-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
57 Dobry człowiekInformacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
Ostatnie wizyty
194 wyświetleń profilu
-
Roger, tak się nie robi. Wrzuć chociaż jeden skan tego "Tasmana".
-
Ludzie to już 30 lat? Człowiek się staro czuje. Numer jak zawsze dobrze się zapowiada, zobaczymy tylko czy po tekście o Yasuke będzie gównoburza.
-
-
U mnie też doszło wczoraj. Duża zmiana - poprzedni numer przyszedł prawie 3tygodnie po terminie.
-
W końcu po 20 latach odbijania się ukończyłem Vagrant Story. Pewnie podpadnę tą recenzja ale trudno. Gdybym miał określić ją jednym słowem powiedziałbym że gra jest upierdliwa. Upierdliwe jest wymiana co chwilę broni(ukryte loadingi), rzucanie czarów(ukryte loadingi), włączanie menu(ukryte loadingi), przeszukiwanie skrzyń(ukryte loadingi) nie mówiąc już o naszej prywatnej skrzynce której zawartość trzeba zapisywać na kartę pamięci. Uniki są upierdliwe gdy wróg atakuje nas magią bo wydawać by się mogło, że by użyć Defense Abilities to trzeba kliknąć odpowiedni przycisk gdy pierwszy pocisk nas zaatakuje, prawda? Otóż nie. Jest to losowe w zależności od czaru, raz trzeba kliknąć jak dojdzie do nas pierwszy pocisk, raz gdy trzeci, innym razem dopiero jak robi się wybuch/dym. Czy ja mama kurwa notatki robić? Upierdliwe jest to, że jest masa czarów, w praktyce używa się tarnish/degenerate na wroga, na siebie heracles i za ojczyznę. Ofensywna magia jest bezużyteczna - obrażenia są na poziomie jednego, max dwóch ataków bronią, lepiej zachować ją na leczenie. Inne czary jak np silence i tak nie działają na bossów a na zwykłych mobków nie warto ich używać. Risk jest upierdliwe, nie wprowadza to jakiejś głębszej strategi bo i tak można je obniżyć napojem. Upierdliwe są walki ze smokami(chyba z 6 tego było, różniły się kolorami) bo za każdym razem trzeba podejść jak najbliżej by nie mógł użyć ataku oddechem i walić bo ogonie/nodze. Upierdliwe jest to, ze nie można dać znacznika na mapie. Upierdliwy jest ostatni boss. Nie jest on w ogóle trudny; jak go pokonać? W upierdliwy sposób - mieć np. trzy bronie(albo siedem to walka trwa z 3 minuty), użyć Phantom Pain, boss dostaje obrażenia ~300hp, a resztę można mu zabrać Raging Ache, ale żeby to zrobić trzeba czekać aż boss łaskawie podejdzie i nas zaatakuje(inaczej się nie da bo ucieka przed nami) i wtedy po otrzymaniu ~250hp obrażeń można puścić jakieś combo, potem szybkie leczenie by przeżyć kolejny atak i tak kilka razy. Zwykłe ataki zabierają max 3,4hp. Na pewno można łatwiej ale nie czytałem poradników. Na szczęście mniej więcej w połowie gry można się przyzwyczaić i gra się naprawdę dobrze. Jak już się człowiek przyzwyczai do wszystkich upierdliwości to gra nie jest zła - dam jej 8/10, ale mogła być dużo lepsza(loadingi). Pewnie dużo by można było poprawić jakby została wydana na mocniejszy sprzęt i developerzy dostaliby z pół roku czasu na dopracowanie. Ps. O co chodzi z jego strojem? Dlaczego jego spodnie mają przerwę na pośladki? Akihiko Yoshida musi mieć jakiś dziwny fetysz - to samo zrobił Ramzie z FFT.
-
Ściera jest zajęty wypiekami - według KRS-u wydaje czasopismo Mistrz Branży(swoją drogą niezły przeskok z gier do ciastek), więc pewnie nie ma czasu.
-
Data nadania: 29.07.2024r. Doszło 16.08.2024r. Jak mi się skończy prenumerata to biorę Patronite za 50zł, bo od Poczty Polskiej dostaję Szmatławca tylko razem z inną przesyłką(miesiąc temu razem z zamówioną mangą, teraz ze skierowaniem na badania lekarskie).
-
Final Fantasy Tactics Mam nadzieję ze pod cytatem z Wiegraf'em jest podpis, że ten cytat jest wymyślony i nigdy nie padł w grze(skończyłem FFT 29 razy więc wiem).
-
Wziąłem Cadillacs and Dinosaurs. Limitki nie mogę, bo żona by mi podarła
-
Wydania specjalne - temat ogólny
sadiker odpowiedział(a) na rodi84 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Czy tylko ja, będąc na koloniach/wakacjach w latach 90-tych zawsze szukałem gdzie mają automat z Violent Storm? Jakoś inne gry mnie tak nie bawiły, jeszcze od biedy Metal Slug i Cadillacs and Dinosaurs. A automatu z Mortal Kombat to jak sięgam pamięcią nigdy nie znalazłem(głównie jeździłem nad morze). -
Secret Service już 30 lat temu jak widać szkalował spaślaków. Potem upadł, powstał Pixel i jego duch przeszedł do Szmatławca. Wszystko układa się w logiczną całość.
-
-
Dobra, przekonaliście mnie, dam tej grze jeszcze jedną szansę.
-
Tak, obrażenia i tak były marne. Nawet przed chwilą sprawdziłem Boss Guide na gamefaqs.com i okazało się, że właśnie tak trzeba go pokonać("Most of your attacks will do zilch damage, so the real key to this battle is reflecting damage"). Więc nie jestem aż taki beznadziejny
-
Finding Cinderella Za darmo na Steam lub do ściągnięcia z itch.io(działa na Steam Deck) Fajna, przyjemna visual novel. Gramy jako książę, któremu królowa zorganizowała trzydniowy bal by wybrał sobie żonę spośród dziewięciu kandydatek. Żeby nie było za nudo to autorzy postanowili urozmaicić rozgrywkę przez dodanie wiedźmy, która jest przebrana za jedną z księżniczek i jeśli książę nie odgadnie która to, to czwartego dnia go zabije i game over. Drugie urozmaicenie to zrobienie z księcia totalnego przygłupa(w sumie zgodnie z książką, bo kto normalny szuka księżniczki po odcisku pantofelka?). W jednym z dialogów sam przyznaje, że nauczyciele uczyli go do szóstego roku życia a potem się poddali. Dzięki temu dialogi to czyste złoto i stanowią one najmocniejszy element gry. Grafika na początku wydaje się dziwna, ale ma swój urok. Na razie udało mi się raz znaleźć, trochę przez przypadek, za pierwszym razem wiedźmę i zdobyć zakończenie Lady Sophie(best girl). Polecam przez pierwsze dwie, trzy rozgrywki skupić się na tylko szukaniu wiedźmy(możemy podczas jednego balu zagadać do maksymalnie trzech osób) by zrozumieć jak działa ta mechanika.