macGyver
Użytkownicy-
Postów
255 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez macGyver
-
Kopertę bąbelkową wymyślono (jak mi się wydaje) po to, żeby uchronić (a przynajmniej zmniejszyć ryzyko) rozbicia przedmiotu w środku przy upadku. Gazeta się nie rozbije, więc wybór kartonu jest zwyczajnie lepszy (jak już zauważył Kmiot). Dodatkowy plus: nie jest to sklejona mieszanka papieru z tworzywem. Aby uniknąć załamania grzbietu, to chyba trzeba by włożyć do środka zagiętą blachę (joke) albo obłożyć ceówką (foto 1) - niedawno kupiłem; w leroy chyba 6 zyli za metr. Nie no, serio? To jest czasopismo do czytania. Przecież nikt nie upilnuje tych setek kurierów i ludzi w sortowni. Wystarczy czasami się przyjrzeć jak podjeżdżają do rozładunku paczek. Ale w ogóle, to miałem pisać w tej drugiej sprawie. Zabawna (a raczej bardzo tchórzliwa) jest postawa Romka, który chciałby poznać reakcję zwrotną na temat jego dokonań, ale nie ma odwagi zjawić się na forum osobiście. Fachowiec w przypadku dobrze wykonanej roboty krytyki się nie powinien bać, racja? - Romek, zrobiłeś już tą nową makietę? - Będzie obłędnie, ale nie mogę ci pokazać. Zobaczysz w druku. Taki dialog między Perezem i Romkiem sobie wyobraziłem. Co z tej drukarni wyjechało? Jest obłęd: taki przekaz już idzie z samej okładki, której (jak do tej pory) oceniać nie będę, bo to przecież miejsce na "produkt plejsment". A jak poszło dalej? Już z samej zapowiedzi było widać: więcej kresek! Kreski i paseczki (najlepiej w paseczki), to szajba Romana, więc zwyczajnie nie mógł z nich zrezygnować (można było w ciemno postawić na to każde pieniądze, tylko nikt takiego zakładu nie przyjmował). Teraz są wszędzie. O ile na białym to jakoś tak strasznie się nie wyróżnia, ale jak już włazi na grafiki czy teksty (str 13, 18 itd.), to wygląda to jak błędy w druku, a nie elegancki ficzer. Wyróżnienie dla strony 93. Cudo. (To był sarkazm). Hyde park znowu na czarno plus drobny maczek. Nie wierzę, w to, co widzę. Headshot. Doklejone paseczki do autorów, naturalnie. Recenzje. Na logotypy gier zamiast tytułów drukiem nie liczyłem w najśmielszych snach (to już było i nie wróci), ale są plusiki (tak, dam dwa plusiki!). Pierwszy za białe tła we wszystkich recenzjach (poza retro). Drugi za pozbycie się tych pastelowych (zupełnie zbędnych) paseczków doklejanych do mini fotki w ciekawostkach. Info-linijki (pod tytułami) aż się proszą o więcej spacji. "Nekrologi" przy ocenach uległy pewnej modyfikacji, ale naprawdę nie można było dać kolorowych, nowych (weselszych; patrz: aysnel) facjat zgredów? O logotypach konsol nie marzyłem (nawet zapodanie ich w konsolometrach to za dużo roboty), ale jak czytam dostępność platform z daną grą, a obok rubryka "także na: brak", to się zastanawiam: nikt tego nie zauważył, że to jest bez sensu? Publicystyka podobno jawi się jako działo armatnie w przewadze nad internetem. Zatem dlaczego znowu tyle czarnego tła? Ehhh... Region filmowy i komiks. Jak widać - pomysły się kończyły, ale Konsolka w swoim dziale doczekał się (w końcu!) odświeżenia. Szkoda, bo wyszło dużo gorzej niż było. Felietony autorskie. Czarna kreska ucinająca kolorowy (który akurat mógł dla odróżnienia zostać) paseczek z prawej zniknęła. Jestem w szoku. Teraz mamy kreska - fotka - kreska. Plus kilka dodatkowych w innych miejscach (tamtą stratę trzeba było powetować). Na stronę "Graczpospolitej" już nie było weny, tak samo jak dla "Listów" Hiva (kto te pierdoły czyta, co nie?) i "Głosu ludu". Chociaż w tym ostatnim może to i lepiej, bo tylko kolor autorów mądrości do poprawy. Czcionkę chciałoby się większą, ale co zrobić - jest tylko strona. Plus (dla Pereza) za "babole numeru" - za niezamiatanie pod dywan. Dojechałem do końca, więc jakieś podsumowanie tych zmian graficznych. Było niedostatecznie, teraz jest miernie (tak, to moja ocena), ale nie jestem zaskoczony, bo przez tyle lat sprawa layoutu stała w miejscu. Mierzi mnie okrutnie utrzymywanie (mniej więcej 25) stałej liczby stron z czarnym tłem, bo takie urozmaicenie do mnie nie przemawia. Zupełnie. W ostatnim miesiącu przeczytałem trzy książki (po kilkaset stron każda, a tylko białe tło; ci wydawcy książek to chyba jacyś straszni nudziarze), a miałem problem z _jednym_ Szmatławcem, bo ilekroć się zabierałem do czytania, to mi się szybko odechciewało. Wiem, nie można dać takiej czcionki jaką mają książki, ale tła można zmieniać, tylko że odgórnej woli nie ma. Już i tak jestem rozjechany o pół roku z bieżącym numerem, więc podjąłem jedyną rozsądną decyzję. 321 brzmi jak odliczanie: albo do startu, albo końca. Mógłbym kupować i odkładać, ale czy ma sens takie bycie "a-nuż-mi-się-odwiedzi-czytelnikiem"? Oczekiwanie zmian? To jak czekać na Godota. Zatem szlus, bo z każdym miesiącem moja frustracja i stos nieprzeczytanych numerów będzie tylko rosnąć. Za rok, jak dożyję, a Szmatławiec będzie wychodzić (życzę Wam dobrze; wówczas będzie to inna fajna liczba: 333), to zerknę na postępy. Cholera wie, może będzie efektownie i czytelnie (obudź się, marzycielu), a ja wrócę do czytania? Nigdy nie mów nigdy. Tak jak się tu zalogowałem, tak do tej pory nie wylogowałem (a forumek stał się to jedną z zawsze otwartych kart, do tzw. zerkania w międzyczasie). Zatem dla tych co dojechali do końca tego przydługawego wpisu: dzięki za wymiany zdań, ciekawe spostrzeżenia i zabawne posty. Ogólnie na tym forumku nawet nie jest tak źle ;-) Hasła nie pamiętam, zatem na ewentualne odpowiedzi nie odpiszę. Abayo. <log out>
-
"MIKROTRANSAKJCE". A co więcej, to się okaże w czwartek. Ja ten numer potraktuję w kategorii hamletowskiego rozważania: być albo nie być.
-
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
macGyver odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Towarzystwo stolikowe powiada, co by nie wydawać, bo to było dla zasłużonych, natomiast towarzystwo przy drzwiach chce wydania zbiorczego, bo też chcą poznać czego nie zaznali. I co pan poradzisz? ;D Co do owych E+, to nie ma chyba jakichś wielkich powodów do ekscytacji, bo podobny cykl już kiedyś (chyba jeszcze za Ściery) wychodził. Na podstawie przypadkiem nabytego wydania (chyba poprzez zakup w pakiecie z PS2E) widzę, że na te osiem stron jest jakieś trzy i pół strony tekstu historii na temat wybranej osoby, w moim przypadku Miyamoto. Wklejone pomiędzy strony Szmatławca (przez co nabierał nierównej sztywności) nie nadawało mu atrakcyjnej formy do zbierania. Gruby, matowy papier, czarno-białe ilustracje, zatem potencjał wydania w jednym pakiecie w kolorze jakiś jest. Jeszcze jest pewno jedna kwestia - dla niektórych dręcząca: jak w tym wszystkim ominąć Łapusza? A tu figa, nie da się ;-P. -
Nie takie pierdoły już Roger puszczał ;P Jednak w tej drugiej kategorii - czyli pro zdrowotnej - to wpadły by głównie tytuły na wii, kinecta i move
-
Kmiot pisze reckę na prawie dziewięć ekranów, a ja ją przeskoczyłem. Zaiste, nie wiem jak mi się to udało, ale dopiero po ostatnich wpisach/cytowaniach coś mi nie grało ;D. Ja tylko zacytuję (ręcznie) jeden fragmencik: "Literówki to sól ziemi, na której wyrasta prasa, ale literówka w reklamie to już imponujące dokonanie. Na 103 stronie czytamy więc, że jest “nowa gra KOOPERACYJANA” i ktoś to wysyła do druku." Nie wiem czy to ten przypadek, ale "Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń" (patrz: stopka), hehe. Ponieważ wszystkie słowa były zapisane dużymi literami, to sprawdziłem, czy to nie jest gra autorstwa gościa o nicku KooperacyJan. Też nie ;-P. Jednak to babol poszedł do druku. A tak w ogóle, to za cholerę z tej reklamy nie mogłem wykminić co to (na pewno) jest. Sprawdziłem więc: karcianka na stół.
-
*Najlepszych* ;-) Ja gram tylko w gry promujące zdrowy styl życia: skocz w górę, zeskocz w dół, etc. I zaszlachtuj tysiące przeciwników w międzyczasie. ;D
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
macGyver odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Tak myślałem (że kosztuje) i piwnicę/garaż trzeba mieć obszerny ;), ale odkąd pamiętam, to archiwa chyba zawsze były w sprzedaży w sklepie PE (czy tam na allegro). A że się za bardzo nie sprzedają, to też raczej zrozumiałe, bo kto ma kupić, to kupuje na bieżąco; poza wyjątkowymi sytuacjami typu: miałem w plecaku, ale przesiąknęły mi kanapki ze śledziami w oleju ;D -
Prenumerata i cena PSX Extreme
macGyver odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Czyli kolporterzy nie zwracają niesprzedanych gazet wydawcom, a jedyne co mogą zrobić z tym wykupionym (jak rozumiem) przez nich towarem, to go zmielić? -
O, widzisz - masz temat do opracowania: 10 najlepszych gier, w których można wyjarać szluga i się napić ;D.
-
Jak taką możliwość dostanie Konsolite, to możesz nie być taki zadowolony ;D.
-
Niech ktoś mi teraz powie, że system ocen sprzedawców jest wiarygodny, skoro jeden może dostać negatyw, a drugi pozytyw - zanim cokolwiek wyślą. ;P
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
macGyver odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
O, to nie jest tak źle z tym papierem ;-). Jak będziesz mieć komplet, to podrzuć info prenumerata vs kioski vs cyfra. U grzybiarza ponad rok temu w mini skali wyszło tak: -
Prenumerata i cena PSX Extreme
macGyver odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Odnośnie cyferek: jak tam te statystyki wypadły, maestro? @Perez Nic pilnego, tylko miałem się przypomnieć, a ciekaw jestem tych proporcji cyfra versus papier ;-) -
-
W tym samym temacie (strona trzecia) Roger napisał, że specjal przy sprzedaży 1200 sztuk wyjdzie na zero, więc Amiga na razie na małym plusie, chociaż ze sporymi turbulencjami na starcie. W sumie zerowy się rozkręcał od 5k na początku w sierpniu 22, do 9k w lutym 23. https://www.psxextreme.info/search/?&q=zerowy&author=Roger&search_and_or=or Przy okazji się z tej wyszukiwarki nauczyłem korzystać ;D
-
Najpierw trzeba zebrać frycowe, potem dopiero laury ;D Iga Świątek, Ronaldo itd. nie mają na to najmniejszych szans ;P
-
https://music.youtube.com/watch?v=Qz-F19jSdgI&si=Zyi8S1qtdq8LQwHR ;-)
-
Sprawa chyba nie jest tak zero-jedynkowa. Ich absencja (tudzież okazjonalne pojawienie się) świadczyć też może o tym, że właśnie mają wywalone na to, co tam sobie na forumku o nich wypisują (albo mocno się hamują po przeczytaniu). Forumek nie jest najwyższą instancją, przed którą każdy zgred ma się obowiązek tłumaczyć. Natomiast w przypadku HIVa sporo ścieków wylano na niego w sprawach niezwiązanych z działaniami w Szmatławcu, więc tym bardziej zrozumiałe. Czasami można to było wyczytać między wierszami w jego dziale listowym. Tak ogólnie, to im więcej lat, doświadczeń i obowiązków przybywa, tym mniej się powinno zwracać uwagę na rzeczy mało ważne. Trzeba mierzyć problemy odowiednią miarą.* A Konsolka? Jest właśnie taki jak napisałeś, przez co doskonale się tutaj wpasował ;-) * Akurat skończyłem czytać książkę podróżnika, Tomasza Michniewicza pt. "Chrobot". To historie siedmiu osób, w siedmiu różnych miejscach na świecie. Doskonała lektura na przemyślenia o problemach i dysproporcjach współczesnego świata. Shiva, chociaż z Rogerem nie miał okazji współpracować, to już zdążył sobie u niego nagrabić ;-) Ale - w teorii - taki powrót mógłby być ciekawy :-).
-
Ej, Konsolka, a co to się stało, żeś się taki aktywny znów stał? Czyżby w końcu skończyły się zeznania ws. Pegasusa? ;D <hint: patrz circa 20 tematów w dół w tej kategorii>
-
Czy ten (nie)kupujący miał na imię Janusz? ;D
-
Com napisał, tom napisał, a teraz już tego nie odkręcę ;P
-
Rok temu, czyli dawno i nieprawda ;D
-
Cały numer na pewno nie, ale w ramach jakichś dodatkowych stron (jak te Plusy; nawet nazwa by pasowała), to może by przeszło. Kto tam mógłby/chciałby? O Gulashu można zapomnieć, Banan pisał przy okazji jubileuszowego, więc może, a Mielu i Marcellus są pod ręką, ale tylko na felietony po pół strony. No i po drugiej stronie Ściera i paru wybranych. Problem w zasadzie największy: komu by się chciało?
-