętowi, ech. Dobra, ponarzekałem, to teraz trochę plusów. Duża ilość opisanych gierek Wspomnienia redakcji i opisy jak to się na bazary jeździło Konsolajt ładnie dowiózł tekstem o RoboCopie. Nie przypuszczałem, że zrobienie tego filmu było tak problematyczne. A to że Verhoeven wybrał odtwórcę głównej roli ze względu na szczękę to Super lekki i przyjemny tekst o Drużynie A. Czas odświeżyć ten serial i zobaczyć na własne oczy czy widać na ekranie to jak niektórzy aktorzy nie pałali do siebie sympatią. I kto by pomyślał, że MR T był taką księżniczką Jednak najlepszy tekst jak dla mnie to ten o historii Hanna-Barbera. Może przez sentyment gdzie za dzieciaka oprócz grania na Pegasusie spędzało się dużo czasu na oglądaniu Flinstonów, Jetsonów i Scoobyego? Poluję na stare kreskówki, ale bardzo trudno na nie trafić nawet z nielegalnych źródeł. One wszystkie chyba promują wartości, na które najwyraźniej nie ma już miejsca w dzisiejszym świecie. Taka smutna refleksja mnie wzięła jak czytałem o Scoobym i wścibskich dzieciakach, a potem widziałem co się stało z Velmą. A taka fajna dziewczyna była... PS. Czy Dżujo oszalał z oceną 3 dla The Legend of Kage? A może to ja oszalałem, bo podobało mi się skakanie i rzucanie shurikenami w masy wojowników ninja? Przy kolejnych extra numerach, PSX Extreme ;), PS2 Extreme itp bardzo proszę o dłuższe recenzje i większe screeny. Poza tym git -
Też będę w Tokio w golden week. Kilka miejscówek mam upatrzonych, a tak to szukam inspiracji grając w Persone/Yakuze Jedyny tip jaki mogę dać, bo nigdy nie byłem w Japonii to żeby jak najwcześniej przed wylotem zarezerwować knajpy czy restauracje jakie zamierzasz sprawdzić. Osobiście obawiam się, że na miejscu będzie bardzo dużo turystów i bardzo dużo ludzi w ogóle i ciężko będzie się załapać na miejscówkę w jakimś popularnym albo bardzo dobrym miejscu. Wolę sobie nawet nie wyobrażać co się będzie tam działo w okresie kwitnienia wiśni. Wincyj kurła, wincyj!
-
Pewnie chodzi o to że jak siedzisz na takiej stronce, wchodzisz/wychodzisz, szukasz połączeń, wracasz do starych rezultatów to w końcu taka strona, albo appka zaczyna Ci zawyżać cenę. Lepiej wchodzić na takie strony jako "świeży" użytkownik, żeby nie mieć poczucia, że cena lotów wzrasta z każdą godziną, konsument panikuje i płaci za lot, którego w normalnej sytuacji by nie kupił. Dla mnie to jest nadal sytuacja nie do ogarnięcia. Człowiek może mieć wykształcenie, fach w ręku, a w Japonii roboty nie znajdzie. A z drugiej strony masz dzielnice przejętą przez Nigeryjczyków, gdzie taka Yakuza dostaje po łbie i nie ma nic do gadania (balować mogą, ale profity lecą do niggersów). Jak do tego doszło, nie wiem. Jeden Nigeryjczyk sto lat temu dostał wizę, obywatelstwo i tak sobie nasprowadzał swoich z czasem?
-
Dokładnie, staram się nie roztrząsać tego i skupiam się rozmyślaniu co tam zjem hehe 4-5 dni to mega długo. Mnie w tym Pekinie jetlag trafił taki, że po prostu czułem się jak po dwóch dniach bez snu i tylko wystarczyło odespać.
-
Godzina 15 w piątek. Ostatnia godzina pracy w tym tygodniu i wlatuje podcaścik. Łapka w góre i słuchamy do papierkowej roboty. Już o tym kiedyś wspominałem, ale fajnie jakbyście się pokazali na ekranie. A jak nie, bo nie każdy chce pokazywać mordkę w necie to chociaż jakieś animacje z gry, o której dyskutujecie. Jak w tle leci podcast to nie ma znaczenia dużego, ale czasami chciałoby się zobaczyć na ekranie jakiś ruch
-
Tak, nie wiem czy bym się nadawał na przesiadki, dłuższe loty znoszę średnio. Jetlag to jedno, ale mi wystarczy 4-5 godzin w samolocie żeby mnie dojechał konkretny ból głowy. Wolę dopłacić kilka stówek za kilka godzin mniej w latającej puszce z obcymi ludźmi. Z drugiej strony jak widzę, że można było wydać sporo mniej i ten hajs przeznaczyć potem na żarcie albo jakieś bajery na miejscu, to trochę się przykro robi. No, ale jak się nie ma w głowie, to trzeba mieć w nogach
-
Proste, relacja będzie. Leciałem raz dłuższą trasę LOTem do Pekinu i dawali jakieś pseudoazjatyckie żarcie. Złe nie było, ale nie zapadło mi jakoś w pamięć. Dawaj resztę relacji z JPN. Przyda się jakaś inspiracja
-
Czyżby zmiana drukarni załatwiła sprawę?
-
Lot i powiedzmy że 3k w jedną strone XD
-
Ja sobie zaklepałem lot na koniec Kwietnia. Nie miałem niestety wyboru, bo tak wynegocjowałem urlop. Ceny za lot może nie będę podawał, bo wstyd. Jedyny plus, że żadnych przesiadek, tylko bezpośrednio do Tokio
-
Nawet na stronie przewoźnika nie jest łatwo znaleźć połączenie, które będzie dobre i tanie. Są takie, że za 2k w jedną stronę się poleci, ale lot 24h z przesiadkami. Albo znaleźć coś tańszego i planować ulrop pod loty, co nie zawsze jest możliwe. Widziałem filmik jakiegoś gościa co poleciał z Polski do Japonii przez Niemcy na dwa tygodnie i razem całość go wyniosła niecale 7k (żarcie, spanie, loty). Nie wiem jak ludzie to robią, za 7k to same loty w obie strony potrafią wyjść
-
Zapach intensywny. Jak otworzyłem gazetkę w tramwaju, to cały tramwaj jechał extrimem
-
PSX Extreme - numer Zerowy
Damian14 odpowiedział(a) na Roger temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Sam mu to powiedz, chłop jest na forum przecież -
Pamiętam, że lata temu nie mogłem w Minecrafcie stworzyć skrzynki na motyki z tabliczką z hasłem "hoes", bo słownik xboxa360 blokował wulgaryzmy xd
-
Atomic Heart to coś na opak? W sensie gra na podstawie historii wymyślonej przez transa, który nienawidzi mężczyzn?
-
Potem ci sami ludzie mówią wielkie słowa o tolerancji dla ludzi wszystkich ras, wyznań, narodowości i płci*
-
In Bruges 2 Banshees of Inisherin - lećcie do kin i oglądajcie. Bardzo dobre kino, ciekawy klimat, piękne widoczki Irlandzkiej prowincji, dialogi, postacie poboczne, to wszystko zagrało. Historia o przemijaniu, samotności, o tym jak jedno zdarzenie potrafi wpłynąć na wiele osób, szczególnie w małej społeczności. Colin Farrell to kawał aktora, tak samo Brendan Gleeson, czyli ta sama parka, która robiła robotę w In Bruges (Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj XD). Reżyser też ten sam. Akcji za dużo się nie spodziewajcie, wybuchów śmiechu czy łez też nie będzie, wszystko tu jest bardzo stonowane i stoi na dialogach. Nie raz sie uśmiechniecie po dobrym dialogu, albo zrozumiecie co dokładnie bohater w danej chwili odczuwa po jednym tylko jego grymasie czy spojrzeniu. Przyjemnie się to oglądało, dwie godziny zleciały bardzo szybko. Gdy film się zaczynał i widziałem te piękne widoki, domki przy samej wodzie albo na klifach to od razu pomyślałem że w takim miejscu mógłbym mieszkać. Odludzie, widoczki, piwko w pubie, wszyscy sie znają, no raj. Po godzinie seansu już nie chciałem tam mieszkać, odludzie, piwko w pubie, wszyscy się znają, co za piekło. Do tego dużo było symboliki, nie wszystko wyłapałem, ale niektóre motywy są ciekawe. Polecam, dobry detoks po tych wszystkich avatarach i marvelach.