Też mi się to od razu rzuciło w oczy, że to nie są screeny z Szaraka. Nie musieli podłączać oryginalnego sprzętu do CRT i łapać obrazków za pomocą grabbera czy czegoś tam czego używali w tamtych czasach. Kiedyś o tym pisali w Szmatławcu, że to nie była taka prosta sprawa i po przechwyceniu trzeba było jeszcze takiego screena obrabiać w programach graficznych, żeby nadawał się do druku. Wystarczyło ustawić kilka rzeczy w emulatorze i obraz wyglądałby 1:1 tak jak wyciągnięty w latach 90tych. To jest kwestia 15 minut w ustawieniach emulatora czy to epsxe czy retroarch. Co do pomyłki z RE to niezła wiocha.
Ps. Zobacz sobie jak wyglądają screeny w reedycji numeru pierwszego. Tam dopiero jest dramat :D