Skocz do zawartości

macGyver

Użytkownicy
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez macGyver

  1. Obstawiam, że dla gros forumkowiczów pierwszy Matrix to film kultowy, to podsunę info, że niedawno ukazała się moneta z polskiej mennicy. Swoją już odebrałem, a że jeszcze z rynku nie zniknęła (co mnie nawet dziwi, biorąc pod uwagę wielkość emisji), to może ktoś będzie zainteresowany, bo prezentuje się elegancko. Wideorecenzję i oferty sobie znajdźcie (żeby nie było, że kogoś reklamuję) wpisując w gugle: matrix niue 2oz.
  2. I to jest jeden z przykładów jak zdegradowało się pojęcie nowej gry i całego podejścia na linii wydawca-gracze. Od kilkunastu lat przyzwyczajano nas, że zakup gry z pudełka to nie koniec, bo łatkę trzeba pobrać, a w ramach przeprosin coś tam jeszcze dorzucą w dlc (cieszymy się, nie?). Jak już tak wszyscy przywykli do tej normy, to już tylko został ostatni kroczek do tego, żeby się pudełek pozbyć i uzależnić od abonamentu albo kupować już tylko w cyfrze. O to producentom i wydawcom chodziło. A mnie nie, więc ani PS5, ani X, (ani następczynie) już przy moim telewizorze nie stanie (chociaż brak czasu to drugi kluczowy argument), bo mam w co grać teraz i na przyszłe lata. A tak po prawdzie, to plusik dla łoma, bo to on zauważył Twoją nieobecność, a ja tylko potwierdziłem jego obserwację. Przy wstępnej przebieżce po stronach, to pewno by mi podpadło dopiero gdyby np. Tekken lub Dynasty Warriors recenzował ktoś inny (a świeżaki teraz sporo recek łapią) ;-). W każdym razie: zdrowia! Tych szpitalnych historii już sporo opublikowałeś, co znaczy, że nie jest dobrze.
  3. Była i jest nadal. Prezes niedawno potwierdzał ;-)
  4. Coś konsole wielkiego N mają bardzo niski priorytet w tej kolejce do specjali, skoro jeszcze jeden numer będzie z czymś innym (pewno z zielonym).
  5. Tak po ludzku to ja to wszystko rozumiem, bo człowiek lubi drogę na skróty, zwłaszcza gdy siedzi się nad ekranem już naście godzin, chcesz to skończyć, więc wszystkie chwyty dozwolone, byle szybciej do mety. A to cyferka z oceniaczki pasuje, a to facjata się zgadza, tylko właśnie - w ilu przypadkach? Jedyne stałe elementy, to chyba te nieszczęsne kreski Romana, których mam nadzieję już długo nie widzieć ;P To mamy pierwszy w historii update na Forumku do papierowego numeru .
  6. Nie wiem jak to tam wygląda w praktyce, ale tworzenie numeru na wypełnionej makiecie starego numeru się aż prosi o takie wpadki. Puste pole rzuca się w oczy bardziej niż już wypełnione. Znam to z codziennej autopsji, bo taką manię ma u nas jeden z biura, który bardzo lubi przerabiać bardzo podobny dokument (aby zaoszczędzić rubryk - kilka pól dosłownie - do wypełnienia) zamiast wypisać je od zera. I potem na produkcję idzie kilka wzajemnie wykluczających się kartek. Warto sobie robotę ułatwiać, ale nie tak . Żeby nie było - też się ze swoimi plikami w wordzie/excelu tak przejechałem, ale to nie poszło w ogólnopolskim wydruku ;D. No dobra, a tak w ogóle to czego miało być 550? ;-)
  7. Tylko teraz tam nie szukaj najmniej winnego kozła ofiarnego, bo jeden Kozieł ofiarny już jest, batożony przez Kmiota regularnie ;-) U mnie w pracy panuje niepisana reguła, że winny jest ten co już nie pracuje/akurat ma wolne. Jeśli to drugie, to po powrocie już sprawa przycichła, metkę ma przyklejoną, a prawdziwy winny po cichu wybrnął z opresji. Ot, firmowa "sprawiedliwość". Wracając do wpadki: na (nie)szczęście są tacy czytelnicy, którzy czytają treść ze zrozumieniem ;-) Szacunek dla kolegi sadikera, bo ja tylko przy pierwszym oglądzie zerknąłem na zapisy plusy-liczba-jednostka (na które przy okazji poprzedniego numeru zwracałem uwagę). Jeśli korektor nie jest obeznany w branży, to nawet może takich błędów nie wychwycić. No, może poza sytuacją, jaka miała miejsce w 311 numerze (od którego zaczęły się te dziwne formy zapisu i wpadki), gdzie mamy: "+3 sztuk Final Fantasy XVI kupili gracze w zaledwie trzy dni. To najszybciej sprzedający się exclusive na PS5". Rekord po wuju, ale i tak pobiło go dwa i pół sprzedanych egzemplarzy Ghostrunnera (o tego trzeciego to się chyba szarpali i na dwie części rozerwali) z 313 numeru. To się mogło wydać się podejrzane największemu laikowi, ale co tam - do druku poszło.
  8. No właśnie - to nie pierwsza taka wpadka, a tylko biedny HIV zbiera ostre cięgi za zdublowane listy... ;-) Tyle dobrze, że autor recenzji ten sam, bo przynajmniej nie będzie problemu z wierszówką ;D Swoją drogą: czy po zmianie "miotły" jest jakiś konkretny gość(iówa) od korekty?
  9. A to nie wiesz, że Szmatławiec to nie jest gazetka dla dzieci, ale periodyk z metką 30+? ;D A co do ostatniego pytania: tego typu sformułowania zawsze roznoszą się dosyć dynamicznie, co jest zupełnie zrozumiałe ;-).
  10. A, już chyba widzę czemu ;-)
  11. Z tym konkretnym adresem sprzedaży to od razu wiedziałem dlaczego go nie ma. Chodzi mi bardziej o to, że nie ma też żadnych adresów wspomnianych kanałów społecznościowych. Jasne - wystarczy przeskoczyć na stronę z GL, a z guglem żaden problem, ale na stronie reklamy ich nie ma. Chociaż historia reklamy zna bardziej enigmatyczne formy promocji produktu ;-). Co do stopki: faktycznie, przeoczyłem tą subtelną zmianę ;-) Co do reszty, to proste pytanie: kiedy przykładowo ostatnio Ural albo Mutti napisali jakiś tekst? Eony temu, a to nadal podobno "czynni" zgredziole. Większa czcionka? Hmm, ciężko wychwycić, bo na przestrzeni całych numerów jest spory rozrzut w tej materii. Przykładowo stałe felietony autorskie czy ubite listy - bez zmian, czyli drobniejszą, ale artykuły faktycznie podskoczyły do standardu w recenzji. To na plusik ;-) Skąd taka niecierpliwość? Tam nie ma nic innego niż tu, na forumku. Może prawie ;-)
  12. Chyba koledze chodzi o jakąś wypasioną formę prezentacji patronów tj. więcej niż zielony kolor ;-).
  13. Nabyłem. Pierwsze wrażenia organoleptyczne zasadniczo identyczne jak przy okazji numeru poprzedniego: sztyni i błyszczy tak samo. Okładkę odnotowałem (nie drygnął mi; nie upadłem tak nisko), ale równie dobrze mógłby tam dla mnie być koń wyprężony w trakcie skoku nad przeszkodą (co w sumie nie jest nierealne, jeśli ktoś wyda przy okazji IO w Paryżu grywalną "olimpiadę" z taką konkurencją). Sprawna przebieżka po treści: liczby numeru zapisane po ludzku (propsy dla Pereza), jedna reklama niegamingowa (ktoś obruszony?) a reklama specjala amigowego bez żadnego konkretnego adresu (to jakiś zabieg docelowy "postaraj się i znajdź nas sam"? ; oryginalny), z HP ucieszy się Kmiot (w końcu się doczekał autoprezentacji "randomów"), HIV pozdrawia Forumek (kto chce, to doszuka się w tym złośliwości; ja nie), a w GL mamy finał akcji "pimp my mail box" dominaliena (nice!). Na stopkę nikt ręki nie podniósł (odwagi nadal brak). Kali faktycznie zaginął w akcji. Nawet najmniejszego występu nie zauwažyłem. Śledziu w pożegnalnym komiksie dosłownie przemalowuje stronę, co podprogowo traktuję jako zapowiedź powrotu mojego "ulubionego" grafika na pokład. Już mam dreszcze na samą myśl o tym.
  14. Niemożliwe. Myszaq nie pisze tekstów na cztery strony. ;-P
  15. O ja p ... Już widać sznyt znanego mi grafika. Wkleił skadrowane hall of fame (domyślam się, że już grzebał przy nowym numerze), obramowane paseczkami i tym ... czymś, czyli przywrócił to badziewie, które kiedyś już popełnił. Wniosek jest prosty: z Romanem tego płota na atrakcyjniejszy nie przemalujecie. Prędzej on wszystkich w redakcji przemaluje po swojemu. Natomiast dla Pereza propsy za doprecyzowane informacje. Co do gestu, o którym kolega wcześniej wspomniał (Bucz to chyba z automatu go pokazuje, gdy widzi obiektyw aparatu), to jest kilka niuansów i ciekawostek, o których nawet nie wiedziałem. https://natemat.pl/336083,jezyk-migowy-wszystko-co-warto-wiedziec-co-oznaczaja-popularne-gesty Swoją drogą, to kciuka w górę w niektórych krajach też lepiej nie pokazywać ;-).
  16. Odpal sobie Tomb raidera na pierwszym plejaku, to może docenisz to, co masz teraz ;D
  17. Czyżby pierwsze oznaki przegrzania systemu? Jazda dopiero się zacznie, jak zaczną wycofywać prenumeraty i przesiadać się na nowe progi patronackie ;-). O wysyłce na paczkomaty już wspomniałem wcześniej - to byłby spory atut w kwestiach punktualności dostawy. Jasne, w progu 50 (z tylko jednym numerem do wysyłki) to spory kawałek podarowanego tortu, ale w tych wyższych ma to sens. Pewno nawet większy niż podwojony (a nawet potrojony) numer z prenumerat gwarantowanych. Jeden numer do czytania, drugi do odkładania w stanie fabrycznym do szafy (są tu tacy :)), ewentualnie na prezent. Może w jakimś przypadku trafiony będzie (bo ktoś przestał czytać Szmatławca "bo za drogi"), jednak z doświadczenia wiem, że jak komuś nie chce się czytać, to nie przekonają go nawet książki w prezencie, które w moim przypadku przeskakują do początku kolejki (chociaż jest bardzo długa).
  18. Oki ;-) Dlatego właśnie sprawdzanie swoich pomysłów czy zapisów należy poddawać ocenie innym (nawet zupełnie nie w temacie), bo tylko tak da się sprawdzić, czy jest to tak samo oczywiste dla wszystkich. Czasami znajduję jakieś moje zapiski i jeśli zrobiłem je na szybko, to potem sam nie wiem o co mi chodziło :-). Z ciekawości sprawdziłem jeszcze coś innego: a kto zgarnia tą pulę? https://patronite.pl/pixel ;D
  19. Często klientom pokazuje się takie tabelki z opcjami i "V" (gdy coś jest w danym pakiecie) i "X" (gdy nie ma). Możesz coś takiego tam wstawić, o ile jest dozwolone ;-)
  20. Chyba się nie zrozumieliśmy :). Półroczna nie jest warunkowana ("jest!"), ale tylko roczna. I nadal bym nie wiedział jaki specjal dostałbym (wybrany? losowy? ostatni?).
  21. Chciałem zauważyć, iż z treści progów wynika, że przy jednorazowej wpłacie na 200 należy się prenumerata na pół roku, a przy wpłatach po stówce dopiero po pół roku. Tak ma być? I sprawa bonusowego specjala też powinna być klarowniejsza. Tak sobie tylko zerknąłem ;-).
  22. Kosztów może nie, ale na gorzałę by starczyło ;D Myślę, że Bucz już go napisał do szuflady. Wystarczy tylko ładnie poprosić o udostępnienie i wydruk
  23. Z edytorem, o którym wspomniał Grzybiarz, to też nie jest tak, że od razu wszystko podkreśli na cacy. Owszem, byki tak, jak wspomniane "wskarze", ale wiele wyrażeń jest kontekstowych np. "zresztą i tak mi się nie chce", ale "na lekcji uczyłem się dzielenia z resztą". Podobnie jak z ponadto/ponad to (wybrałeś właściwe) naprawdę/na prawdę, także/tak że, jak mnóstwem innych przypadków. To wymaga wiedzy i/lub oczytania. Z interpunkcją sam się często wykładam (czasami wolę zmienić zdanie, żeby uniknąć wpadki ;-)). Mamy ogólnie przyjęte reguły (przed czym stawiamy, a przed czym nie), ale to nie działa w przypadku wielu wyrażeń i konstrukcji zdań. Już nie mówiąc o tym, że postawienie przecinka (zależnie od miejsca) może zmienić zupełnie sens wypowiedzi. Inną sprawą jest, że czytam różne książki: w niektórych jest przecinków aż za dużo, a w innych za mało (imo). I bądź tu mądry. Co zabawne, obecny zbiór zasad interpunkcji to dosyć świeża sprawa, bo 1935 r. Kiedyś w ogóle nie było przecinka, a jeśli już, to zastępowała go kropka na różnej wysokości. Co okres w literaturze, to zasady się zmieniały, chociaż w poezji i tak od zawsze obowiązuje duża swoboda. Jest taka powieść Andrzejewskiego, która ma dwa zdania (i dwie kropki). Pierwsze z nich na 126 stron, a drugie "I szli całą noc." O strumieniu świadomości ostatniego noblisty z literatury to już kiedyś wspominałem. Tak więc edytory edytorami, ale nic nie zastąpi dobrego piszącego i jeszcze lepszego korektora. Autorzy dowieźli tak jak umieli (i na ile im się chciało sprawdzać), a na etacie korektora (pewnikiem) Łapusz zaoszczędził. Gotowy przepis na klapę.
  24. Jakoś wybitnie nie jestem zdziwiony postawą allegro, bo to nie pierwszy i nie ostatni taki numer. Z tego konta można coś w ogóle wystawiać, czy też zablokowali je zupełnie (a takiej informacji nie widzę, o ile taką informację jeszcze się teraz podaje)? Nie wiem jaki tam mają system hierarchiczny przy podejmowaniu decyzji, bo ješli taki przypadek będzie traktowany jak gorący kartofel, to sprawa może poleżeć. Jeśli chodzi o propozycje przyspieszenia sprawy, to wydaje mi się, że: - można napisać na allegro gadane i przywołać moderację. Podrzuciłbym też link do tego tematu. Czasami konsultują i coś przyspieszą, bo widzą absurd sytuacji, ale często też bywa tak, że rada kończy się na "poczekaj na odpowiedź pracownika". To wszystko zależy od tego, z której nogi ktoś wstanie. - wystawienie sprzedaży z innego, zbudowanego już konta raczej nie pomoże. Jeśli system allegro już się przywalił do tego konta, to i inne powiązane będą na oku. Też były opisywane przypadki nadgorliwości, a tłumaczenie mniej więcej takie: ze względu bezpieczeństwa nie możemy podać przyczyny blokady. - wystawienie pozytywów awansem przez kupujących, którzy już nabyli... Chyba że z komentarzami w stylu "Mam takie zaufanie do tego wydawcy, że mogę już wystawić pozytywa, chociaż do premiery jeszcze sporo czasu" :-) Tylko czy kogoś z allegro to w ogóle by przekonało? Hmmm. Nie wiem, może by pomogło, a może jeszcze wywołało większe podejrzenia na "fałszywe oceny". - otwieranie dyskusji celem przywołania pracownika allegro to byłaby niedźwiedzia przysługa. Odpada. Przy zakupie jednego numeru smart nie robi różnicy cenowej, jednak jak już Leif napisał: przyzwyczajenie do allegro jest dosyć duże. Zatem zakup w sklepie PE musi stać w pierwszej kolejności, przed allegro. Zresztą czytelników długo nie trzeba będzie specjalnie przekonywać, bo wystarczy im ten sklep przy okazji każdego numeru wskazać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...