Dotarłem do labiryntu.
Więzienie było słabsze od apartamentów i szpitala, ale też miało fajny klimat i bawiłem się dobrze. Dla mnie ta gra to 10/10 tak samo jak RE2R, ale zaznaczam, że piszę to jako gość, który nigdy nie grał w oryginał i dla mnie to jest po prostu świeże doświadczenie. Może strzelanie jest lepsze w RE2, ale SH nadrabia łamigłówkami, eksploracją, fabułą. Zresztą oglądając materiały przedpremierowe bałem się, że walka będzie dosyć szybko nużyć. Tymczasem mam już te kilkanaście godzin na liczniku, ubijam wszystkie napotkane maszkary i dalej nie mam dość.
Za te ostatnie zagranie z wycofaniem polskich napisów z MGS pewnie kupiłbym kluczyk i taniej ograł tego Silenta, ale to Bloober robił i zrobił dobrze, więc kupiłem prawilnie pudełko na ps5.
Jeszcze ta walka z:
Po tym już musiałem na dziś zrobić przerwę i od jutra ruszam znowu.